5,1 11 tys. ocen
5,1 10 1 11374
4,5 11 krytyków
Hi Way
powrót do forum filmu Hi Way

gdyby ten film nie był w dystrybucji to dorobił by się już grona zagorzałych wielbicieli jak produkcje skurcza czy staszka mąderka. i tak się dorobi, ale przy okazji drugie tyle będzie plucia. czy słusznie? IMHO - DGCC.

jak dla mnie - brama miażdży, parę innych rzeczy też przyczyniło się do głupawki trwającej jeszcze jakiś czas po seansie. stara idea - nie masz kasy - zrób film amatorski, zabawny i przede wszystkim niekonwencjonalny sprawdza się znakomicie (a że nie wszyscy będą zadowoleni - ok, może bóg dał im inne zalety w zamian za poczucie humoru).

inna sprawa, to czy zarabianie kasy na konwencji amatorskiej jest fair? ale na bułkę z masłem trzeba jakoś w końcu zarobić, nie?

Andy_Asquelt

owszem

Andy_Asquelt

A skąd masz pewność, że ten film miał powstać w "konwencji amatorskiej"? Nikt z jego twórców nigdzie niczego takiego nie mówił.

ocenił(a) film na 9
gsm73

widziałem go wczoraj :^)

a poważnie, dużo elementów wspólnych (niedbałość o jakość techniczną, amatorzy w roli aktorów, elementy alternatywne albo prowokujące jak kto woli). wreszcie końcówka filmu.

Andy_Asquelt

Wszystkie elementy jakie wymieniasz można znależć obecnie również w wielu jak najbardziej "zawodowych" produkcjach (choć może rzeczywiście nie w takiej ilości naraz jak w "HI WAY"). Panuje moda na takie "wtręty" i powoli zaczynają one wchodzić do arsenału filmowych środków wyrazu. Po prostu postęp techniczny i dostępność narzędzi filmowych, oraz kanałów dystrybucyjnych gotowego produktu (internet!) dla zwykłych śmiertelników sprawiają, że zacierają się granice między pojęciami "film amatorski" i "film profesjonalny" i ten proces jest nie do powstrzymania. Obecnie jeszcze rozróżnia się je po ilości posiadanych pieniędzy na produkcję. Ja osobiście cieszę się z takiego stanu rzeczy, gdyż czasem wolę obejrzeć produkcję zdolnego, choć biednego amatora, niż gniot za parę milionów wyduszony przez "NAZWISKO" (nie mówie tu akurat o Hi Way). Pozdrawiam!