Oglądałem ostatnio, po koleji pierwsze pięć części i wg mnie "Wrota piekieł" są najlepsze. Pinhead zachowuje się w końcu jak na demona przystało, wykorzystując ludzkie słabości tworzy nowy wymiar piekła - w zupełności film ten nie przypomina poprzednich części. Scenariusz przypadnie do gustu miłośniką Davida Lyncha, demony wyglądem przypominają japońskie horrory oraz te z "Silent Hill". Narracja skojarzyła mi się z "Sin City", a zakończenie z "1409". Szczerze polecam :D