Reporterka telewizyjna - Joey - jest świadkiem jak w szpitalu ciało człowieka zostaje rozerwane na strzępy w niewyjaśnionych okolicznościach. Trop do rozwiązania zagadki zaprowadza ją do dziewczyny bogatego chłopaka, znudzonego tym, że ma on już wszystko, czego zapragnie. Człowiek ten kupił rzeźbę (rzeźba ma swój początek na końcu drugiej części) - nie wie jednak jeszcze, kto jest w niej uwięziony. Wcześniej czy później Cenobit - Pinhead proponuje zawrzeć układ. Dostarczy chłopakowi "nieziemskich przyjemności", jeśli ten odda mu kilka dusz. Chłopak (J.P.) robi to, co każe mu Wysłannik Piekieł nie wiedząc, że tym sposobem pozwala mu na ponowne życie na Ziemi. Obecność Pinheada na Ziemi może oznaczać tylko śmierć i ból ludzkości. Brakuje mu tylko klucza - układanki, którą posiada reporterka.
Mamy trochę więcej efektów specjalnych, więcej akcji i typowy amerykański horror z lat 80-tych. Poznamy historię Pinheada, okaże się, że jest to alternatywna postać zwykłego starego żołnierza. Epizodyczną rolę zagrała odtwórczyni roli Kirsty z pierwszych dwóch części. Mi ten film w końcu się podobał. Nie straciłem na nim czasu, zawsze lubiłem takie horrory. Pomimo tandetności i pójścia raczej w stronę kinowego efekciarstwa, warto go zobaczyć i trochę poobgryzać sobie paznokcie z nerwów.