Na film trafiłem przez przypadek (Ot tak nudne sobotnie południe przed TV), ale po jego obejżeniu nie żałuje czasu jaki to poświęciłem na eksplorację tańczących uczuć bohaterów... Nie będe pisał o fabule filmu itp. bo uważam, że trzeba go obejżeć by ją zrozumieć. (To prawie tak jak z opowiadaniem horrorowej adaptacji filmowej - słucha się fajnie ale nie straszy jak film). Mnie w owym filmie zadziwiła życzliwość znajomych rodziny i emocje jakie wywołał u mnie film... Mocne 7/ 10. Tyle