Film może i miałby potencjał na ciekawy dramat, ale słaba obsada (Fabijański, Simone) i fabuła spłycona kosztem widoczków/scen uniesień zrobiły z niego 365 dni.
Fabijański ok słabo strasznie zagrał ale moim zdaniem właśnie Włochy Dobrze zagrał, uwielbiam półwysep helski więc z sentymentem obejrzałem Fabuła nie powala ale widziałem znaczenie gorsze filmy.