Otóż wczoraj zobaczyliśmy nowy trailer Hobbita ;) Widać tam wielką armię elfów Thranduila
stojącą przed Bramą Ereboru. Dzięki wersji 4K udało mi się policzyć średnią liczbę leśnych
elfów. I to może być zaskoczenie bo jest ich... ponad 6000. Jak armia Theodena w Powrocie
Króla. Brzmi imponująco, prawda?
Oczywiście, Jackson tutaj zaszalał. Myślę, ze wiekszośc z nas spodziewała się około 1000. W
Atlasie Śródziemia jest mowa o tym, ze liczba elfów mogła wynosić około 1000 włóczników +
kilkuset łuczników, co daje nam średnio 1500 żołnierzy. Myslę jednak że dobrze, ze Peter to
powiększył. Armia elfów wygląda naprawde wspaniale i gdyby liczyła tylko 1000 jednostek,
wyglądałoby to trochę biednie. I jak to się mówi - mało epicko :)
Idąc tym tropem można już dyskutowac o armii ludzi i krasnoludów. W ksiażce krasnoludów było
około 500. Oczywiscie z Żelaznych Wzgórz. A co jesli zwiększymy ich liczbę 6-krotnie? 3000 -
brzmi wspaniale. Wielka armia zawziętych krasnoludów z toporami i młotami. Jeden Gimli ilu
zabił orków. A tutaj... aż strach się bać :D
A co jesli Peter wprowadzi do filmu krasnoludy ze wszystkich 7 rodów? Jesli wszystkie się
zgromadzą? W końcu to historia głownie o krasnoludach, więc... mozemy spodziewac isę czegoś
WIELKIEGO.
Co do ludzi - w Atlasie pisza o około 200 - 300 żołnierzach (wielkość miasta nie pozwalała na
więcej). To jednak ksiażka, a my mówimy o filmie. Myślę, że do 1000 moze ich być. Do tego
Gandalf, Bilbo kompania Thorina, Beorn no i oczywiście orły. Jest więc szansa że "armia dobra"
będzie liczyła nawet 10 000 zołnierzy. W końcu to ma być wielka BITWA.
Idąc dalej tym tropem możemy spodziewac się naprawde dużej ilosci orków. Żródła internetowe
podają 10-15 tys. żołnierzy. Ale przy juz takiej dużej ilosci elfów i krasnoludów oraz ludzi
wyglądałoby to komicznie. Orków powinno byc wiec dużo więcej, jak to bywało w Lotrze- ogrom
orków vs. garstka "dobrych" zołnierzy. Jackson powiedział, że nie będzie ich wiecej niz na
polach Pellenoru. Trzeba jednak zauwazyc, ze w ksiażce w Powrocie Króla było ich około 45
000 (tak przynajmniej podaje internet). A w filmie? Zwiększono ich liczbę grubo ponad 4-krotnie -
do około 200 000. Do tego jeszcze mumakile, złe ludy, trolle - no i z 225 000 było.
W B5A orków tez powinno być wiele. Jackson w PK tez zwiększył ich ilość - i to bardzo. Do tego
trolle, gobliny, wargowie i chmary nietoperzy.
Pozostaje tylko czekac :D
Nikogo nie udaję :) To, że jesteś niezbyt inteligenty i często piszesz bzdury, nie oznacza że zawsze muszę być dla ciebie niemiły :P
Bo nie napisałem tego w złej wierze :) Czasem trzeba użyć mocnych słów, by komuś coś uświadomić :) Normalna osoba po czymś takim, zastanowiłaby się: "może rzeczywiście jest coś ze mną nie tak i powinienem bardziej się zastanawiać nad tym co piszę" i byłaby mi wdzięczna :)
Drodzy miłośnicy Hobbita po co się spierać,uszanujmy ten film ,włożoną w niego pracę i trud reżysera i aktorów poprzez zaprzestanie kłótni i swarów,czy Bilbo ,albo Gandalf chcieliby widzieć takie bezcelowe kłótnie o filmie na ich temat? Chyba nie.Więc przyjaciele cieszmy się każdym dniem oczekiwania na film,bądźmy ze sobą razem ,a nie przeciwko sobie. :) amen
ee thorinie chyba mnie źle zrozumiałeś chodziło mi o to żeby nie kontynuować tej sprzeczki ,bo to taki dobry temat i szkoda żeby był marnowany na sprzeczki :) pozdrawiam zpycialec
Moim zdaniem nie ma co zawracać sobie głowy takimi pierdółkami. :P Podejrzewam, że nawet ekipa Jacksona nie liczyła ilu jest elfów ale matematyka nikomu nie zaszkodzi. W każdym bądź razie z jednej strony "szacun" za to, że chciało ci się to policzyć a z drugiej strony jak już pisałem nie ma sensu zawracać sobie głowy takimi pierdółkami. Są ciekawsze rzeczy do roboty ;)
To dobrze, ale dla mnie policzenie jednostek nie jest niczym trudnym. Zajęło mi to moze z 5 minut. Takze spokojnie.
Z tą ogromną liczbą elfów w zwiastunie według mnie przesadzili. Wszystko wszystkim, ale tu fantazja twórców poszła za daleko.
Niby wszystko fajnie, wielka bitwa itd., ale mi trochę nie pasuje, że z lokalnego zagrożenia (jeśli chodzi o książkę) robią drugą wojnę o pierścień. Było napisane, że to Czarnoksiężnik jest poważną sprawą, a orki z bitwy pięciu armii nie poszły walczyć bo Sauron kazał tylko chciały bogactwa po smoku przejąć.
Tak jest w ksiazce. W filmie wykorzystano fajne motyw sojuszu Saurona ze Smaugiem oraz motyw sojuszu Saurona z orkami. Nawet w Niedokończonych Opowieściach jest mowa o tym, ze Gandalf bał się, ze Sauron zwróci się ku smokowi. W Rivendell też jest to wspomniane i Thrain w wersji EE Pustkowia też o tym mówi. Gdyby nie Bard, Śródziemie mogłoby zostać doszczetnie zniszczone.
Poza tym Sauron nie chciał, by odbudowane zostało królestwo krasnoludów, bo to utrudniłoby mu podbicie Śródziemia. Logiczne. Dlatego wykorzystał w filmie Azoga, bo ten miał też swój własny cel - wycięcie w pień rodu Durina. Taka trochę symbioza.
Owszem Gandalf bał się, że Sauron zwerbuje Smauga, ale do togo nie doszło bo Smaug zginął, ale mi chodziło o orków których znaczenie wyolbrzymiono w filmie. Sauron miał w Dol Guldur orków pod sobą, ale orkowie z Gór Mglistych chyba jeszcze mu nie służyły. Poszły do Ereboru po bogactwa które smok po sobie zostawił. Po za tym Sauron w Dol Guldur tylko się ukrywał, chciał wrócić do Mordoru i dopiero wtedy zaatakować Śródziemie. W filmie pokazano jakby już przystąpił do ataku. Zniszczenie rodu Durina itd. jak mówisz sens ma, ale tego w książce nie było. Ja wiem film to film książka to książka, po prostu czytałem książkę i jak oglądam film to liczne zmiany mnie denerwują. Jackson miał prawo pozmieniać to i owo, ale mi mają prawo nie podobać się te zmiany( nie mówię, że wszystko co zmienił w stosunku do książki jest złe, wprowadzenie wątków z dodatku do powrotu króla i innych dzieł jest ok, ale jak za bardzo kombinuje to napisać o tym można)