To nie jest po prostu sztampowy film. Raczej kino artystyczne więc przeciętnemu popcornojadowi nie spodoba się. Oglądając miałem wrażenie, że oglądam połączenie Butona z Lynchem i teatrem telewizji bo film jest mocno "odjechany". Mógłbym się trochę przyczepić do montażu bo pewne sceny są po prostu niepotrzebnie przydługie ale generalnie daleki jestem od surowych ocen.