Tego filmu nie warto oglądać nie ma w nim ciekawych efektów specjalnych, fabuła jest dobra co najwyżej dla przedszkolaków, a dialogi w szczególności te śmieszne są tępe i ograniczone, a przede wszystkim ten film niema klimatu, jest po prostu pusty.
Na liście najgłupszych filmów jakie miałem nieprzyjemność ostatnio oglądać, zajmuje drugie miejsce zaraz po Osadzie.
hmmm... z Twoich wypowiedzi wnioskuje, ze po prostu nie lubisz adaptacji komiskowych i tyle!! a skoro w filmie dla Ciebie najawzniejsze sa efekty specjalne to ogladaj prosze durne DAY AFTER TOMORROW(Pojutrze) to Ci sie na pewno spodoba!! a co mozna zrobic z filmem ktory kosztowal zaledwie 60 mln dolarow!!! efekty sa super zobacz jaka jest charakteryzacja glownego bohatera!! ciekawostka na potrzeby filmu przebudowano lub wybudowano od nowa 55 planow zdjeciowych!! no gdzies te pieniadze musialy pojsc!! nawet prawa reka Hellboya byla specjalnei wykonana najnowoczesniejsza technologia!!! bez uzycia efektow wizualnych!! Charyzma bohatera oraz zabawne teksty to co najlepszy u bohaterow komiksow!! nie musi Ci ten film podchodzic ale ocenijac nisko ten film dajesz do zrozumienia ze nie ma dobrej ekranizacji komiksu no chyba ze wymienisz mi tytuly??:) ja ten film stawiam zaraz na drugim miejscu po Batmanie Burtona! heh a i jeszce jedno jak nie ma klimatu!!! chlopie a muzyka Beltramiego i wspanialy temat przewodni!! no cos pieknego!!! Klimat jest to samo mozna powiedziec o Osadzie!ale film nie koniecznie powala na nogi jak obiecywal rezyser!!Bravo Del Toro oby druga czesc nie odstawala o pierwszej!! Pozdrawam wszystkich!
Nic dodać nic ująć, w zupełności się zgadzam! Wydaje mi się, że "Hellboy" jest jedną z lepszych adaptacji komiksowych ostatnich lat.
Wszystko było udane: efekty, klimat, nawet fabuła całkiem całkiem :), i to jeszcze przy tak (stosunkowo) niskim nakładzie pieniężnym (jak na tego typu filmy (w porównaniu ze spiderman'em 2 to są gówniane pieniądze :))), co do humoru to tez nie mam nic do zarzucenia, a wręcz przeciwnie, w niektórych momentach pękałem ze śmiechu np. jak Hellboy piłuje sobie rogi szkifierką (czy jak to sie tam nazywa :)), albo jak wcina ciasteczka z chłopcem na dachu budynku i podgląda... a zresztą mniejsza z tym, ogólnie całokształt jest bardzo dobry i film polecam nietylko miłosnikom komiksów :). Pozdrawiam.
P.S. Ron Perlman był świetny w tej roli, lepiej nie mogli trafić z wyborem aktora.