4,0 7,6 tys. ocen
4,0 10 1 7583
4,3 24 krytyków
Hiszpanka
powrót do forum filmu Hiszpanka

Oglądałem film i jest całkowicie nie warty czasu spędzonego w kinie. Nie polecam. Myślałem, że tylko ja w kinie jestem mało zainteresowany tym co się dzieje na ekranie, ale patrząc po ilości łun świetlnych monitorów telefonów komórkowych nie byłem osamotniony w swoim osadzie.
"...filmowe arcydzieło..." - chciałbym poznać listę 3 najlepszych filmów autora tego stwierdzenia

thorge21

Nie wyrokuję, bo wyglada ciekawie, ale jeśli padnie na Polskę szyderstwo, to ten reżyser dla mnie będzie nikim. Dość plucia na Polskę w filmach. Obecnie nachalnie zohydza się Polske w mediach. Ciagle promowane jest niezgodne z rzeczywistością tzw polskie piekiełko i brak solodarnosci między Polakami. Ja zawsze odpowiadam na to w ten sposób, że skoro brak solidarnosci, to dlaczego powstała NSZZ Solidarność? 10 mln Polaków nie było solidarnymi? Pielłki próbuja nam wmówić wrogowie Poski, a Polska to najpiekniejsza moja ojczysta ziemia , język, morze i góry i jeziora, pola, łany zbórz, muzyka Szopena, poezja Mickiewicza i Kochanowskiego i nasza trudna historia, która pomimo wszystko pozwala nam byc razem w naszej Ojczyźnie Polsce.

ocenił(a) film na 3
Kam11_filmweb

Ja mówię o filmie a ty o Polsce....

Kam11_filmweb

Nie ma szyderstwa, pod tym względem można film spokojnie oglądać - widać patriotyzm u praktycznie każdego i wielką solidarność Polaków. Czy ci się spodoba, to inna bajka...

thorge21

Jak według Ciebie "Dystrykt 9" i "WALL·E", to filmowe arcydzieła, to nic dziwnego, że nie polecasz. :)

ostronos

Cóż za argument xD Tak bardzo typowy.
"Dystrykt 9" to w swoim gatunku jest wg wielu ludzi arcydzieło, nie musisz się z tym zgadzać, ale to prawda. Wall-e natomiast zarobił ponad 0,5 miliarda dolarów, no sorry, ale znikąd się to nie wzięło.

Stefanek

Dla wielu ludzi "American Pie" to świetny, genialny film, a przecież jest to gniot - bezmózga komedyjka. Człowieku na "WALL·E" poszło dużo dzieciaków na całym świecie i stąd taki wynik. Jakby wynik kasowy decydował o sukcesie filmu to by było strasznie, wtedy dramaty, obyczajowe, psychologiczne filmy sru z kina. Pożegnalibyśmy też wszystkie festiwale filmowe. Zatem to nie są właściwe argumenty.

Stefanek

Ale poropo "Hiszpanki" to muszę Ci przyznać rację, byłem wczoraj, to jest dno, dno i dno. Zarówno fabuła jak i sposób wykonania są na poziomie minusowym. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM TEGO GNIOTA, POLECAM W TYM OKRESIE "CATRE BLANCHE" i "ZIARNO PRAWDY" (OD 30 STYCZNIE W KINACH).
Jakbym zobaczył, że "reżyser" Barczyk to robił to bym nie poszedł, tak, męczyłem się w kinie.

ostronos

Widzę, że mamy tu wyrafinowanego kinomaniaka. Wybacz, ale American Pie jest dla wielu obecnych 30 latków kultowym filmem. Słyszałeś o czymś takim jak gust? Chyba nie, skoro nie pozwalasz ludziom mieć własnego. Nie jest to film pokroju Ojca Chrzestnego, ale głupawe komedyjki też są potrzebne i mają prawo się podobać. Nikt nie jest głupszy czy gorszy dlatego, że mu się podoba American Pie. Co to w ogóle za szufladkowanie ludzi na podstawie gustu filmowego?

Stefanek

Ażebyś wiedział, zajmuję się filmem z zainteresowania i z zawodu.
Sam jestem mniej-więcej z tego pokolenia i nie jest on dla mnie ważny.
Uważasz, że pornole to też filmy takie same, tylko, że innego gustu ??? Jasne, że są wyjątki, ale nie powiesz, mi, że wolałbyś mieć do czynienia w rozmowie z kim kto ogląda filmy pokroju "Legalnej Blondynki" i "Dziennika Bridget Jones", a osobę oglądającą dzieła pokroju "Sanatorium pod Klepsydrą" i "Wszyscy Jesteśmy Chrystusami".
Ja sam lubię obejrzeć jakąś prostą komedyjkę od czasu do czasu, ale prostą, a nie prostacką i prymitywną jak wspomniane "American Pie".

ostronos

Cóż, jeśli wiesz, dokładnie jakiego pokroju filmami są "Legalna Blondynka" czy "American Pie", to oznacza, że chyba też je widziałeś... I szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby znalazł się ktokolwiek, kto chciałby mieć do czynienia z człowiekiem, który "zajmuje się filmem z zainteresowania i z zawodu" oraz ogląda DZIEŁA i uważa to za powód, by dyskryminować innych i oceniać ich gusta. Człowiek jest znacznie bardziej złożoną istotą niż sądzą niektórzy i z tego powodu ta sama osoba może śmiać się na "Kac Vegas" i być poruszona na "Miłości" Hanekego. Poza tym, przytyczanie innych ocenianych przez daną osobę filmów (już pomijając, że niemających nic wspólnego gatunkowo z tym, o którym jest mowa), to zniżanie się do argumentum ad personam. Nawet nie próbowałeś rozpocząć merytorycznej i bardziej adekwatnej do Twojego zawodowego zajmowania się kinem dyskusji.

Lui1313

Od razu napiszę, że nie przeczytałem Twojej całej wypowiedzi, szkoda mi czasu, bo nie zrozumiałeś/aś mojej wypowiedzi, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ale pomogę Ci - chodzi o to, że nie ważne jest co się widziało, ważne czy uważa się te filmy za dobre albo za złe, bo to, że się coś widziało o niczym nie świadczy. :) A jeżeli uważasz, że czyjś gust nie świadczy o nim samym, tylko, że jest neutralną osobą w opozycji do otaczającego ją świata to znaczy, że jesteś populistą/ką i jesteś do bólu poprawny politycznie. Smutne.

Na koniec podzielę się jedną moją myślą, z przerażeniem patrzę, że coraz więcej ludzi na Filmwebie od pewnego czasu, nie dyskutuje o filmach, tylko o ortografii, gramatyce, gustach itp. Kurczaki czy Wy nie macie z kim o takich rzeczach rozmawiać ????

Bez odbioru.

ostronos

Pogrążasz się coraz bardziej. Nawet nie chce mi się już pisać kontrargumentów bo nie ma sensu.
PS. Predatora (1987) uważam za arcydzieło (w swoim gatunku). Czy to oznacza, że jestem debilem? Wg twojego rozumowania najwidoczniej tak..

Stefanek

Tak, tak, pogrążam się. :)

Mam tu taki niezły kawałek:

https://www.youtube.com/watch?v=oVKdDOnMyOE

ostronos

Nie dyskutuj z debilem ktory twierdzi ze "kazdy ma swoj gust" i "o gustach sie nie dyskutuje". Zawsze mnie zastanawia ze wlasnie tacy ludzie najchetniej kategoryczne oceny wystawiaja, czesto niewywazone, a kiedy im sie to wypomni, to bredza cos o gustach, o ktrych przeciez sami dyskutuja przez sam fakt wypowiadania sie na forum filmowym!...rozumem tego nie pojmiesz. ..

Stefanek

Ty tez w pewnym sensie arcydzielem - zwyrodnialej natury która pobladzila w swoich ewolucyjnych scieżkach i wyplula z siebie okaz monstrualnej glupoty

NaWspak

Człowieku lecz się, bo bredzisz. Ale nie raz można spotkać błąkających się ludzi po parkach, którzy mruczą coś pod nosem. Bez odbioru.

ostronos

O moj boze, przeciez wsparlem Cie w dyskusji...pisalem do tego zoltego, ktry bredzil jak potluczony...co z Wami, ludzie?

NaWspak

A w takim razie wybacz, przepraszam, zobaczyłem ten drugi post "Ty tez w pewnym sensie arcydzielem". Przepraszam Cię bardzo. :) Pomyślałem, że to do mnie.
A co treści to się zgadzam, ten mój post można podpiąć pod każdą wypowiedź, nie odnosi się do Twojej bezpośrednio. Jeszcze raz przepraszam, ostatnio na Filmwebie jestem dosyć często ataktowy, daję konstruktywną krytykę, a inni piszą bluzgi, dlatego jestem ostatnio trochę przewrażliwiony.

ostronos

Ok, rozumiem. Taki układ graficzny zrobili, że łatwo się pomylić :)
Tamtemu od "arcydzieł" nabluzgałem, bo wkurza mnie taka metoda dyskusji.
Najpierw coś czysto uznaniowo nazywa sobie arcydziełem, potem atakuje innych za to, że nie godzą się na nazwania dowolnego filmu arcydziełem,, potem, jak się mu odpowie, to zaczyna się rzucać, że ma prawo do swojego gustu, potem stwierdza, że o gustach w ogóle się nie dyskutuje.. to po co jest na tym forum? ;)

NaWspak

Dobre pytanie, chyba do głoszenia swojego "jedynego" zdania. :)

thorge21

Twoja recenzja zachęciła mnie do pójścia do kina.
Nie od dziś wiadomo, że telefonów komórkowych w kinie używa tylko chamstwo.
A jeśli chamstwu ten film się nie podobał, to coś w nim musi być.

ocenił(a) film na 3
mpfc

ten Twój post to słoma z butów. Na tyle z mojej strony - szkoda mojego czasu dla prowadzenia tego poziomu dyskusji. Oglądajcie i piszcie. Nie mówcie, że chamstwu się podoba lub nie bo mówimy o filmie .... nie oceniam ludzi tylko film, jak widać część osób tego nie rozumie.

mpfc

prawda

ocenił(a) film na 7
thorge21

a ja mimo wszystko polecam

ocenił(a) film na 7
przynadziei

http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2015/01/hiszpanka-czyli-towarzystwo-teozo ficzne.html

przynadziei

Ciekawa recenzja, choć nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem "O aktorach nie będę pisał, bo też nikt moim zdaniem nie wybija się na pierwszy plan ",bo w moim mniemaniu główną zaletą Hiszpanki jest właśnie obsada.

ocenił(a) film na 7
lordanderson

a powiedz kto? Naprawdę moim zdaniem nikt nie wybijał się na pierwszy plan, to równy, ale średni poziom

przynadziei

Świetny był Cryspin Glover, Peszek też, no i ta szalona aktorka z loczkami, nie pamiętam jak się nazywa. Najbardziej blado wypadł Gierszał, chociaż pewnie i tak wszystkie dziewczyny za nim piszczą ;)

ocenił(a) film na 7
lordanderson

Peszka było ciut mało, Glover trochę przerysowany, podobnie Krajewski, może Korzeniak rzeczywiście zabawna, ale czy to wielka rola? Takiej tu po prostu nie było. A Gierszał faktycznie cienki

ocenił(a) film na 3
thorge21

wg mnie to filmowe ANTYdzieło.
Piękna wizualnie wydmuszka bez ładu i składu. Czary- mary, zgadywanki dla "wyrafinowanych" widzów + sprawa polska. Serio?
Szkoda, że autor nie wrzucił laserów i mieczy świetlnych, byłoby jeszcze śmieszniej.

clavier

yyy... "Wyjazd integracyjny" oceniłeś na 5? To nic dziwnego, że nie docenisz "Hiszpanki". Trzeba było iść na "Wkręconych 2", wtedy nie czułbyś się "wkręcony"...

ocenił(a) film na 3
kaspar_hauser

rozróżniasz gatunki?

clavier

Robi się ciekawie! czekam na oświecenie - jak gatunkowość wpływa na to, że "Wyjazd" zasługuje na 5, a "Hiszpanka" na 3!

ocenił(a) film na 3
kaspar_hauser

Traktuję te filmy w zupełnie innych kategoriach. bez sensu jest porównywać zupełnie różne rzeczy.
Powiedz mi więc jaki jest sens łączenia czarów i podwiązek z kwestią powstania? O czym w ogóle był ten film? Oświeć mnie, bo teraz rozmawiamy o Hiszpance, czy będziesz wywlekać mi całą historię i szukać "haka" ?

clavier

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie... Przez całe lata krytykowało się sposób robienia filmów historycznych w Polsce jako przewidywalny, na kolanach wobec tematu, nudny... Barczyk potraktował powstanie, wydarzenie historyczne, jako pretekst i zrobił film na opak wobec tradycji. Zagrał jej na nosie. To - na gruncie polskim - nowatorskie podejście. Nie wszystkim się to pewnie spodoba, ale jestem przekonany, że znacznie ciekawsze jest takie uchwycenie tematu, niż kolejna fabularyzowana kronika historyczna. Jestem fanem tego pomysłu. W wykonaniu jest co prawda trochę gorzej, ale i tak polecam...

ocenił(a) film na 3
kaspar_hauser

Absolutnie nie mam nic przeciwko graniu na nosie tradycji, jeśli jest wykonane ze smakiem i sensem. Nie przepadam za patosem i ckliwością ani za pomnikowym podejściem do historii. Uważam że scenariusz był paranoją i tyle.

clavier

"Czary-mary bez ładu i składu" dla osoby, która nie ma pojęcia o kulturze umysłowej lat dziesiątych dwudziestego wieku. Polecam choćby czasopismo "Zdrój", wydawane w Poznaniu, numer z sierpnia 1918 roku, a w nim: "Ekspresjonizm - Słowacki i Genezis z Ducha" autorstwa Stanisława Przybyszewskiego i artykuł Stanisławy Hausnerowej "Zagadnienia obecnej doby w oświetleniu nauk teozoficznych".
O tym myśleli i takie mieli problemy ludzie, którzy za kilka miesięcy opowiedzieli się zbrojnie za Polską.

ocenił(a) film na 3
ACCb

nie no rzeczywiście o czasopiśmie Zdrój z 1918 zapomniałam. mea culpa.
Za to film uświadomił mi, że ludzie w tych burzliwych czasach myśleli bardzo intensywnie o podwiązkach.
Zresztą Hiszpanka przeznaczona jest dla oświeconych wybrańców, więc odpadam. Bye..

clavier

"Zdrój" to pierwszy z brzegu przykład, równie dobrze można przejrzeć listę bestsellerów książkowych, albo po prostu przeczytać cokolwiek o ludziach z tamtej epoki. Oczywiście, myśleli też o podwiązkach (męskich i damskich), tyle że to fetysz popularny nie tylko wtedy :-)

ocenił(a) film na 3
ACCb

ok, zmiażdżyłeś mnie Zdrojem.
A może po prostu nie lubię podwiązek ;)

clavier

O, ja też nieszczególnie. Ale to jedyny sposób na noszenie Orderu Podwiązki :-)

ocenił(a) film na 3
ACCb

Tak, Angole zawsze mieli skłonności do absurdu ;)

thorge21

Nie przejmuj się. Zawsze jak ktoś nie ma argumentów to wyciągnie z Twojego profilu film który oceniłeś wg niego za wysoko i to będzie stanowiło o tym, że się nie znasz :)
Dziwne, że ludzie zawsze oceniają użytkownika na podstawie tego co napisał a nie podejmują się dyskusji na temat właśnie zaopiniowanego filmu.
Norma na Filmwebie :)

thorge21

Ja byłam sama w kinie jako jedyna naiwna

thorge21

Ten kto nazwał ten film arcydzielllllllllem to pewnie kolega reżysera albo też jakiś niedoceniony przez widownie twórca artystycznych dzieł.