Od jakiegoś czasu nie jestem aktywny na forum, ale co jakiś czas zaglądam, żeby zobaczyć czy pojawiło się coś nowego. Część może mnie pamiętać, część nie. Właśnie zajrzałem na forum i zauważyłem, że pojawił się nowy konflikt: naturalność, czy cgi.
Pomyślałem, że założę temat, gdzie każdy zagłosowałby na to co woli. Oczywiście każda strona ma swoje racje, więc prosiłbym o brak kłótni w temacie.
Ja jestem za naturalnością, gdyż jest dla mnie, no...prawdziwsza :)
Ps: prosiłbym by w temacie nie uczestniczył DarthSith. Kiedyś lubiłem straighta, dało się z nim dogadać, ale gdzieś w czasie premiery Pustkowia zaczął podupadać. Teraz jest już tylko cieniem tamtego użytkownika :/
Najlepszy to jest umiar i wypośrodkowanie wszystkiego. Naturalność jest fajna, ale jeszcze fajniejsze jest moim zdaniem stworzenie świata magicznego zwłaszcza przy fantasy, którego odwiedzić w rzeczywistości nie mogę. Uważam, że takie filmy jak Hobbit nie miałyby prawa istnieć jeśli wszystko miałoby być naturalne. To by było obdarcie tego świata z magii. No bo jakby miał wyglądać taki Smaug? Miałby być ruszającą się makietą? Więc okazuje się, że takiego filmu nie da się nakręcić bez efektów. A to, że oni sobie przy okazji dorobią trochę drzew czy zmienią kształt chmurki czy kolor nieba, to co to komu przeszkadza? Co w tym złego? I proszę mi nie mówić że to widać, bo ja kiedy oglądałam ten film, nawet nie wiedziałam, że to efekty a nie prawdziwe drzewa. Dowiedziałam się dopiero jak zobaczyłam filmik pokazujący jak wszytko zmieniali. Owszem Hobbit ma też wpadki jak tego nieszczęsnego konia czy złoto, ale w porównaniu do całego filmu to jest margines. Wiadomo, że nadmiar wszystkiego szkodzi i z efektami też nie powinno się przesadzać, ale z drugiej strony gdyby nie te pojedyncze wpadki kiedy im coś nie wyszło i było niedopracowane, nikt by się nie czepiał. Więc przy takim filmie jestem za CGI.
Makieta smaug też miałby swoich fanów. Na przykład calays. Jej się podobał smok w wiedźminie :D ( jeśli jestem w błędzie, to przepraszam). To co napisałaś to prawda. Do hobbita bardziej Cgi ( choć serce woła, że chciałoby drugiego lotra), a do SW naturalność.
Tak kocham tego smoka ! Ale chyba bardziej przez wspomnienie dzieciństwa niż faktycznie analizując jego wykonanie ;p ale co tam ;)
Więc nie chciałabyś takiego smauga? Szkoda. To by było śmieszne. W drugiej części taki dopracowany, ludzie idą do kina...a tam kurczak :D
Hahahahah :) nie wolę takiego Smauga jak jest, po prostu do tego z Wiedźmina mam sentyment dzieciaka jak do starego misia ( wiesz o co chodzi) ;)
A oto i Smok ;D gusta gustami .... wiem, że on jest nietrafiony ale jak przymkniesz oczy, trochę się skrzywisz na bok to, to nie wygląda tak źle ;p
http://siedliszcze.republika.pl/sapkowski/film/obrazki/najazd.jpg
Brakuje tylko ręki która trzymałaby tą zabawkę dla dzieci :). Ale masz rację, jeśli zamkniesz lewe oko, zmrużysz prawe, przechylisz głowę w bok i zamkniesz prawe oko, to nie wygląda źle :D
Po prostu dla mnie i tak jest lepszy niż hodor. Wiem, że nie pasuje do starszego obi-wana, ale jest dla mnie lepszy.
Heheh i tak do tej sprawy podchodźmy z humorem ;p Każdy ma swoje "widzimisię" ;)
Makieta Smaug obawiam się, że miałaby więcej jednak antyfanów :). Już widzę teksty typu "XXI wiek, nawet Bollywood stosuje efekty specjale a oni się bawią z makietami" :P. A pamiętaj, że Lort też nie był całkowicie pozbawiony efektów :). Lukas zaś swoje GW przerabiał i tyle razy by za każdym razem coś jednak poprawić. Gdyby Lucas miał kiedyś takie możliwości jak teraz to inaczej stare serie by wyglądały. Zresztą wiemy jak bo mamy nowe serie :p. Ciesze się, że teraz zbliżą się do starych serii do których i moje serce się rwie, ale czy jednak całkowita naturalność w tym filmie będzie dobra? Musze pomyśleć. Teraz wyobraźmy sobie jakąś planetę. Skąd wiemy jak powinna ona wyglądać, jakie mieć niebo czy roślinność, albo zwierzęta? Ogólnie uważam, że naturalność powinniśmy zostawić filmom "normalnym" zaś science fiction pozwolić czasem na przeniesienie nas w inny świat. Zwłaszcza bajkom :).
Lucas zmieniał starą trylogię. To dobrze i źle. Źle bo zmienił jabbę ze świetnej lalki na efekt, a dobrze, bo...duch anakina :D. W starej wersji wyglądał jak hodor.
Duch Anakina? Dobrze? Argumentacja Lucasa na temat pojawienia się Christensena jest bezjajeczna, dosyć prymitywna i naiwna.
A tak w ogóle spójrz na jego minę
http://i.ytimg.com/vi/09tTdjnMySw/maxresdefault.jpg
Po prostu dla mnie i tak jest lepszy niż "hodor". Wiem, że nie pasuje do starszego obi-wana, ale jest dla mnie lepszy.
Po prostu dla mnie i tak jest lepszy niż "hodor". Wiem, że nie pasuje do starszego obi-wana, ale jest dla mnie lepszy.
W starszej wersji filmu Powrót Jedi zjawa Anakina Skywalkera pod koniec filmu przybiera postać mężczyzny w średnim wieku. Zostało to zmienione wraz z wydaniem Starej Trylogii na DVD, kiedy to scenę tą przerobiono komputerowo i zamiast starszego mężczyzny wstawiono tam młodego Haydena Christensena, znanego z Nowej Trylogii. George Lucas wyjaśnił później, że odkupieni Jedi pojawiają się jako zjawy w formie sprzed upadku w ciemną stronę Mocy. Oprócz tej radykalnej zmiany - która nie spotkała się z akceptacją wszystkich fanów - twórcy wydania DVD postanowili także komputerowo usunąć Anakinowi Skywalkerowi brwi (scena gdy Luke Skywalker zdejmuje maskę swojemu ojcu na pokładzie Gwiazdy Śmierci). Zabieg ten miał na celu konsekwentne oddanie wizerunku Vadera po jego obrażeniach doznanych na Mustafarze (choć i tak niektóre blizny w Epizodzie VI nie pokrywają się z oparzeniami zaobserwowanymi w Epizodzie III).
"George Lucas wyjaśnił później, że odkupieni Jedi pojawiają się jako zjawy w formie sprzed upadku w ciemną stronę Mocy"
Nie jest taka naiwna...przynajmniej tłumaczy czemu Obi-Wan nie był młody (tzn. nie widzieliśmy McGregora). Ale i tak mnie nie przekonuje. Tzn. mimo wszystko wolałam poprzednią wersję. Dzięki za wyjaśnienie.
A ja Ci powiem szczerze, że akurat ta zmiana to dla mnie był cios i w ogóle jej nie rozumiem. Czemu zatem nie zmienili przy iokazji i Obi-wana? Na szczęście posiadam te GW jeszcze nie przerobione.
W LotR było wiele plenerów, scenografii. To pozwalało też by bardziej przyłożyć się do tego czego dało się jedynie dokonać dzięki technice CGI. I wyszło jak wyszło. Epicko!
Ale w Hobbicie też jest wiele plenerów i scenografii. Przecież cały film nie był kręcony na zielonym tle. Tylko, że niektóre plenery były przerabiane (czy to dodali drzew czy zmienili niebo) i nie uważam tego za jakiś niewypał. Pamiętaj też, że mówimy o dwóch dziełach o rożnym zabarwieniu emocjonalnym. Hobbit nigdy nie miałby szansy być tak epicki jak Lotr, już choćby z tego powodu. A to co go trawi to nie jest wbrew temu CGI, tylko niestety te zmienione/dodane nieudane wątki. To jest główna wina. Poza tym po co "przyłożyć się do tego czego dało się jedynie dokonać dzięki technice CGI" kiedy to CGI mamy i jest ono dobre?
No widzisz dla Ciebie "ledwo dobre" dla mnie "dobre". Poza tym "ledwo dobre" czy nawet "przyzwoite" to nie jest "złe".
Fakt nie stoją na równym poziomie (mogło być lepiej, momentami są lekkie potknięcia), ale NIE są tragiczne. Ja też się nimi nie zachwycam, ale mnie efekty specjalne w ogóle, że tak to ujmę, nie podniecają.
Witaj! :)
Jestem osobą, która potrafi zrezygnować z czegoś jeżeli inne "walory" filmu mnie zachwycają … ale jednak zawsze lepiej jeżeli reżyser stawia na naturalność - z jakimś tam połączeniem CGI jeżeli inaczej się nie da czegoś pokazać ;)
Sądzę, że nie uciekniemy przed efektami, i najlepiej znaleźć „złoty środek”. Można stawiać na naturalność, ale jeżeli nie przedobrzymy to dodatkowo może wyjść też coś fajnego z połączenia naturalności i CGI ;) wtedy mamy coś „nie z tego świata” .
Korzystać owszem! Ale nie przesadzać, broń Boże absolutnie zastępować.
;) Fajnie czasem "coś" wykorzystać ale nie na tym rzeczy polega aby żyć tylko CGI
Jeśli chodzi o krajobrazy i inne widoki, to jestem za naturalnością. Drobne zmiany są też jeszcze jak najbardziej ok.
A CGI popieram wtedy, kiedy czegoś nie można przedstawić bez używania komputera. Bo CGI samo w sobie nie jest złe, jednak jego nadmiar już raczej tak.
Potwory (smoki, trolle itd.), bitwy na masową skalę, wielkie zniszczenia - CGI
Człekokształtne istoty (orkowie), przeciwnicy (a nie że wszystko kręcone na green screenie) i co najważniejsze KONIE! - Naturalność/Charakteryzacja
Do lekkiego podrasowania krajobrazów nic nie mam. Widoki z Hobbita były jak z obrazka, a to mi się podoba.
Szczególnie ujrzenie jeziora i Samotnej Góry przez Bilba (w Mrocznej Puszczy) w Pustkowiu, oraz lot orłów w Podróży, to były widoki...
Jedno i drugie. Jedno bez drugiego nie istnieje. Tak jak małżeństwo nie istenieje bez męza lub zony.
Źle się wyraziłem. Efekty tylko tam gdzie nie da się inaczej, czy wiele efektów.
Ani jedno ani drugie. Wiele efektów tak jak np. w Ozie bardzo filmowi zaszkodziło. Tam chyba w ogóle nie ma scenografii. Hobbit takiego proeblemu nie ma. Zbyt duża naturalnosć tez nie wchodzi w grę, bo źle się komponuje z postaciami komputerowymi.
Ah straightlines widze że stracił wielu przyjaciół. To prawda. Nie tylko Ciebie, ale i callofdutyblackops się od niego odwrócił - i to całkowicie. Pan wort też chyba jest do niego inaczej nastawiony niż kiedyś. Przynajmniej tak mi się zdaje.
To przez to, że zmienił ten konflikt w jakiś jihad. Ale to dopiero te multikonta sprawiły, że się "odwróciłem". To trochę wygląda tak jakbyś się tą wygraną delektował :D
Od poczatku trabiłem, jaki on jest. Ale oczywiście wielu mi nie wierzyło. Ja swięty nie jestem - już to wielokrotnie powtarzałem i powtórzę znowu - ale tak jak on sie nie zachowuje.
Właśnie o to chodzi, że kiedyś taki nie był. Dopiero potem dostał na twoim punkcie obsesji.
On ma na moim punkcie obsesję od sierpnia 2013. Czyli od roku. Jesienią było jeszcze gorzej. Zima też. Potem w lutym dostał upomnienie to na chwile się uspokoił. Ale wiosną znowu był trolling. Skończyło się na całego w maju wraz z banem oraz banem na multikonto dziadborowy123. Teraz już tylko szarpie za warkoczyki, bo jest niczym Voldemort po odbiciu się od Harrego zaklęcia Avada Kedavra. Czyli wrakiem.
Pallado jest spoko, że się tak wyrażę. Można z nim normanie pogadać o filmie, a to rzadkość na tym forum.