FILMOWE ARCYDZIEŁO? HISTORIA PRZEKRACZAJĄCA GRANICE WYOBRAŹNI? POLSKA MEGAPRODUKCJA? http://graniceabsurdu.pl/janusze-marketingu-filmowego/
Plakat tragiczny, ale wcale nienajgorszy w historii - serio.
Co do tych fraz, które Pan wymienił to działanie ludzi od marketingu. Niezależne od Reżysera - sam Barczyk w wywiadzie radiowym odniósł się do tych haseł, że nie miał na to wpływu.
oczywiście, że te slogany nie są zależne od reżysera. Polański na pewno nie zgodziłby się na to, aby przy filmie "Wenus w futrze" użyć taglineu "50 twarzy kobiety". co nie zmienia faktu, że to jest i tak lepsze niż wygłaszanie peanów na cześć filmu już na jego plakacie. następnym razem niech część hajsu z dotacji pójdzie na marketingowców, to oszczędzą twórcom filmu trochę wstydu.
"Polański na pewno nie zgodziłby się na to"
zgodzenie czy nie zgodzenie jest kwestią spisanej umowy, kontraktu, ale nie tylko...
...plakat był robiony zapewne po postprodukcji i uważam, że Barczyka "nie było nawet w pokoju decyzyjnym".
nie rozumiem, sytuacja jest analogiczna - nie mam problemu do twórców filmu, że mają beznadziejny plakat. winni są niekompetentni/słabo opłacani/leniwi copywriterzy, którzy dopuścili się tej farsy. można przyjąć za pewnik, że zarówno Polański jak i Barczyk (zestawienie tych dwóch nazwisk odrobinę urąga temu pierwszemu) nie mają nic wspólnego z idiotycznymi tagline'ami pojawiającymi się na plakatach ich filmów. chciałem tylko zauważyć, że takie zjawiska należy tępić i z miejsca piętnować. szczególnie, że Hiszpance naprawdę daleko do "filmowego arcydzieła" czy "superprodukcji".
aha, gwoli wyjaśnienia - na plakacie filmu "Wenus w futrze" JEST wspomniany przeze mnie 2 posty wcześniej slogan. co jest smutne i pokazuje, że nawet dobre kino może być skrzywdzone przez niedorozwiniętych marketingowców.
Jak się ma twierdzenie: "następnym razem niech część hajsu z dotacji pójdzie na marketingowców, to oszczędzą twórcom filmu trochę wstydu." do:" winni są niekompetentni/słabo opłacani/leniwi copywriterzy"? Czyli jednak zapłacono marketingowcom, a ci niestety dali pokaz niekompetencji.
W zasadzie wyrządzono "Hiszpance" krzywdę i nie wiem, czy nie podpada to pod proces sądowy. Masz rację, należy tępić i piętnować, zarówno bezmyślne slogany, jak i nieudolne zrzynanie - w tym przypadku z plakatu "Trzech muszkieterów" (wersja z 2011 roku) - być może chodziło o zasugerowanie steampunkowego klimatu obu produkcji, ale jeśli plakat "Muszkietrów" jest nieudany, to plakat "Hiszpanki" to tragedia...