Połową sukcesu ostatniej częsci Hobbita będzie minimalny udział w filmie,pierwszego baletmistrza
śródziemia. Po tańcu śmierci jaki wykonał w pustkowiu,wolał bym już go nie widziec w tym świecie.
Martwi mnie jego zbyt duzy udział w historii,jak nie mam problemu z Tauriel,ktora wedlug mnie
całkiem zgrabnie wpletli w fabułe,to elfi przodek Barysznikowa mnie zwyczanie irytuje. Słabo
zagrana postać przez Blooma,nic nie wnosząca do historii. W tym przypadku mnie znaczy lepiej.
W takim razie nie rozumiem hejtu na Legolsa podczas gdy Tauriel jest jeszcze bardziej absurdalną postacią. Bo jest tak samo, jak nie bardziej, "słabo zagraną postacią, nic nie wnosząca do historii" a tylko wszystko psującą.
elfi przodek Barysznikowa...haha dobre ;) też uważam że powinno go być jak najmniej,niektóre jego fanki przychodzą na ten film żeby zobaczyć tylko jego,co jak dla mnie jest...niedopuszczalne :P
Ja liczę na jak najmniejszą ilość scen z Tauriel (i na litość boską żadnego magicznego leczenia Athelasem). Legolas mi nie przeszkadza, tylko żeby się ogarnęli i nie robili z niego Supermana...
1. po co oznaczyłaś temat jako spoiler...nic nie wnosi ta wypowiedź, a już na pewno niczego nie zdradza.
2. jak masz problem z elfami z Hobbicie to wracaj do filmów z Jeffem 'żulem' Bridgesem gdzie w co drugim filmie jedzie na tej samej facjacie nie mówiąc już o denerwującym akcencie jakby mu szczenę połamali.
3. tak masz prawo WYRAŻAĆ SWOJĄ OPINIĘ tak samo jak Jackson ma prawo w SWOIM FILMIE dodawać kogo chce w niezliczonych wątkach...
P.S. chcesz zobaczyć jak wygląda spoiler? --------------------SPOILER----------------- Legolas zabije Bolga o.O