Niewiarygodna szmira. Przerobili starego dobrego Hellraisera na niskobudżetowego gniota klasy C. Amatorskie aktorstwo. Dekoracje z "Biedronki". Fabuła na poziomie gimnazjalnym. Efekty specjalne robione na domowym kompie. Dno, muł i wodorosty. Wygląda, jakby to zrobiło studio Asylum, a reżyserował Uwe Boll. Totalne rozczarowanie. Odradzam.