Rzadko się zdarza, żeby część druga była lepsza od pierwszej. A poza 'Hellraiser', nie kojarzę ani jednego filmu, którego część piąta jest lepsza od wszystkich poprzednich razem wziętych. Miłośnicy slasher'ów na pewno się rozczarują, bo film jest dość ambitny i, o zgrozo, trzeba przy nim myśleć. Bawią mnie argumenty, że film jest 'bez sensu i nie wiadomo osochozi', bo oglądałem go podczas imprezy ze znajomymi, wśród których znaleźli się i miłośnicy filmów ambitnych i mniej ambitnych i (to ja) kina niezależnego. Film podobał się wszystkim i nikt ze zrozumieniem problemów nie miał. Bardziej polecam go miłośnikom Silent Hill i filmów takich jak Drabina Jakubowa, czy Lśnienie, niż fanom serii Hellraiser, bo ci się raczej zawiodą. 9/10
Dla mnie to także fenomen, że piąta (!) część okazała się najlepsza. Szczerze powiedziawszy seria "Hellraiser" aż tak mną nie "zawładnęła", choć pierwsze dwie części były ciekawe, klimatyczne i warte jeszcze ponownego obejrzenia. Trzecia to jak dla mnie pomyłka, a czwarta ma kilka plusów, lecz jest nad wyraz przeciętna.
Piąta, "Hellraiser: Wrota Piekieł", to coś, na co czekałem od dawna, co spotkać można rzadko w kinie. Ambitne kino grozy. Mało kiedy widzi się aż tak dobre aktorstwo w horrorze / thrillerze! Do tego wspaniały klimat! I do tego film jest z 2000 roku, a jak dla mnie dobre horrory w tych latach policzyć można na palcach jednej ręki. Ten bez wątpienia zalicza się do tych najlepszych.
Do "Lśnienia" czy "Drabiny Jakubowej" (notabene jest to jeden z najstraszniejszych filmów jakie oglądałem, ze świetną historią, aktorstwem i atmosferą) dodałbym jeszcze "Harry Angela" (ze starszych), "Mulholland Drive" i "Zagubioną autostradę" (z nowszych), ewentualnie niesamowity horror niskobudżetowy "Dead End" - ma coś w sobie.
Miałem spore problemy z wystawieniem oceny tej odsłonie "Hellka". Film jako thriller jest naprawdę dobry, ale jako kolejna część sequela, to mam trochę mieszane uczucia. Chyba troszkę nie tego się spodziewałem, chociaż z drugiej strony miło, że szpilkogłowy i jego wesoła ferajna odnalazła się w tak bardzo pokręconej fabule. Mimo wszystko i tak wysoko oceniam tą część, chociaż z pierwszych pięciu jest najsłabsza. Generalnie jest dobry, na pewno twórcy nie poszli na łatwiznę, fabuła też trzymająca naprawdę w napięciu ale z drugiej strony klimat już nie ten, i horroru raczej tu nie doświadczymy...