Czy to trochę nie nadużycie promować film w zwiastunach i na plakacie sformułowaniem 'filmowe arcydzieło'?... Żaden recenzent go jeszcze nie ocenił, więc twórcy sami swój film nazywają. Idąc tym tropem dystrybutor jakiejś polskiej komedii romantycznej mógłby napisać - 'lepszy niż Ida' - bo kto mu zabroni?
Nawiasem mówiąc, coś cicho w mediach nt. tego filmu, biorąc pod uwagę, że premiera ma być za niecały miesiąc... A to wszakże megaprodukcja jak na polskie warunki.