PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249705
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Chciałem temu filmowi dać dobrą ocenę. Do połowy mimo głupot było nawet znośnie, miejscami piękna grafika wsparta muzyką Shore'a robiła wrażenie. Cały wątek Thorina z Bilbem był zdecydowanie najlepszą częścią filmu - Richard Armitage i Martin Freeman zrobili tu dobrą robotę. Smocza choroba choć przerysowana była fajnie pokazana. Ian McKellen był ok jak zawsze choć w tym filmie grał na autopilocie i miał niewiele do zagrania.

Nowy Hobbit może się spodobać. Jeśli ktoś idzie tylko by sie dobrze bawić, wyłączyć szare komórki i powrócić na chwilę do świata Śródziemia, zapewne będzie zadowolony.

Jeśli jednak myśleć w czasie filmu i zwracać uwagi na głupoty scenariusza, na kicz w niektórych scenach i na zwyczajne idiotyzmy (miejscami wręcz niewiarygodne) to film jest już dużo gorszy.

Ocena filmu zależy właśnie od tego. Ja akurat należę do osób zwracających uwagę na scenariusz i nie lubiących gdy scenarzysta z reżyserem traktują widza jak idiotę. I muszę powiedzieć że choć bardzo lubię książki Tolkiena - w tym Hobbit był jedną z moich książek dzieciństwa - i uważam trylogię filmową Władcy Pierścieni za niemal ideał kina fantasy, to tym razem Peter Jackson przesadził. Film w zbyt wielu momentach jest niewiarygodnie głupi.

Poniżej konkretne przykłady:

- gdy Bilbo wraca do Shire, akurat wszyscy wykradają rzeczy z jego domu. Problem w tym że NIKT go nie rozpoznaje i NIKT nie cieszy się na jego widok.
Jeden niziołek mówi "Bilbo miałeś być martwy" i mimo jego powrotu wszyscy zwiewają z jego rzeczami.
Albo wśród nich są bezpośredni sąsiedzi, albo sąsiadom jest to obojętne.
Gość prowadzący aukcję jego rzeczy mówi "daj jakiś dowód że jesteś Bilbo", jakby po 50 latach mieszkania w Shire nikt a nikt nie zapamiętał jego twarzy.
Bilbo daje dokument z podpisem "Bilbo", gość bierze papier patrzy na podpis i mówi "ok tu jest podpis Bilbo, więc to musi być Bilbo.

Jest to wszystko tanim pretekstem by mógł zapytać "a kim jest ten cały Thorin?" - "moim przyjacielem".

Nie dość że scena jest głupia na poziomie The Room to w dodatku pokazuje WSZYSTKICH niziołków jako bezwzględnych złodziei i bydlaków, z których ani jeden nie ucieszył się widząc że jego sąsiad jednak nie jest martwy.

- gdy orkowie atakują, krasnoludy zamiast wycofać się na pozycję obronną - do Thorina albo do ruin miasteczka, biegną prosto na nich.
To jeszcze przeżyję tylko potem Bilbo patrząc z tyłu na bitwę mówi "zaraz to elfy im nie pomogą? jak możecie ich zostawić?!" - ujęcie na Thranduila który z bezwzględną miną patrzy na pole bitwy, znowu Bilbo mówi "czemu im nie pomożecie?" - nagle po plecach krasnoludów przebiegają elfy wskakując w wir walki.
Pominę już jak bezsensowne jest przeskakiwanie obronnej formacji krasnoludów by wbiec w sam środek setek orków, ale jakim cudem niby Bilbo nie dostrzegł armii elfów biegnącej na pomoc krasnoludom?

- Alfrid jest złodziejem, sprzedawczykiem i oszustem. Mimo to każdy mu ufa i zleca najważniejsze zadania - Bard wiedząc z kim rozmawia każe mu opiekować się dziećmi, cywilami, później daje mu kolejne zadania i nawet Gandalf prosi Alfrida by ten opiekował się Bilbem.
Pomijam już to że ten menel w babskiej sukience dostaje sporo czasu i pojawia się w bardzo wielu scenach kosztem fajniejszych i ważniejszych postaci.
Jest też niepotrzebnym i nieśmiesznym comic reliefem w dramatycznych scenach jak ta gdy Bard chce podnieść na duchu ludzi którym właśnie zginęli bliscy i spłonęło całe miasto, a także podczas bitwy gdzie Alfrid biega w damskiej sukience.

- Azog uderza około 20 razy w grubą powłokę lodu aż ten zaczyna w końcu pękać. Gdy jednak płynie pod litą warstwą lodu, wyskakuje przez niego jakby to była kartka papieru, przebijajac się głową. Wygląda to w dodatku jakby odbił się od wody, bo trudno uwierzyć by akurat był w miejscu gdzie zamarznięte jezioro jest płytke na 1,5 metra.

- scena w Dol Guldur to czysty kicz. Jeden leszczykowaty ork został wysłany przez Saurona by zabić Gandalfa. Ork wiedząc że ma przed sobą półboga, czarodzieja który rozwalił kilkuset orków, pół twierdzy Saurona i walczył z samym Sauronem - rzuca Gandalfa na ziemię śmiejąc się "ha ha stary cieniasie zaraz cię zabiję".
Nadchodzi Galadriela, ork się odwraca a ona zaczyna mówić mrocznym językiem i błysk światła oślepia orka, koniec ujęcia.
Schodzi z Gandalfem i jakieś tajemnicze szepty gadają o pierścieniach, robiąc za budkę suflera dla widzów.
Wbiega Elrond i Saruman, walka taka tam - trochę efektowna ale nic specjalnego.

Radagast w środku epickiej dramatycznej walki wbija na swoich króliczych sankach, zabierając Gandalfa który nie chce odchodzić, łapie za rękę Galadriel i mówi "odejdź ze mną, kocham cię", ona jednak odmawia, wstaje i w 4 sekundy paroma słowami wystrzeliwuje Saurona wraz z jego Nazgulami jak z procy, 100 kilometrów dalej.

Następuje bezsensowna rozmowa gdzie niby Galadrieli się wyczerpała mana i musi wracać aż do domu zamiast wykończyć Saurona będącego na skraju wytrzymałości, Elrond ma iść z nią i Saruman zobowiązuje się sam pokonać Saurona, mówiąc że jest on i tak niegroźny bez pierścienia.
Gadanie o tym że Sauron właśnie opętał Sarumana jest debilizmem ponieważ Sauron dopiero co został rozwalony przez Galadrielę i nie ma opcji by w tym stanie, fruwając wystrzelony przez jej zaklęcie, opętał najpotężniejszego z mędrców.

- Bilbo w czasie bitwy podnosi kamyczki i zabija wszystkich orków na hita. Potęga kamyczków jest nie do przecenienia. Natomiast jeśli jakiś ork (poza bossami) się przewraca to automatycznie ginie.

- Legolas przebija wszystkie idiotyczne sceny akcji jakie widzieliśmy w filmach o Śródziemiu.
W trzeciej części trylogii jest kompletnie niezniszczalny, ratuje nie tylko Tauriel ale też i Thorina, a przede wszystkim to co robi wygląda jak niezamierzona parodia w której brak tylko Lesliego Nielsena.
Gdy widzi w oddali że Tauriel jest w niebezpieczeństwie, skacze z wysokiej wieży na głowę olbrzyma, któremu wbija w czaszkę miecz i steruje nim wykręcając miecz niczym joystick. Olbrzym uderza głową w wieżę, która przewracając się robi idealny most w kanionie.
Później gdy Bolg rozwala podłoże mostu, Legolas w slow motion WBIEGA PO SPADAJĄCYCH CEGŁACH. Wygląda to wprost przekomicznie.
Zgaduję że gdyby była taka potrzeba to Legolas byłby w stanie biec w powietrzu odbijając się od własnych stóp.
Cytując pewną opinię przeczytaną w internecie - "w końcu zabrakło mi już tylko tego by Legolas wystrzelił z łuku siebie samego".
W obu tamtych scenach zwyczajnie się zaśmiałem, bo wyglądało to jak chamska autoparodia.

- Beorn jest w filmie 4 sekundy, w scenie pokazującej jak skacze z orła, w locie zmienia się w miśka i potem jak biegnie. Ten sam Beorn który w książce - gdy Bolg z gwardzistami zabili Filiego Kiliego i niemalże Thorina - wbił w sam środek bitwy, rozwalił Bolga wraz z gwardzistami niczym muchy, odniósł z pola bitwy Thorina i wrócił do bitwy by przeważyć o jej losie.

- Bitwa jest idiotyczna niczym w Maleficent. Armia elfów i ludzi podchodzi pod bramę góry Thorina. Krótka rozmowa. NAGLE, NIESPODZIEWANIE ZZA PAGÓRKA WYCHODZI ARMIA KRASNOLUDÓW.
Krótka rozmowa, armie idą na siebie. NAGLE, NIESPODZIEWANIE ZZA DRUGIEGO PAGÓRKA WYCHODZI ARMIA ORKÓW.
Czy ktokolwiek słyszał tam o zwiadzie? Czy ktokolwiek słyszał tam o czymkolwiek? Czy Peter Jackson był pijany?

Czerwie które pojawiają się znikąd i tak samo szybko znikają, choć logika podpowiada że byłyby idealnym narzędziem wojny dla orków

- scena zabicia Smauga wyszła bardzo durnowato. Balista zostaje na samym początku zniszczona i Bard wykorzystuje swojego syna jako część kuszy - opiera bełt na jego ramieniu, podpierając się nogą.
Smaug podlatuje w slow motion, kamera w zbliżeniu na twarz syna który z pełnym dramatyzmem powoli kiwa głową, Bard strzela, Smaug ginie po tym jednym strzale.
Poza tym Smaug podchodzi do Barda niczym potwór w Scooby Doo, chociaż jego odsłonięta rana jest doskonale widoczna a Bard właśnie celuje 2 metrowym krasnoludzkim bełtem.

- Tauriel bez przerwy pyskuje królowi elfów - swojemu władcy. Coś za co powinna być kara śmierci, on cierpliwie znosi.
Tauriel pieprzy trzy po trzy "ty nie wiesz co to miłość, ty nie rozumiesz czym jest prawdziwa miłość" i celuje do niego z łuku, będąc w miejscu gdzie zginęła żona króla elfów, który jest od niej 10 razy starszy.
Tauriel grozi że zabije Thranduila, na co on rozcina jej łuk i przykłada miecz. Przychodzi Legolas. Odbija miecz ojca i w skrócie mówi że jest po stronie Tauriel i ma się odpieprzyć.

Mamy tu do czynienia z drewnianymi dialogami typu:

"Oh, dlaczegoż ta miłość tak boli. Ja nie chcę tej miłości zabierz mi ją"
"ta miłość boli bo jest prawdziwa"
"Tylko czemu aż tak boli"

I jeszcze jak Tauriel frienzonuje Legolasa i on w końcu zdaje sobie z tego sprawę, idzie do ojca i mówi:
"Ja nie wytrzymam muszę odejść"
"SYNU IDŹ ODNALEŹĆ DUNEDAINÓW, ZNAJDŹ SYNA ARATORNA KTÓREGO NAZYWAJĄ OBIEŻYŚWIATEM A JAK MA NA IMIĘ SAM MUSISZ SIĘ DOWIEDZIEĆ"
Wzmianka o Aratornie tak nie pasowała do tego dialogu, jakby upchnięta tam na siłę.

Aktorstwo Orlando Blooma jest okropne, co wzmaga jeszcze jego CGI poprawiana twarz (co jest zrozumiałe o tyle że ma wyglądać młodziej - ale graficy się nie popisali i wygląda on bardzo sztucznie... powinni wziąć przykład z Benjamina Buttona jak to się robi).

- sceny śmierci i pożegnania są poucinane i tylko wątek Thorina naprawdę sensownie wypadł. Chociaż pod koniec zbyt poucinany.

- postacie mają tendencję do pojawiania się by potem nie powrócić - jak choćby Dain, albo Beorn - zapewne w wersji rozszerzonej film będzie lepszy.

Koniec końców - obejrzę drugi raz gdy wyjdzie wersja rozszerzona. Może wtedy ocena będzie nieco wyższa.
Mimo wad chciałem dać 6/10 - za fajny wątek Thorina i Bilba - ale przypominając sobie te wszystkie idiotyczne sceny wymienione powyżej, zwyczajnie nie mogę. Nie znoszę być traktowany jak idiota i lubię gdy scenariusz ma chociaż ręce i nogi. Natomiast scenariusz tego filmu jest dziurawy jak ser szwajcarski i wypełniony czystą głupotą.

Ode mnie 2/10

użytkownik usunięty
_nascimento

http://img7.demotywatoryfb.pl/uploads/201311/1384647898_fobdkb_600.jpg

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kamilxxx09

Kolego kamilxxx09 piszę ze starego konta, bo w ogóle nie pozwalacie mi używać nowego.

Mam dosyć zgłaszania wszystkich negatywnych opinii o filmie jako spamu i Twojego buraczanego zachowania.

Przy kolejnym zgłoszeniu napiszę maila do całej redakcji Filmwebu gdzie zobrazuję Twoje zachowanie i poproszę by coś z tym zrobili. Nie może jakiś półgłówek i zaślepiony fanboj robić cenzury na filmwebie.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

To nie jest spam.

ocenił(a) film na 3
kamilxxx09

Chcesz usunąć spam to wyjazd stąd gówniarzu.

użytkownik usunięty
_nascimento

również cię zgłaszam. Poprzedni temat ci usunięto i swoją frustrację, przelałeś, w nowym temacie, w dodatku z multikonta. Proszę cię przelewaj swoje frustracje gdzie indziej.

ocenił(a) film na 3

NIE WIA RY GO DNE

ocenił(a) film na 3

Gościu o 4 multikontach uspokój się, ostatni raz Ci to piszę.

JBridges

A nawet specjalnie na starym koncie nie oceniłem filmu, żeby uniknąć gadania o multikoncie.

Najpierw na mnie kilka osób naskoczyło że mam zrobić nowe konto (po tym co niedawno wyszło na temat Klausa Kinskiego niestety), a jak już zrobiłem to zaczęli gadać o multikoncie i zgłaszać wszystko co pisałem jako spam...

użytkownik usunięty
klaus_kinski

Ja już ci wyjaśniłem nic do ciebie nie mam. Tylko że zakładanie po usuniętym temacie nowego, tego samego. tylko ze zmienioną, nazwą jest spamem. O u słuszności usunięcia tematu decydujemy, nie my tylko moderacja. Jest tu sporo normalnych fanów, co już obejrzeli film a o opinie, trzeba pytać się ich na priv, bo się boją że jak stworzą temat z pozytywną opinią, to zostaną nazwani psychofanami. To forum należało śledzić od Pustkowia a nawet Np. ja już powiedziałem, że dla mnie, możesz nawet ocenić na 1/10. Byle byś nie obrażał fanów. Dlaczego połowa fanów z tego forum odeszła w kwietniu 2014? trzeba prześledzić forum i zadać to pytanie od początku.

Ty już wyjaśniłeś i między nami jest ok. :)

Wspomniałem tylko o tym że to dość zabawne, że paru użytkowników najpierw na mnie naskakiwało bym zmienił nazwę konta a jak zmieniłem to mnie oskarżali o multikonto i spam (akurat nie Ty).

ocenił(a) film na 1

Zostałeś zgłoszony do centrali Filmwebu za spam na multikontach:

http://www.filmweb.pl/user/Flower_34
http://www.filmweb.pl/user/Maniakowy_Fan
http://www.filmweb.pl/user/Denisstradowski45
http://www.filmweb.pl/user/LobeliaSakvil
http://www.filmweb.pl/user/Gandalf_Szary_2
http://www.filmweb.pl/user/Lotr_Gandalf
http://www.filmweb.pl/user/Fan_Lady_Galadrieli
http://www.filmweb.pl/user/Marcin_280
http://www.filmweb.pl/user/Fan_Harry_Potter

W oczekiwaniu na permanentnego bana możesz zanurzyć łeb w publicznej latrynie i poczekać, aż ktoś na niego najszcze.

użytkownik usunięty
JBridges

Nie o to chodzi.... tylko o to że jak ktoś zakłada temat a moderacja słusznie go kasuje/ to nie jest spam ? to forum jest już, tak zaspamione, że tu. się nic nie da czytać. Guzik mnie obchodzi oceny innych a z Klausem, czy jak mu leci, sobie wyjaśniłem. Jest kulturalny, i jak komuś film się podoba, nie najeżdża na nikogo i nie nazywa psychofanem, jak to robi spycialec.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
spycialec

Piszę ze starego konta bo ci idioci nie pozwalają mi pisać na nowym (jakby to moja wina że nie da się zmienić nazwy konta...).

Człowiek chce po seansie w kinie napisać swoją opinię to wysyłają kłamliwe maile o spamie do redakcji. Przecież to koszmar jakiś.

Przez takich zaślepionych fanbojów tu się robi forum rodem z PRLu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
spycialec

Byłem z 6 znajomymi na filmie z których każdy miał inne podejscie do Tolkiena i fantasy.

Poza mna 4 osoby uznały film za debilny, 1 za taki sobie i 1 za dobry film.

Na sali kinowej większość osób była zawiedziona.

A takie osobniki jak kamilxxx w swoim zaślepionym fanbojowaniu myślą że ich opinia jest jedyną prawdziwą i że w dodatku wszyscy muszą mieć taką samą.

ocenił(a) film na 8
klaus_kinski

Wiesz, jestem Fanem Tolkiena od dwudziestu lat, siedem razy czytałem WP, a " Hobbita " ze cztery ( ostatni raz rok temu ) ale pomimo tego, że film ma swoje wady ( brakuje mu ładunku emocjonalnego znanego z WP, a poprzez podział na trzy części traci na intensywności i dramaturgii i jest nieco rozwodniony ) to nie nazwałbym go " debilnym ".
Nie jest to ani wielkie arcydzieło, ani wielki gniot, ot, porządne kino i nic więcej, a dla mnie ciekawszy, niż, np. ostatnia nuda Nolana.

lelen_lis

Napisałem na początku że film może się podobać, zależnie od tego na ile przymrużyć oczy na głupoty scenariusza.

Ja próbowałem - w przypadku Pustkowia Smaug i Nieoczekiwanej Podróży mi się udało, trzecia cześć jednak jest już zbyt głupia.

Stąd drastycznie obniżona ocena.

Co do wad to rozwodnienie dramaturgii jest kolejną wadą o której już nawet nie wspominałem.
Jest też taka wada że o ile we Władcy Pierścieni relacje międzyludzkie i postacie były pokazywane z pełną głębią - naprawdę umiejętnie jak na kino fantasy - tak już w Hobbicie wygląda to o wiele sztuczniej i słabiej.
Jeszcze Thorin z Bilbem się wybronili, może Dwalin i Balin ale wiele postaci wyszło płasko i mało przekonywująco.

Interstellar mi się podobał, dałem mu naciągane 7/10. Tak, ten film też jest durnowaty w wielu miejscach, ale inne elementy na tyle mnie zachwyciły że mimo wszystko dałem całkiem wysoką ocenę.
Głównie za tunel czasoprzestrzenny, widoki podróży kosmicznej i robota. I poza tym mimo wszystko ten film był zrobiony z sercem, chociaż Nolan pokazywał tam swoje wszystkie przywary to jako całość był ładnym filmem.
Jakby nie było to przeróbka Odysei Kosmicznej a więc arcydzieła s-f (jedna z moich ulubionych książek) choć w bardzo spłaszczonej wersji i obdartej z większości przesłania, z powklejanymi głupotmi i ekspozycją.

ocenił(a) film na 8
klaus_kinski

A Wiesz, dlaczego relacje międzyludzkie w " Hobbicie " są takie, a nie inne i gorsze niż w WP?
Ano dlatego, że książkowy oryginał nie obfituje w dobrze opisane postaci:
Thorin - wiemy, że jest przywódcą i że pożąda skarbów i Arcyklejnotu
Kili i Fili są najmłodsi
Bombur jest gruby
Balin jest najstarszy
Beorn ... no, jest potężny i lubi tłuc Gobliny
Tharundil praktycznie nie istnieje ...
... podobnie jak Bard, który pojawia się niewiadoma skąd
o Dainie nie wiadomo praktycznie nic, poza tym, że został królem po śmierci Thorina
śmierć bohaterów jest tylko wspomniana 9 przynajmniej Thorin jeszcze trochę żyje )
itp. itd.
Najlepiej opisany jest Bilbo i Gandalf, ale to ciut za mało, żeby stworzyć wiarygodne postaci, a filmowcom się to jednak udało:
świetny Thorin, Bilbo, Gandalf, Balin, Bard, Thranduil, Kili i Fili, Elrond, Azog.

lelen_lis

Thorin i Bilbo byli dobrze zarysowani. Poza tym z krasnoludów Balin i Dwalin mimo niewielu scen.
Gandalf w Hobbicie nie był zbytnio zarysowany - to we Władcy błyszczał.

Thraundil słabo, Bard przeciętnie, Elronda jest tyle co kot napłakał.

Azog? Bez jaj to jest randomowy orkowy bad guy, nic o nim nie wiadomo oprócz tego że jest zły i chce zniszczyć ród Thorina. Wystarczyło dać jakiś backstory tłumaczący DLACZEGO chce to zrobić. Może ma jakiś powód do zemsty? To byłoby dużo ciekawsze.

We Władcy jednak Boromir był świetnie zarysowany, tak samo Theoden, Faramir, Denetor, Saruman, Aragorn, a także hobbici między którymi było dużo więcej chemii niż między krasnoludami.

ocenił(a) film na 8
klaus_kinski

Denetor? Wszak to największa porażka WP, okropna postać.
Podobnie jak Frodo, sam bym go chętnie udusił.

Akurat Bard jak i Thranduil w filmie są dobrze ukazani w porównaniu do ich książkowych odpowiedników.

lelen_lis

Denetor był szaleńcem i czarnym charakterem... no ale właśnie miał charakter.

Coś czego bardzo wielu postaciom w Hobbicie brakowało.

A przede wszystkim jego relacja z synami - Boromirem i Faramirem - była poruszająca.

ocenił(a) film na 8
klaus_kinski

Dla mnie, Denetor był porażką. Jego książkowy odpowiednik miał znacznie więcej godności i nie był takim świrem.

ocenił(a) film na 4
lelen_lis

Nie, no, Lelen, o Dainie wiadomo chociażby, że zabił Azoga. Co PJ dla własnych [idiotycznych] pomysłów musiał zmienić i w związku z tym w filmie w sumie faktycznie pojawia się jakiś głupek Bóg wie skąd...

lelen_lis

Szkoda strzępić jezyka na te wszystkie wpisy bo każdy jest wielkim krytykiem a nie zna odstawowej wiedzyna temat adaptacji

,,... adaptacja filmowa jest wariacją na zadany temat

gorn3131

i zgadzam sie ze SPYCIALEC - jeden sie zastanowi zanim cos glupiego napisze

klaus_kinski

leszmeben

lelen_lis

Pustkowie Smauga i Niespodziewana Podróż też miały u mnie 7/10.

Ostatnia część ekranizowała najciekawszą część książki ale tych głupot już było zdecydowanie zbyt dużo jak na moją wytrzymałość.

ocenił(a) film na 3
klaus_kinski

Nie przejmuj się, kamilxxx09 to największy troll tego forum. Ten cham nie toleruje zdania innych, wprost nienawidzi gdy ktoś myśli i wypomina Hobbitowi ewidentne błędy. Ocena 7,4 to dobra średnia. Zważywaszy na to, że druga częśc filmu jest bardzo marna.

klaus_kinski

wytrzezwiejj

JANmsciciel

A ty się ogarnij bo to jest forum a nie gadu gadu.

ocenił(a) film na 6
spycialec

Ale w sumie to już jakby 6y film z serii łącznie z Władcą, może po prostu nie mają już jak zaskoczyć

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
_nascimento

60 w ciągu tygodnia....

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

Zgłaszanie i donoszenie zacznij od siebie, a konkretnie od zgłoszenia kompulsywnego i neurotycznego piania z zachwytu nad niebywałymi wartościami tego "arcydzieła".

ocenił(a) film na 6
Scolex_Maximvs

Też mnie dziwi, ze niektórzy nie potrafią przyznać, ze nie jest to jakiś genialny film

ocenił(a) film na 3
kamilxxx09

Tobie się wredny trollu już wszystko pomieszało. Wypad stąd fanatyku. Ty i twoje 'arcydzieło'....

ocenił(a) film na 5
_nascimento

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Miałem takie same odczucia na seansie.

ocenił(a) film na 4
_nascimento

Kurczę, człowieku, jeszcze nie widziałam filmu ale jestem przerażona. Czyżby PJ aż tak zmasakrował tę historię...???? Chyba nie chcę oglądać tego filmu, ale muszę, żeby również jakoś sięodnieść do tych wszystkich recenzji i opinii...

exley

Dla samych efektów, muzyki, Thorina i Bilba można się do kina wybrać.

Na tym filmie można się dobrze bawić tylko trzeba na 2 i pół godziny wyłączyć szare komórki.

ocenił(a) film na 4
klaus_kinski

Tak, szczególnie właśnie dla Bilba zamierzam się jednak wybrać.

_nascimento

Jeszcze odnośnie smoka i czarnych strzał :E
http://www.wired.com/2014/11/black-arrow-actually-kill-dragon/

Dużo do czytania po angielsku.

ocenił(a) film na 9
_nascimento

Pomimo że film mi się bardzo podobał to twoja recenzja jest w wielu wątkach bardzo trafna i celna i dobrze się ją czyta. Nie omieszkam dodać, że kilkukrotnie nieźle się uśmiałam. Pozdrawiam!

espantosa

Piszę ze starego konta bo na nowym muszę odczekać aż zniosą limit komentarzy (6 dziennie - straszna lipa).

Miło mi to słyszeć. Również pozdrawiam. :)

espantosa

Mam podobne wrażenia :)
Film dla efektów specjalnych i odmóżdżenia jest ok, jednak w paru poważnych scenach nie mogliśmy się z facetem powstrzymać od śmiechu, zapewne (niestety) psując patos innym widzom :)

No ale cóż, kiedy te sceny są tak do bólu patetyczne, że aż absurdalne, że aż śmieszne...

Film ogółem jest ok, jednak trafiło się tam parę mocnych kwiatków. No i samo ok, po LOTR, który był wielkim "wow" jest jednak mocno rozczarowujące.

ocenił(a) film na 3
espantosa

I to jest rzeczowa odpowiedź. Jesteś wzorem jak się traktować na forum.

JBridges

O wiele przyjemniej się w taki sposób dyskutuje.

Mi też nie przeszkadza że komuś się ten film spodobał.

W ogóle dziwi mnie to podejście, gdzie ludzie próbują obrażać każdego kto ma inne zdanie od nich.

ocenił(a) film na 3
klaus_kinski

Tu niestety jest wielu trolli, prym wiodą: kamilxxx09, mie46ole, boryszyc i (sic!) troll_filmweb. Największe zakały tego forum, które non stop robią tu burdel.