Długo czekałem na ten film i jak tylko wszedł na ekrany kin od razu na niego pobiegłem. Niestety przejechałem się, większośc najśmieszniejszych momentów znałem już z zapowiedzi :/ owszem jest tu pare naprawdę niezłych skeczów: flirtujący nastolatkowie (zwłaszcza dowcip jednego z chłopaków:)), dziadek z gabinetru krzywych zwierciadeł, "hakerzy", czy mamusia tuląca "synka" do spania. Są tu też jednak dłużyzny (obie sceny z panem Andrzejem), sceny o których zupełnie nie wiadomo co myśleć (odwrócenie sytuacji ojciec-syn) oraz sceny przedobrzone (ostatnia scena z bramą - raz byłoby śmiesznie, a tak wyszła kaszana). Ogólnie film nieco mnie rozczarował. Głownie dlatego, że jest bardzo nierówny.