http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pięciu+Armii-2014-662242/discussion/Z apowiedż+B5A+EE+na+nośnikach.+Najnowsze+info.,2677510
kamil wklejał link z tym clipem a więc jest w twoim temacie
ten skok jest chyba najgorszy :( no może nie od Legolasa, jego jednak nic i nikt nie przebije
ile razy on zamachał łapkami i nogami w tym skoku? Może odbija się od powietrza i leeeeci!!! :D
Jak się tak leci, to się macha. Wszystkie filmy akcji nie mogą się mylić :D. Spada tylko trochę za wolno, ale pewnie mu nie powiedzieli, że grawitacja w Śródziemiu działa normalnie. :p
Co do kwestii grawitacji i różnych dziwnych rzeczy.... ja do dnia dzisiejszego nie wiem dlaczego i po co on to robi... wtf?
http://i731.photobucket.com/albums/ww311/ReallyAllyGraphics/Animations/legolas-j umping-horse.gif
Tak, absurdami Jackson nas karmił już od Władcy. Niemniej tam jest tego tak mało, że da się na to przymknąć oko.
Racja w WP jakoś to ujdzie, czasem nawet człowiek się uśmiechnie...w Hobbicie moja rekcja na te "kwiatki" - Boże znowu to ....
Szkoda ;/
Zbaczając trochę z tematu :P
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/11988708_104618616207 2448_1020547628520216349_n.jpg?oh=5e2d455de7a61c7ed2b7994711bc606f&oe=569B47D6
mam jeszcze cos takieg, reakcja Thorina najlepsza! :)
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/t31.0-0/p552x414/11131711_8887 99337847192_3515056835154973288_o.jpg
Nic ( i nikt ) nie przebije Króla Grawitacji ( tego co Prawa Newtona obalił ) :)
Popieram. Król jest tylko jeden, a na imię mu Legolas...jedyny...majestatyczny, pełen gracji, niepowtarzalny.
Żaden Bard choćby nie wiem w jak rozszerzonej wersji nie może się równać.
Przepraszam, ale skok Thorina jest równie (jak mawia klasyk) EPICKI !
https://roosterillusionreviews.files.wordpress.com/2013/12/the-hobbit-the-desola tion-of-smaug-movie-wallpaper-15.jpg
Thorin stający na pysku Smauga.. Już bardziej nie mogli udziwnić i na siłę rozciągać dwójki.
A co to ma do tego, że Aragorn podnosi jakieś 100 kg i rzuca na kilka metrów jak workiem ziemniaków?
To że scena w Lotrze trwa chwile i nie wygląda tak naciąganie. W Hobbicie cała akcja ze smaugiem ciągnie się by zapchać film i jest idiotyczna.
Tamtarataaam
http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Dwie+wie%C5%BCe+-+3+kwestie,2583335
Gimli musiał się rozpędzić i skoczyć, + dla Aragorna.
Bzdura. Kazda scena/minuta ze Smaugiem jest rewelacyjna. Gdyby nie akcja ze smokiem, mielibysmy go jakieś 15 minut w całej trylogii. Powodzenia.
Ciekaw jestem natomiast, jak można rzucić krasnoludem w zbroi i z bronią na taką odległość. Ciekawi mnie tez, jak można zjechac po trąbie olifanta, którego skóra jest pomarszczona jak u słonia, tym bardziej na trąbie. Tutaj nawet kg smaru by nie pomogło.
No i jeszcze jedna kwestia - jak można za pomoca stóp wbić tarczę w opancerzonego orka i go zabić?
Czy mamy na sali jakiegoś krasnoluda? Nikt?...Nic?....Nie ma...hmm no szkoda. A Dunedaid jakiś się znajdzie? Też nie ma? No to nici z testów, nie dowiemy się jak daleko można rzucić krasnoludem i czy to w ogóle możliwe :(
Oho...
https://obiouslytrue.files.wordpress.com/2014/06/49793684.jpg
I tak będzie jak Kamil chce...
No nie bardzo. Końcówka pustkowia jest na siłę wydłużona i glupia. No i poniekąd niszczy świetny wizerunek smoka ze świetnych scen rozmowy z Bilbem. Oczywiście należało nieco wydłużyć udział smoka, no ale nie w tak glupi sposób. Wystarczyło gdyby pogonil ich trochę po komnatach. Jakieś trzymające w napięciu sceny,. a nie jakieś lanie wodą, zabawa w kuźni, pływanie na taczce, krasnoludy miotaja się pod nogami wielkiego smoka a nawet zabrudzeni i zdyszani nie są. No i ten pomnik ze złota... Zenada.
Co do rzutu Gimlim. Przynajmniej ta scena trwa kilka sekund i nie jest cała komputerowa. A zresztą Gimli sam też się nieco odbija nogami.
Zjechanie po olifancie również wygląda dużo lepiej i zakończone jest fajnym podsumowaniem Gimliego. Zrezta o czym to mówić ? W WP takie sceny to krótkie epizody trwające kilka sekund. W Hobbicie co chwila jest jakiś idiotyzm, który zastępuje ważne dla fabuły sceny ! To skakanie Legolasa po tej wieży wygląda tak tragicznie że człowiekowi pozostaje tylko śmiać się. A jak widzimy po zwiastunie EE, to nie wszystko.
No niestety nie jest tak jak mówisz. Gdybyś lepiej wsłuchał się w rozmowę Smauga z Bilbem wiedziałbyś, jak wielkie ów smok ma ambicje. Co Smaug mówi do Bilba? Parafrazując: korci mnie, żeby dac ci arcyklejnot i zobaczyć, jak Dębowa Tarcza cierpi. To nie jest tylko istota fantastyczna. To POSTAĆ z krwi, kości i z duszy, która chce odcisnąc swoje piętno na umysłach Bilba, Thorina i pozostałych krasnoludów.
Trzy dowody:
- Słowa Smauga do Bilba o tym, że krasnoludy go wykorzystują
- Smaug pragnący zobaczyć, jak arcyklejnot "pożera" umysł Thorina
- Smaug, który chce wzbudzić wśród krasnoludów poczucie winy za śmierć setek ludzi w Laketown
Przeciez gdyby chciał, od razu zabiłby Bilba. Ale tego nie robi; on go fascynuje. Myslisz, że Smaug jest idiotą, bo goni krasnoludów po całym Ereborze? Powyższe wywody dowodzą temu, że Smaug to piekielnie inteligentny złoczyńca, który nie zabija od razu. Prawdziwy złoczyńca bawi się swoją ofiarą, torturuje ją, manipuluje nią. Niszczy nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. On chciał DAĆ SIĘ ROZJUSZYĆ, żeby mieć pretekst do ataku na Laketown. Gdyby uderzył od razu, krasnoludy nie miałyby poczucia winy. A tak? Wiedzą, że to przez nich. Poza tym popadają w konflikt z ludźmi, bo TO ICH WINA, wina krasnoludów Oddziaływanie na psychikę to już wyższa półka - i jest to dowód na to, że Hobbit wcale nie jest taki prosty, a już nie na pewno płytki, jakby się wydawało.
Tiaa. Zrobili ze Smauga po części idiotę który raz gania za jednymi, kiedy wołają go następni to szybko leci za tamtymi, potem daje się oblać wodą itp. Sceny w kuźni są żałosne. Wciśnięte na siłę, by było czym upchać 2 film, a w trójce brakuje nam zakończenia najważniejszych wątków... Smaug wypadł inteligentnie w rozmowie z Bilbem, i te sceny są naprawdę dobre. Gdyby były 2 filmy, tych zabaw w kuźni nie byłoby w ogóle w filmie.
Czekam, aż obalisz to co napisałem, bo jak na razie opisujesz tylko scenki z filmu i nie masz kontrargumentów na moje 3 wywody.
Smaug jest inteligentny dlatego bawi się krasnoludami i gania za nimi gdzie go zawołają? I daje się oblać wodą, unieruchomić linami, oraz oblać złotem? Heh. Pozatym Smaug podejmuje decyzje o ataku na Laketown po przypomnieniu sobie że Bilbo powiedział o beczkach. Zrozum, te sceny zostały dodane tylko by wydłużyć sztucznie film, i niszczą wizerunek Smauga, inteligentnego, zabawiającego się Bilbem z poprzednich scen.
Nie upraszczaj sobie i nie dodawaj od siebie historyjek. Ja już napisałem, co było celem Smauga. I nie wyciągaj pojedynczych scen z całości, bo to całośc nadaje dopiero sens.
Czekam na kontrargumenty.
Nic nie dodaje tylko piszę jak jest. Serio uważasz że Smaug dzięki swojej inteligencji daje się lać krasnoludom i oblewać złotem? By mieć motyw do ataku i pokazać im że to przez nich? Jakby obudzenie go nie było wystarczającym obciążeniem dla kompani ? Najpierw musiał dać się potraktować jak dziecko, biegając za krasnalami na zawołanie? Rzeczywiście czysta inteligencja. Tak jak pisałem. Sceny te dodane tylko po to by wydłużyć sztucznie film. Niszczą poniekąd świetną rolę Smauga podczas rozmowy z Bilbem, który teraz zagubiony idzie dokładnie tam gdzie kompania tego chce, i przygląda się Thorinowi, stojącemu na jego pysku.
Wiesz, to jest tak jak z morderstwem. Pomyśl sobie: dlaczego niektórzy stosują tortury albo wyżywaja się na kimś psychicznie skoro mogą go zabić?
Tak, uważam - wiecej, tak jest w rzeczywistosci! - że Smaug zamierzał wpłynąc na psychikę tych postaci. Dlaczego? Bo widzimy, że posiada takie ambicje już wtedy, gdy mówi: korci mnie, żeby ci dac arcyklejnot i zobaczyc jak Dębowa Tarcza cierpi. To jest wystarczający dowód na to, że chciał ponapawać sie triumfem i popatrzeć na powolny upadek moralny Thorina. Na Bilba też tak działał, mówiąc, że krasnoludy go wykorzystują.
Nie robiłby tego, gdyby chciał od razu zabic krasnoludy. Dlaczego nie zabija ich przed atakiem na Laketown? Przecież mógłby... Ano własnie. Bo jest tak pewny swojej wielkości, że wie, ze po ataku na miasto wróci do Góry, ponapawa sie jeszcze poczuciem winy krasnoludów, a potem siię ich pozbędzie.
To takie trudne? Czy jak czytasz wiersz to też tak go spłycasz do prostej historyjki o - powiedzmy - gadaniu do trupa. Też uważasz, że podm. liryczny jest idiotą, bo gada do umrzyka czy mimo wszystko próbujesz go zinterpretowac i odczytac jego sens? No litosci xd
Nie rozśmieszaj mnie. Porównanie z morderstwem bardzo nietrafione. Pomysl logicznie, co Ty porównujesz w ogóle. Morderca znęca się nad ofiarą a NIE DAJE SIĘ JEJ znęcać nad sobą . Smaug daje sie zlapac we wszystkie pułapki, a jak zostaje mocno wkurzony to leci na Laketown.
"To jest wystarczający dowód na to, że chciał ponapawać sie triumfem i popatrzeć na powolny upadek moralny Thorina" Dlatego dał się zlać grupie krasnali... Rzeczywiście genialne. I popatrzył jak Thorin stoi mu na pysku? No ponapawał się jego upadkiem, nie ma co.
Skończ waść :P
Oh naprawdę? To teraz wyobraź sobie faceta, który znęca się na kobietą, daje się jej bić, tylko po to, zeby za chwilę zaśmiać się jej w twarz i powiedziec: "Ale jesteś słaba. Co ty mi możesz".
Smaug nie doznał żadnego urazu, krasnoludy nic mu nie zrobiły. Przeciez on wiedział, ze nic nie jest w stanie go zniszczyć poza czarną strzałą. Był tak pewny swojej potęgi, że mu wisiało czy ktos czymś w niego rzuci czy nie. On chciał pokazać, że krasnoludom, że oni nic nie sa mu w stanie zrobić.
O jakim zlaniu mówisz? Nie widzę, żeby doznał jakiegokolwiek urazu.
Taa, taki facet to po jednym uderzeniu odda 10 razy mocniej. Smaug nie daje się specjalnie łapać, tylko cały czas gania za nimi i chce ich dopaść, ale nie udaje mu się. Żałosne sceny, w dodatku prawie w całości komputerowe.
Zlanie czyli, zatopienie Smauga w złocie, obrzucanie węglem(xd) oblanie wodą. Przecież scena kiedy krasnoludy grupkami go wołają, a ten biegnie na zawołanie pasowałaby do jakiejś kreskówki.
No i odpowiedz mi na moje zdanie o Thorinie i Smaugu. Chciał ponapawać się upadkiem krasnoluda, dlatego pozwala mu stać na swoim pysku i oblać złotem?
Zjeżdżasz na tor efektów specjalnych. To tylko dowód na to, ze brakuje i argumentacji. Wciąż powtarzasz to samo. Że gania, że nie udaje mu się ich dopaść, że to, że tamto. No cóż - zabawa w kotka i myszkę chyba nie jest ci znana. No ale ja już wszystko opisałem wyżej.
Co ja ci będe tłumaczył... Że krasnoludy wykorzystywały, co miały pod reką, żeby pozbyc się Smauga, a on i tak miał wylane, bo wiedizał, ze mu nic nie mogą zrobić? Nie bede sie powtarzał.
Stanie na pysku - no wiecznie tam nie stoi. Potem jest moment, kiedy zieje ogniem.
Daje się oblać złotem - nie, tego akurat nie robi specjalnie. Złoto jest dla niego jak hipnoza. Gdybyś zobaczył na środku ulicy bilion $$$ i jeszcze na dodatek byłbyś smokiem, to pewnie nie zastanawiałbyś sie, tylko wpadłbyś na ulice i nie patrzył, czy jedzie samochód czy tramwaj. A Smaug w dodatku nie spodziewał się, że posąg się zaraz rozpłynie.
Koń trojański - kolejne nawiazanie. Ale nie wiem, czy jest sens cokolwiek ci tłumaczyc, skoro potrafisz tylko wszystko spłycać i nie dostrzegasz nic wiecej poza efektami i sceną akcji.
Odpowiedz mi w końcu jak Smaug chciał się napawać upadkiem Thorina. Umiesz?
JEedyne co wynikło z tych scen to to, że Smaug nie umie sobie poradzić z bandą krasnali i wkurzony leci na Laketown. Ale broń dalej i podpisuj pod to jakieś ukryte dno. Tymczasem prawdy nie zmienisz. Czyli tego że zrobiono ze Smauga idiotę na potrzeby wydłużenia filmu idiotyzmami.