Przecież reguły teksańskiego pokera są w filmie wyjaśnione.
Moim zdaniem film naprawdę wciąga. Opowiada przecież nie tylko o przyjaźni, miłości i życiu w ogóle. Fantastycznie uchwycono moment, kiedy człowiek siada do czegoś, co naprawdę lubi, w czym jest dobry. Kiedy Damon powraca do kart, kiedy znów czuje blues'a, kiedy jest w swoim żywiole...Słowem: fenomenalnie.