Powie mi ktoś jak to się stało, że najlepsza część Hobbita ma najgorszą ocenę?
W dodatku tak odstającą od dwóch poprzednich części.
Dwie poprzednie kilka dni po premierze skakały do około setki.
A tu nawet Top 500 nie ma. :/
Taaa... Jak zwykle gdy brakuje ci argumentów zaczynasz swoje standardowe pierdalamento o multikontach
Akurat ty jesteś multikontem, panie straightlines. Masz w tej chwili tutaj 2 konta, a wczesniej ze 4.
Swoją drogą straightlines wgniatał Cię w glebę. Aż szkoda mi było patrzeć jak Cię orze...
Wulgaryzmy i obrazanie non stop uwazasz za wgniatanie w glebe? Widocznie jesteś nie lepszy.Tak mnie wgniatał, ze aż skończył z banem w maju. I to podwójnym. Widac własnie, kto kogo wgniótł.
"Widocznie jesteś nie lepszy."
Akurat Cię broniłem jak mogłem żałosny niewdzięczniku...
Teraz się tylko z Ciebie śmieję, bo widzę, że jesteś zwykłym trollem i bucem, który nie potrafi nawet swojego ulubionego filmu obronić. Nie widzisz w nich wad, bo skoro przed obejrzeniem twierdziłeś, że film jest genialny, to trudno Ci się z tego wycofać...
Twoją recenzją było: "Wszedłem do ciemnego kina. Na serio było ciemno,pewnie dlatego,że Hobbit miał być mroczny. NAGLE! Aa nie to było reklama. Posikałem się w portki kiedy się zaczął. Płakałem,gdy Tauriel mówiła o miłości..." I tego typu bzdury. Twoja recenzja, to emocjonalne bleble.
I co Ci dał jego ban? Dalej każdy widzi jakim bezczelnym idiotą jesteś. Kolejne osoby się od Ciebie odwracają boś zwykły cham i nic więcej.
http://www-images.theonering.org/torwp/wp-content/uploads/2014/10/HBOFA_30sht_Az ogBattle_RGB_INTL_master.jpg
http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Z%C5%82ote+Hobbici%C4%85tko+-+nominacje,2572741
7,4 to ocena o jakieś 4 za dużo. No ale nic człowiek nie poradzi, że miliony much lgnie do gwna i ocenia je na 10/10.
No bo jak tobie się nie podoba, to wszyscy, którzy lubią ten film są już gorsi, ta?
Nie są gorsi tylko nie mają godności. Gdy z ekranu w kinie wylewa się wiadro pomyj na widzów, filmowcy nie szanują ich czasu i inteligencji to film należy zrównać z ziemią, a nie się nad nim roztkliwiać. Obejrzyj Hobbit Tolkien Edition, a zobaczysz jak ten film powinien wyglądać od początku.
Fajnie, że odpowiadasz na posty z ponad rocznym opóźnieniem ;)
Pierwsza połowa filmu jest bardzo dobra, a gdyby z drugiej połowy wywalić wszystkie głupie sceny, to też utrzymałaby poziom. Ja tam daję łącznie 7,5/10.
Nie ty będziesz decydować jaka powinna być ocena filmu. Ja też uważam, że Przebudzenie Mocy to jedno wielkie g*wno, ale sporej grupie osób ten film się podobał. Nie nazywam ich debilami ani osobami z gorszym gustem...
Mnóstwo hejterów i trolli było na NP i PS, mimo to ocena długo utrzymywała się w okolicach 8.0. Dodatkowo zapominasz o grupie użytkowników która w ciemno daje 10/10 i równoważy słabe oceny tych co wystawiają 1-2.
Szkoda, że filmweb pokazuje tylko średnią skalę ocen a nie można zobaczyć np. ile zostało wystawionych poszczególnych ocen + średnia.
To jednak dawałoby sporo do myślenia... a często obserwuję, że ktoś wystawił 1,2,3 pkt. dla równych pozycji filmowych. Mam wrażenie, że większość osób nie czyta co poszczególne oceny oznaczają.
Dla mnie film był rewelacyjny. Zatem ocena dla rewelacyjny to 9 pkt i to oczywiście subiektywne odczucie. Choćby ktoś chciał być na siłę obiektywny to i tak opisując film czyni to w sposób subiektywny tak więc ocena nie podlega dyskusji.
Ale nie rozumiem skąd u wielu osób oceny: 1 (Nieporozumienie), 2 (bardzo zły) czy 3 (słaby)... odpowiedź mam tylko jedną...większość nie czyta ze zrozumieniem i wystawiając punkty nie sprawdza nawet co one oznaczają.
Poza tym... od kiedy to oceny na filmwebie stanowią jakiś punkt odniesienia? Fala malkonentów, pseudo krytyków oraz osób z dużą ilością fikcyjnych kont to zjawisko, którego się nie wykluczy.
Dla mnie najważniejsza jest moja ocena i odczucia jakie mi towarzyszyły podczas oglądania filmu... zaś w drugiej kolejności interesuję się odczuciami znajomych... reszta nie ma absolutnie żadnego znaczenia :) Wśród moich znajomych średnia ocen dla tego filmu wynosi 9,69 i dla mnie to najważniejszy wskaźnik :)
Dobrze mówisz, chyba Ci poleję :) Jakby nie było - wśród moich znajomych ocena to również ponad 9, wiec :D
Ty masz znajomyuch fanatyków i wasza ocena nijak się ma do prawdziwej wartości. Ocena od top critics - 49%. Porażka i przestań bluźnić że ten film to coś dobrego.
Widzisz zdania nie zmienię. Żeby nie widzieć wad tego filmu i wystawić mu 10 to trzeba być fanatykiem. Dalej bijesz matkę bo uważa Hobbita za kiepski film?
Widzę masę wad w Mrocznym Widmie i Ataku Klonów czy Wieku Zagłady, ale daję 9, bo one mi aż tak nie przeszkadzają, bo reszta jest rewelacyjna i przesłania niedociągnięcia. Wiele osób tak robi, chyba każdy wręcz podwyższa ocenę swoim ulubionym filmom.
Dlatego nie rozumiem ocen 1,2. One są dla takich tytułów, których się wręcz nienawidzi. Na pewno żaden Hobbit na taką nie zasługuje. Jak zobaczę B5A to ocenę wystawię. Może niską, może wysoką, ale na pewno nie 1,2... 10 na 99% też nie.
Za to wśród moich znajomych 80% jest bardzo lub bardziej zawiedzonych. A z pozostałych nikt nie określił go jako rewelacyjny, o arcydziele nie wspominając. Określali go raczej jako dobry czy nienajgorszy.
Dla mnie ten film był słaby więc dałem mu stosowną ocenę i osobiście nie rozumiem ocen powyżej 7 bo film ma zbyt wiele niedociągnięć. każdy oczywiście ma prawo do własnej opini ale nie sądzę, żeby tematy czy posty pt 'jak można dać taką a sraką ocenę' cokolwiek wnosiły do czegokolwiek - z definicji czysty troling.
"Mam wrażenie, że większość osób nie czyta co poszczególne oceny oznaczają."
Bo nie każdy musi oceniać według przypisanych słów do ocen. Ja np. nigdy się nie sugeruję tym. W swojej myśli mogę uznać jakiś film czy serial za "bardzo dobry", ale dać wyżej niż 8. Tak samo z "arcydziełami", to że dam czemuś ocenę 10 nie znaczy że to dla mnie istne cudowne arcydzieło. Właściwie chyba nie ma filmu (może z wyjątkiem WP) który mogłabym z zachwytem nazwać arcydziełem.
Każdy ocenia jak chce i sugeruje się czym chce, ale ja osobiście nie oceniam jak mi filmweb podyktuje.
Na pewno nie miałeś na myśli pisząc, że "Polacy tak mają". To równie zasadne, jak napisać, że Murzynowie są agresywni i bez pracy, a u Japończyków można zaobserwować tendencję do małych siusiaków. Zwykła bufoniada i brak pokory.
Żartobliwa forma, której dość często używam, nawet na Filmwebie. Dasz radę odnieść się do reszty wypowiedzi, czy już wyczerpałeś swoje zasoby?
Odezwał się król trolli. Nauczyłeś się słówka gówniarzu i małpujesz trollu zakichany.
Przez ciąg przyczynowo skutkowy. Film był beznadziejny, dlatego są niskie oceny.
Widzę, że ocena spadła do 7,3. Ciekawe, czy spadnie jeszcze bardziej, czy może podniesie się po wydaniu EE.
Film niestety jest mocno średni, ale ma swoje bardzo dobre sceny ;) Poza tym co mnie denerwuje, to to ciągle swiecace słońce, non stop. W książce bitwa była przy ciemniejszej aurze, i było mroczniej, a tu nam Jackson dowala oczywiscie świecące słońce. Dałby chociaż kawalek nocnej bitwy czy cos..
Prawda jest taka, że działa psychologia tłumu. Pamiętacie jak było w sytuacji Kac Wawa? Film ten nie był dobrą komedią- zasługiwał co najwyżej na średnią w granicach 4-5. Tymczasem ma ocenę 1.9. Dlaczego? Dlatego, że pierwsze nagonki zostały podchwycone przez setki użytkowników fw i dalej to już poszło lawinowo. Co by nie napisać o Jacksonie i ekranizacji Hobbita, to nie sądzę, żeby poziom 3 części spadł aż tak nisko. W końcu człowiek ten zna się na swoim fachu, bo przecież nakręcił arcydzieło w postaci trylogii WP. Szkoda, że większość naszych rodaków idzie za większością, nie mając do końca własnych przekonań. Jeszcze trójki nie oglądałem, ale mając w perspektywie dwie poprzednie części wiem, że poziom na pewno nie spadnie aż tak, jak pokazuje to średnia. Nie jestem żadnym funboyem, a gimnazjum skończyłem w 2007 roku. Po prostu wiem, jacy są ludzie, a zwłaszcza doskonale znam mentalność Polaków. Podobnie było z trzecią częścią Riddicka. Film bardzo dobry, a średnia niesprawiedliwie niska.
"Co by nie napisać o Jacksonie i ekranizacji Hobbita, to nie sądzę, żeby poziom 3 części spadł aż tak nisko."
No niestety spadł. Film jest poucinany,ma błędy logiczne,nie trzyma się książki,daje więcej czasu jakiemuś wieśniakowi w sukience niż Gandalfowi, bo ma być śmiesznie i już. Tyle, że ja nie poszedłem na komedię tylko na epicki film z bitwą w roli głównej. Dostałem w zamian może 15 minut bitwy, reszta to pojedynki np. Thorin-Azog. A na koniec, kiedy wbijają Orły, to jest koniec bitwy, Beor dostaje może 5 sekund. Film zrobiony na odwal się i tyle w temacie...
Na pewno jak go obejrzę, to postaram się dać jakąś w miarę rozsądną i analogiczną ocenę dla filmu, natomiast to o czym napisałeś i to, o czym pisało wiele innych osób- te nagłe ucięcia pewnych scen. Może to właśnie momenty, w których w wersji reżyserskiej wjedzie dodatkowa scena. Pamiętajmy, że w WP dodatkowe sceny oscylowały między ponad 20-30 dodatkowych minut filmu. 2 części dałem mocno naciąganą ósemkę. Miałem nadzieję, że nie rozczaruję się bardziej przy trójce, ale widzę, że coraz więcej osób jest zniesmaczonych zwieńczeniem trylogii.
Słuchaj, nie obchodzi mnie EE. Poszedłem do kina na film, zapłaciłem sporo i oczekuję czegoś porządnego, a nie poucinanego gniota, bez szacunku dla książki. Bo jak wytłumaczyć fakt, iż Beorn pojawia się na 4 s.
Nie wiem, jeszcze 3 nie oglądałem, ale już w 2 zauważyłem, że coś jest nie tak, m.in. wątek Tauriel i Kiliego. Poza tym spieprzyli sprawę Miasta na Jeziorze jak i samego Barda, bo o ile pamiętam (choć mogę się mylić), w książce Bard był opisany jako łucznik, dowódca straży. Ponadto w książce Bard ma styczność z krasnoludami dopiero wtedy, kiedy zabija Smauga i rozmawia z Thorinem pod górą, tuż przed bitwą 5 armii. Jeśli faktycznie 3 część jest tak słaba, to Jackson zrobił sobie jaja z fanów, żeby tylko i wyłącznie zbić majątek na marce i na tym, co zrobił z ekranizacją WP.