Powie mi ktoś jak to się stało, że najlepsza część Hobbita ma najgorszą ocenę?
W dodatku tak odstającą od dwóch poprzednich części.
Dwie poprzednie kilka dni po premierze skakały do około setki.
A tu nawet Top 500 nie ma. :/
Bo B5A to najsłabszy Hobbit i bardzo słaby film generalnie.
A 7,4 ma tylko dlatego, że średnia wieku użytkowników tego serwisu oscyluje gdzieś w okolicach 15 lat.
Większość argumentów odnosi się do błahych rzeczy . Nie wszyscy pojmują gatunek fantasy jak mniemam . Hobbit został podzielony na 3 części , więc ostatnia jak sama nazwa mówi dotyczyła głównie Bitwy Pięciu Armii i tematy w których ludzie rozpisują się na temat braku fabuły w tej części są nielogiczne. Możesz oświecić mnie jakimiś własnymi spostrzeżeniami , chętnie podyskutuje na ten temat :)
To jest film przygodowy, więc logicznym jest, że spodziewać się można dobrej fabuły. A jako, że jest to ostatnia część serii to wypadało by pokończyć zaczęte wątki, chociaż te główne.
Piszesz, że ta część dotyczyła bitwy. Niestety ale muszę się nie zgodzić. Bitwy było tyle co kot napłakał i do tego była podzielona na pojedynki, które odbywały się w sporej od niej odległości. Realizacja tych pojedynków i głupota, nierespektowanie praw fizyki(które w świecie tolkiena jak najbardziej obowiązują) były niestety nie do przełknięcia dla mnie.
Ogólnie rzecz biorąc zbyt dużo rzeczy mi się nie podobało, żeby postawić wyższą ocenę.
Piszesz też, że nie każdy pojmuje gatunen fantasy, więc jaka jest Twoja definicja?
Również chętnie podyskutuję ;)
Bitwa ewidentnie była motywem przewodnim , przez całą resztę filmu było przygotowanie do niej . Co do nierespektowania praw fizyki zgodzić się mogę .
Ja ten film zaliczam do całej trylogii tak jak została ona rozszerzona więc moja ocena jest taka wysoka. Zgodzę się z tym iż film miał wiele niedociągnięć i "głupot" jednak jak dla mnie klimat Śródziemia został jak najbardziej zachowany .
Ale porównaj sobie to do Powrotu Króla, bo oba oceniłeś taką samą notą i naprawę nie dostrzegasz przepaści jaka między tymi filmami jest?
Dostrzegam przepaść ale tych filmów nie porównuje , władca pierścieni był i już nie powróci , natomiast hobbit jak dla mnie jest w teraźniejszym czasie "powrotem" do Śródziemia , dziewiątka - dziewiątce nie równa ;) ale jak dla mnie w ostatnim czasie nie powstał żaden film fantasy - przygodowy który wzbudzałby takie emocje . Dlatego też oceniłem Całego Hobbita oceną 9 . Władca jak dla mnie jest wiadomo lepszym i ciekawszym w wielu aspektach filmem jednak oceniam to co jest teraz a nie co było . :)
Rozumiem czym kierujesz, ale przez to stawiasz oba dzieła obok siebie w klasyfikacji na równo, bo kiedyś i Hobbit przejdzie do historii, a oceny pozostaną :)
Trudno powiedzieć jak w przyszłości będzie wyglądało kino, pewne jest jedno, że my już będziemy wtedy starymi zgredami, którzy z nostalgią będą wracać do starych tytułów. Z tym, że Władce jestem w stanie raz na rok obejrzeć, do pierwszych dwóch części Hobbita pewnie też kiedyś wrócę, ale czy do trzeciej tego już nie wiem, bo osobiście się na niej ciut zmęczyłem. :)
Zachowujesz się jak fanatyk.
Argument jakoby "film skupiał się na bitwie więc nie potrzebował fabuły" oznacza, że twoje IQ powinno oscylować koło 80...
O spotkałem widzę prawdziwego hejtera , wjazd na IQ no nieźle... co tam jeszcze wymyślisz? A co do tego argumentu nie napisałem że film nie potrzebuje fabuły tylko że wątki na forum w których ludzie rozpisują się na temat jej braku są nielogiczne . Fabuła w tej części jest i jak sama nazwa filmu mówi dotyczy przede wszystkim bitwy a wraz z nią okoliczne historie : ratunek w Dol Guldur , szaleństwo króla pod górą i inne wątki poboczne których mało nie było . A fanatykiem nie jestem cenię jedynie że Jackson z małej książeczki która do pięt nie sięga jak dla MNIE - LOTR, zrobił coś znacznie przewyższającego książkę . To jest oczywiście moje zdanie , czekam na HEJT !
Wjazd? Jaki wjazd.
Ja tylko ocenił poziom twojej argumentacji, przy założeniu, że nie jesteś trollem.
Czy ty jesteś normalny? Film ten obejrzało ponad 45 tys ludzi..Chcesz każdemu wmówić ze ok 30 tys z nich to trolle i hejterzy? Ty się naprawdę musisz leczyć... Nie przyszło ci do tej pustej głowy że to rozczarowaniu widzowie?
Nie, to ty jesteś pusty. Sa tutaj setki trollów wystawiajacych 1-2, zresztą na wielu forach to jest i tego nie zaprzeczysz. Gdyby nie oni, ocena wielu filmów na filmwebie byłaby o przynajmnie o 0,3-0,4 wyższa.
no kurde spisek co nie? Że bubel ma słabą ocenę...Nie przesadzaj że 20 tys użytkowników to trolle... A tylko 25 tys jest normalna... bo to są kolosalne liczby
Więc twoim zdaniem ilu trolli zaniża ocenę filmu? Hę? 300? A może 1000? I jak to ma się do reszty głosów?
A co nie? 1000 jak nic. Widze przeciez, ile jest na filmwebie trollów wystawiajacych 1 czy 2. Nie mówie teraz o osobach wystawiajacych 5 czy 6, tylko o tych wystawiających 1 czy 2.
A zresztą, g.... mnie to obchodzi, co kto wystawia. To nie ja założyłem ten temat. napisałem, co o tym myśle, ale mam to w d...
I twierdzisz ze 1000 osób specjalnie spiskuje i zaniża ocenę... A osób które bez zastanowienia daje 10 ? Jest ile ? 1500? Przestań już się tak unosić. Każdy widzi jak to masz w dupie.... skoro ciskasz się za każdym razem gdy ktoś pisze że film mu się nie spodobał... Tylko że taki 1000 głosów w porównaniu do 45000 to jak igła w stogu siana... zaniża oceną o max 0.1-0.2.....
Nie mówię o żadnym specjalnym spiskowaniu. Wystarczy kliknąc ocene 1, bo ktoś nie może przezyc, ze o danym filmie tak wiele się mówi. Nie wiem, moze czegoś zazdrosci, może nie ma na czym się wyżyć i chce trochę potrollowac i zwrócić na siebie uwage. Dobrze wiesz, ze tak jest.
Tak, i mam to w d...., a odpisuję tylko dlatego, ze napisałes pod moim komentarzem. I nie zadne 45 000 tylko 38 000 jak już.
A i weź pod uwagą fakt że portal licząc średnią używa średniej arytmetycznej ważonej dla szeregu rozdzielczego co w znacznym stopniu eliminuje zbyt duże zaniżenie.
Debilu skończony, naprawde módl się byś nie spotkał mnie w realu to głupota Twa jest tak irytująca, że...Jakby Cię oceny innych nie obchodziły to bys nad nimi nie płakał skończony kretynie widzący wszędzie hejterów fanatyku!!!
Do diaska, Panowie, spokój. Weźcie proszę udajcie się na forum Hobbita: Niezwykłej Podróży. Poszukajcie najstarszych tematów. Kogo tam znajdziecie? Ano kolegę Kamila. Zatem zrozumcie wreszcie, że dla Kamila nawet jakby cały film stanowił nagranie, w którym Peter Jackson bierze prysznic, to była by ocena 10/10 z hymnami pochwalnymi na temat epickiej sceny szorowania czwartej fałdy skórnej po lewej. Dlatego nie ma co się na gościa gniewać, ten typ tak ma.
Na pewno bardziej wiarygodna. Polskie społ. jest przeciez znane wśród wielu narodów jako narzekające, krytykujace i hejtujące. Szkoda ze tak wielu brakuje argumentów.
Wiarygodna jest ocena 7 a ty uskuteczniasz trolling więc jadaczka na kłódke gówniarzu.
To Tobie zawsze brakuje argumentów. Masz nie po kolei w bani, bo jesteś zwykłym trollem. I nie zwalaj na polskie społeczeństwo,bo film jest zwyczajnie mierny. Na IMDB średnia będzie spadać nadal i zatrzyma się na 7.6. Po prostu nie możesz przeżyć, że film sklejony zwykłym klejem biurowym niektórym się może nie podobać... Zresztą z kim jak gadam. Z gościem, który woli dziecinnego Hobbita od epickiego widowiska jakim jest LOTR...
Ten gówniarz nie szanuje kina ba on nawet rodzicow nie szanuje. Kiedys nie zaprzeczyl ani slowem jak mu powiedzialem ze pewnie matke bije jesli ona cos zlego na hobbita powie!!!
A co tutaj jest do argumentowania ? Film mu się podobał, albo nie, jak on ma ci to "udowodnić" ? Może ci wskazać rzeczy obiektywne np. w filmie występowały orły. Prawda to, czy nie ? A teraz kwestia, czy te orły mu się podobały, czy nie, to jego indywidualna sprawa, która jest nieudowadnialna. Bo czujesz to tak samo subiektywnie jak np. ból głowy.
Mi się film podobał, szczegółowa recenzja jest tutaj : http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Wizyta+w+%C5%9Ar%C3%B3dziemiu+po+raz+sz%C3%B3sty+-+moja+recenzja+%21,2571881
I tu nie chodzi o żadne uwiarygodnianie oceny. Ktoś powie : Ten film jest najgorszy na świecie. Wiesz, że ta osoba ma rację ? A ktoś powie: Ten film jest najlepszy na świecie. I tutaj RÓWNIEŻ ma rację, bo nie mamy NIECZEGO obiektywnego, do czego można by się odnieść. Dlatego oceny służą nie po to, by mieć wyznacznik jakości dobrego kina, tylko jest to zwykłe wymienianie poglądów, nie ważne czy chodzi o film, czy sposób krojenia chleba.
Tyle, że to Kamil nawraca każdego i pod każdym postem krytyki pisze coś w stylu:"Multikonto. Zgłaszam, bo dałeś 3". Jeśli wytykam temu filmowi błędy, a ludzie, którzy dobrze go ocenili nie potrafią na to odpowiedzieć, to co to oznacza?
Tylko trzeba rozróżnić prawdziwą krytykę od zwykłego obrażania. Ja w swojej recenzji wymieniłem błędy oraz rzeczy, które mi się nie podobały i jakoś Kamilek mnie nie zjechał. A są osoby, które wymieniają TE same błędy i się wykłócają, to nie dziwota, że są postrzegani jako trolle. Zgodzę się, że miejscami niektórzy użytkownicy przesadzają, ale mi to osobiście nie przeszkodziło rozkoszować się filmem.
Pozdrawiam
Podobał nie podobał to jedno. I tu jak najbardziej nie ma co się sprzeczać, bo komuś się podobało, a komuś nie.
To czy film jest dobry czy nie, to drugie już nie tak subiektywne sprawy. Wykonanie techniczne jest dobre albo złe i jest to mierzalne, tak samo inne składowe. Oczywiście nie mówimy o przedmiotach ścisłych i końcowy wynik będzie się minimalnie wahać zależnie od tak oceniającego, ale jeśli jedna osoba daje 1 a druga 10 to znaczy, że któraś obiektywnie racji nie ma.
Gadanie o tym, że nie da się ocenić jakości kina to wymówka dla ludzi którzy nie umieją swojej oceny poprzeć albo wręcz zdają sobie sprawę, że jest błędna.
Owszem masz rację. Tylko, że każdy również ma swoje subiektywną skalę oceniania. Ja wystawiam 10 TYLKO wtedy, kiedy film wywoła u mnie prawdziwe, głębokie emocje. I nie ważne wtedy, że film jest źle pocięty, ma błędy logiczne czy reżyseria kulała.
Takim filmem w moim rankingu jest np. Man of Steel. Uważany za najgorsze ścierwo ze wszystkich supermanów, a według mnie najlepszy film o superbohaterze, przedstawiony mrocznie i dynamicznie.
ja w swojej ocenie tez nie staram się być TYLKO subiektywny, obiektywizmu używam tylko kiedy potrzeba, jak w mojej recenzji Hobbita, gdzie odnosiłem się do LOTR'a.
Pozdrawiam.
Tylko, że ja zgodziłem się z tym, że każdy ma subiektywną skalę.
Tylko, że ta subiektywna skala nie ma nic wspólnego z rzeczywistą jakością filmu. Jak sam zauważyłeś zdarza ci się dawać 10 filmom, którym z obiektywnego punktu widzenia dałbyś np 6. Ergo zgadzasz się, że taki film nie jest żadnym arcydziełem, a jedynie, że Ciebie poruszył.
I tu mamy problem, bo większość ludzi, jak np rzeczony kamilek, nie rozumieją różnicy między mi się podoba, a film jest arcydziełem. I potem powstają tak chamskie zachowania i wyzywanie od trolli, bo ktoś śmie zwrócić uwagę komuś, że jest ślepy i bez gustu.
Tylko pytanie co jest obiektywnym wyznacznikiem rzeczywistej jakości filmu ? Są oczywiście takie rzeczy jak trendy i mody, według której reżyserowie starają się podążać. Bo wydaje mi się, że to własnie ludzie poprzez subiektywne rozpatrywanie filmu nadają mu obiektywną ocenę ogólną. I na tym polega własnie ranking, filmweb i reszta tego typu portali.
Co do trolli i chamskiego zachowania no to niestety, trzeba się z tym pogodzić, że taka już nasza rzeczywistość. Ja mogę dyskutować o filmie, staram się wskazywać w dykusji na to co mi się podoba a co nie, w jaki sposób patrzałem na to, na tamto. I jeśli widze, że dyskusja jest bezowocna i zmierza na złe tory, to się z niej bezpiecznie wycofuję.
Pozdrawiam.
Zdecydowaną większość elementów filmu jesteś w stanie ocenić. Czy muzyka jest dopasowana do scen i nie jest wtórna, czy buduje napięcie czy wręcz przeciwnie. Czy scenariusz jest logiczny i bez dziur. Czy dialogi są dopasowane do charakteru postaci i nie brzmią jak napisane przez pijanego 6-latka. Czy efekty są realistyczne, czy odstają od innych filmów czy wręcz przeciwnie. Itp itd...
Subiektywne rozpatrywanie nigdy nie da niczego zbliżonego do obiektywnej oceny. Portale typu filmweb bazują na statystyce, a jak każda osoba mająca nieco większy kontakt ze statystyką zdaje sobie sprawę, statystyka często kłamie. Taki ranking nie oddaje tego jaki film jest, oddaje to co lud myśli na dany temat.
Statystycznie 10.000 bezdomnych żuli bez wykształcenia średniego mówi prawdę, a nie 100 profesorów uniwersyteckich.
>>>>>Czy muzyka jest dopasowana do scen i nie jest wtórna, czy buduje napięcie czy wręcz przeciwnie.
To czy jest dopasowana do scen i czy ją słychać oraz czy jest wtórna można sprawdzić obiektywnie. Ale to czy już buduje napięcie podchodzi pod subiektywną ocenę, bo to TY czujesz to napięcie albo nie.
>>>>>Czy scenariusz jest logiczny i bez dziur.
Tu się zgadzamy. Logika jest obiektywna, ale nie każdy potrafi ją dostrzec. I w tym momencie również subiektywnie decydujemy, czy nam się to podoba czy nie. Na temat logiki nie chcę akurat dyskutować bo to dosyć śliski temat jeśli chodzi o fantasy :)
>>>>>Czy dialogi są dopasowane do charakteru postaci i nie brzmią jak napisane przez pijanego 6-latka.
Tu według mnie jest hybryda. Z jednej strony obiektywnie słyszymy zdania i wypowiadane kwestie przez bohaterów i nawet jeśli się (subiektywnie) z nimi nie zgadzamy, to przecież je rozumiemy. Z drugiej strony, to jesteśmy w stanie ocenić, czy dialogi są zbudowane na odwal się czy nie.
>>>>>Czy efekty są realistyczne, czy odstają od innych filmów czy wręcz przeciwnie.
Tu też po części prawda. Widzimy ogień na ekranie i bardzo często jesteśmy w stanie stwierdzić, czy jest on realistyczny czy nie. Ale znowu od nas zależy, czy nam się wtedy osobiście podoba czy nie ;)
>>>>>Taki ranking nie oddaje tego jaki film jest, oddaje to co lud myśli na dany temat.
A co oddaje ? Nie znam żadnego obiektywnego kryterium, do którego można by się odnieść, możemy rozpatrywać film w zakresie jego elementów składowych, czyli jacy tam są aktorzy, kto reżyserem, jakie postacie występują, jakie miejsca, jaka muzyka. Ale ostatecznie ocena czy film jest arcydziełem, dziełem, czy po prostu fajny, ble i tak dalej będzie tylko zależało od nas. Owszem, statystyki kłamią i nie podają do końca prawdy, dlatego ja prawie nigdy nie patrzę na oceny na filmwebie, bo sam wielokrotnie się przekonałem, że oceny na filmwebie nie do końca zgadzają się z moim gustem.
Pozdrawiam.