Pojechałam do kina na HSM3, bo nie chciałam jechać na Wyprawę na Księżyc w 3D (musiałam wybierać pomiędzy tymi dwoma filmami) i muszę powiedzieć (napisać), że spodobała mi się ta część (a zwłaszcza Lucas Grabeel). Poprzednie części, nie wiem czemu, niezbyt mi się podobały. Po filmie stwierdziłam, że gdyby ktoś inny grał Troya i Gabriellę, to byłby to jeden z moich ulubionych filmów.
POZYTYWY FILMU(wg. mnie)
-Całkiem fajna choreografia i scenografia,
-dobre i dobrze wykonane piosenki (niektóre),
niektórzy aktorzy lub/i postacie przez nich grane,czyli:
-Ashley Tisdale (Sharpay)
-Lucas Grabeel (Ryan)
-Olesya Rulin (Kelsi)
-Matt Prokop (Jimmy)
-numer w musicalu, gdy Sharpay śpiewa ,,Just wanna be with you", a na scenę wychodzi Jimmy śmiesznie ubrany (nie wiem do końca co on miał na sobie), zaczyna śpiewać razem z nią, a na końcu chce ją pocałowac. Wg. mnie cała ta scena była genialna.

NEGATYWY:
-ZAC EFRON
-Vanessa Hudgens
-tu także znajdą się niektóre piosenki
-gra niektórych aktorów
-ZBYT szczęśliwe zakończenie (można to odpuścić, w końcu to film Disneya)

Gdybym trochę dłużej pomyślała nad pozytywami lub negatywami, to pewnie bym coś jeszcze do nich napisała, ale cóż... Moja ocena to 7.5/10.