W powojennej Japonii kapitan Fisby w towarzystwie oficjalnego tłumacza Sakiniego instaluje swą kwaterę w małej wiosce podbitej Okinawy, usiłując wprowadzić tam "amerykańskie prawa demokracji". W efekcie jego opacznie zrozumianych wysiłków mieszkańcy rezygnują z budowania szkoły w kształcie Pentagonu, a zamiast niej powstaje browar i
Heh, tak przez pierwsze 10 minut czekałem kiedy wreszcie na ekranie pojawi się Brando, by ze zdumieniem stwierdzić- cholera przecież on cały czas tam jest. W każdym razie został świetnie ucharakteryzowany i postarał się by jego akcent brzmiał naturalnie, no i zagrał na prawdę oryginalną postać. Aż...