Oto jak kończy się rozmowa z kamilem kiedy nie umie argumentować swoich wpisów tylko zadaje pytania "znikąd'':
1. Oskarża o multikonto
2. Oskarża o bycie trollem.
3. Oskarża o bycie prowokatorem.
Każdy kto prześledzi tą dyskusję będzie miał już wyrobione o tobie zdanie - masz nie równo pod sufitem!

znam go i się zgadzam

Ja się pytam, dlaczego krasnoludy w AUJ spadają w kilkusetmetrową przepasc i przezyli i nie mieli nawet zadrapania? Czy ktoś mi to wytłumaczy?

Ja Ci mogę odpowiedziec, dlaczego orkowie odbijają się od skał. To jest po prostu styl Jacksona. Gościu czerpie z tego radochę. Kieruje się miłością do kina, uwielbia się nim bawic. Ma szajbę na punkcie przegiętych scen.

Właśnie.

1. Dla mnie Azog jest zbędny. Retrospekcja jego śmierci z rąk Daina wystarczyłaby. Zostałby ucharakteryzowany Bolg i byłbym wniebowzięty.
2. Azog się mści za rękę a Thorin za ojca - porypane.

Thranduil- za to, że jest prawdziwym elfem: pięknym, dostojnym, majestatycznym, a do tego ma w sobie siłę. Można go nie polubić, ale nie można odebrać mu szacunku jaki budzi, za to że troszczy się o swoje królestwo i poddanych. Mam nadzieję, że w drugiej części zobaczymy też jego drugą twarz, mądrego króla (bo on był bardzo mądrym władcą i elfem) ale również wrażliwego na cierpienie innych. Nawet w zwiastunie jak się przechodzi pośród trupów widać, że go to purusza.

Azog- on i Bolg mi się mylą. Ale to i tak bez różnicy bo obydwu nie lubię :)
Bolg- j.w.

Radagast- za ciepło jakie od niego bije, za to że kochał naturę i zwierzęta i się nimi opiekował. Zajmował się czymś czym gardził Saruman. Dla Radagasta ci maluczcy jak widać też byli ważni i to mi się podoba. Poza tym jest trochę zakręcony, żyjący w swoim świecie, zupełnie jak każdy pasjonata. Radagasta też gra aktor, którego znam z roli głównej mojego ulubionego serialu, także ma on moją podwójną sympatię. :)

Bard- za wygląd :), za to że potrafi sobie radzić w ciężkich sytuacjach i ma głowę na karku.
Tauriel- jej nie lubię.
Legolas- za bycie rewelacyjnym elfem, opiekuńczym, wrażliwym, miłym, wiernym, odważnym, zwinnym, za to w jaki sposób walczy. Niestety wszystkie te cechy dotyczą Legolasa z WP. I mam nadzieję, że zmienią jego zachowanie w ostatniej części.

Thranduil- jak narazie elf, który swoim charakterem i postawą najbardziej odbiega od reszty, jak na niego patrzę mam wrażenie że ma lekkiego świra i za to go lubie
Azog,Bolg- jak dla mnie ork to ork, wszyscy od siebie się za bardzo nie różnią
Radagast- za jego miłośc do wszelakiej flory i fauny ( w szczególnosci jeży)
Bard- stara sie jak każdy rodzic zapewnić swoim dzieciom jak najlepszy byt, jednak mimo to ma odwagę podjąć ryzyko tj. pomaga krasnoludą
Tauriel- może za jej upór, odwagę...
Legolas- w hobbicie to ja gonie trawię, mimo wszystko we Waładcy byl dobrym kompanem i oddanym przyjacielem

Legolas
-odwaga
-kreatywność w walce
Tauriel
-wygląd /strój
-styl walki
- za dobro w sercu
Radgast
-za jego charakter i przywiązanie do natury
Thranduil
- za dumę
Azog
-najmroczniejszy ork w filmach
Bolg
-nie wiem :)
Bard
-zabije smauga :)

Bilbo Baggins- za bycie sobą nawet jeśli sąsiedzi uważają cię za lekko pomylonego, odwagę, pomysłowość, oddanie przyjaciołom, za marzenie o przygodach, odpowiednią minę do każdej sytuacji- ale to już zasługa Martina :-)
Gandalf Szary- za jego rozwagę w szaleństwie, nieprzewidywalność, mądrość, za zjawianie sie w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie... i tak, za fajerwerki też
Thorin Dębowa Tarcza- pełna dostojeństwa i królewskości poważna, uparta maruda za którą i tak by się poszło, lubię go nie lubić :-)
Galadriela- czy można być niewyobrażalnie piekną a jednocześnie posiadać wielka moc, wzbudzac respekt i poszanowanie? widocznie można...
Elrond- za mądrosć, wiedzę, udzielanie rad, za drzwi otwarte dla każdego od tych najmniejszych po największych
Gollum- ujmujący serce uśmiech
Smaug- kochający równie mocno kupę zlota jak i siebie, majestatyczny pan zła o potęrznym głosie, pełen sprytu, przebiegłości i inteligencji,

Niedługo nowe.

Lurtz-
Barlog-
Sauron-
Szeloba-
Saruman-

Lurtz - szczerze, to za nim nie przepadam. Azogowi może pięty lizac.
Balrog - eee... za wygląd głównie i potęgę. I ogień!
Sauron - w jakiej postaci? Bo jako oko to chyba za to, ze się ciągle pojawia i straszy hehe
Szeloba - za to, ze jest największym pająkiem, jaki wystepuje u Jackosna w filmach. I za jej obrzydliwe wielkie cielsko :)
Saruman - za świetną role Ch. Lee, za chłód w głosie, za cechy przywódcze jako "Hodowca" orków :)

Lurtz - za fajny wygląd.
Balrog - za to jak epicko Gandalf skopał mu dupsko
Sauron - za potęgę i strach jaki wzbudzał w III Erze
Szeloba - nie wiem, coś z nią było nie tak, mimo że cierpię na arachnofobie to Szeloba w ogóle mnie nie ruszyła.
Saruman - za głos i umiejętność manipulacji (chodż w filmie mniej to widać) oraz niezłe starcie Gandalf vs Saruman.

Lurtz- za ucharakteryzowanie i siłę. Przy nim Azog to wypierdek.
Barlog- za majestat, potęgę, siłę i epickość.
Sauron- za majestat, potęgę, siłę i epickość.
Szeloba- nie pałam do pająków uwielbieniem
Saruman- za charakter, mądrość, przebiegłość, za fenomomenalnego Christophera Lee i pazerność.

Lurtz - za byciem bad assem, azog czy inne bolgi to kiepski żart przy Lurtzu
Barlog - autentyczna potęga
Sauron - bez niego nie byłoby ciekawie...
Szeloba - no comment
Saruman - świetna postac mędrca grana przez wspaniałęgo aktora

Lurtz- za ucharakteryzowanie
Barlog- za potegę
Sauron- za majestat, i strach jaki wzbudzał
Szeloba -nienawidzę pająków chyba że chodzi o postać komiksową to nie :)
Saruman-przebiegłość,mądrość

Aragorn-
Arwena-
Theoden-
Gimli-
Faramir-
Witchking-
Denethor-

Aragorn - za walecznosc i jednoczesnie rozsadek w walce oraz cechy przywódcze
Arwena - głownie za jej rozszerzony wątek i pekne sceny z nią
Theoden - jakos srednio za nim przepadam. Ale jak już to za jego przemowe w Dwóch wiezach
Gimli - za sceny walki z tą postacią i humor
Faramir - trudno powiedziec. Postać dosyć nijaka. Może za to, ze mimo "ciętych ripost" od ojca w jego strone, on nadal mu służył i był wierny
Witchking - za skopanie Gandalfa haha. A tak na serio za potegę
Denethor - za nic. Nie lubię go.

Aragorn - esencja ludzkości w ciele, prawdziwy lider, skromny, thorin nie dorasta mu do pięt
Arwena - świetnie rozwinięta postać w filmowej wersji, za wizualność, stałość...
Thoden - za Pola Pelleneoru!!! (ludzie którzy piszą ze b5a dorówna bitwie na polach Pellenoru są niespełna rozumu)
Gimli - za przyjaciela elfów
Faramir - za opór wobec pierścienia
Witchking - taki typek który dostał k.o w pierwszej rundzie, what's to like?
Denethor - nie ma za co go lubić...

Aragorn- facet z jajami, za rozsądek, mentalne przeciwieństwo Thorina
Arwena- za, za, za nie wiem za co.
Theoden- So it begins...
Gimli- za charakter i bycie krasnoludem.
Faramir- za lojalność i nieustępliwość
Witchking- za majestat, potęgę, siłę i epickość. Podobnie jak u Balroga i Saurona.
Denethor- za Johna Noble. A sama postać wredna i nie budząca uwielbienia.

Aragorn - za to jaki powinien być człowiek.
Arwena - eee...nie wiem. Ładnie płacze i wygląda? Po za tym niezła niezła scena z Elrondem https://www.youtube.com/watch?v=N3Tl9bNmCKo
Theoden - "How did it come to this?"
Gimli - za poczucie humoru
Faramir - jako człowiek nie dał się Pierścieniowi. Szacunek!
Witchking - nie lubię go za fatalną scenę z Gandalfem
Denethor - ciężko go lubić za cokolwiek...nawet jego śmierć ssie.

Aragorn- za jego odwagę
Arwena-za stroje ,piękne sceny z nią i że jest Elfką :) i za aktorkę która w nią się wcieliła :)
Theoden......
Gimli- za jego zachowanie :)
Faramir- za odwagę i nieustępliwość
Witchking wygląd i potęgę

Gandalf Szary
mądrość i magia
Smaug
Głoś i wygląd
Bilbo Baggins
za cwaniactwo
Erlond
za rozwagę.

Haldir-
Celeborn-
Eowina-
Eomer-
Ugluk-

Z tych postaci lubię tylko Eowinę. Za odwagę i za zabicie Witchkinga. I za to, że chyba była jedyną kobietą (człowiekiem) w Lotrze, która walczyła w Bitwie.

kiedy będa nowe?

Wieczorem.

W poniedziałek ostatnie.

Haldir - za wykrerowanie elfa który zjada na śniadanie Legolasa (w wersji z Hobbita Legolasa to zjada nawet Bombur)
Celeborn - no był taki...
Eowina - za przesmaczne zupki
Eomer - za odwagę i lojalność
Ugluk - za to, że wciąż lepszy on niż jakieś Azogi i Bolgi...

Haldir- yyy...za to że akompaniowała mu ładna muzyka podczas jego śmierci?
Celeborn- Who the fu*k is Celeborn? Tak, tak wiem. Mąż Galadrieli, ale w filmie nie ma on najmniejszego znaczenia.
Eowina - nigdy za nią nie przepadałem. Tolkien miał problemy z żeńskimi postaciami. O ile Jackson nieźle sobie poradził z Arweną to z Eowiny nic specjalnego nie wycisnął.
Eomer - jest mi zupełnie obojętny. Zawsze lubiłem scenę gdy Aragorn wychodzi zza skały z tekstem "Riders of Rohan! What news from the Mark?!"
Ugluk - Who the fu*k is Ugluk?!

Ugluk to ten ork, co wygląda jak poddany Azoga :D

Aha rzeczywiście, wklepałem go sobie u wujka google...rzeczywiście gość ma szereg zalet za które można go lubić.

Tak i nawet go nie kojarzysz z filmu hahaha.

Haldir- za to że nie jest elfem z CGI
Celeborn- za obecność
Eowina- za skoszenie Witch-kinga ze Śródziemia
Eomer- totalna obojętność. Mebel przewijający się po kadrach.
Ugluk- za to że nie jest Azogiem i Bolgiem

Haldir - za fajną zbroję w Jarze
Celeborn - jest, bo jest
Eowina - za ubicie Witch-kinga i umiejętności kulinarne oraz wokalne
Eomer - za ubiecie dwóch słoni naraz
Ugluk - za badassowy tekst o menu

Dokładnie. Jeden z moich ulubionych tekstów w trylogii.

Miały być wieczorem,będą teraz
Beorn-
Boromir-
Drzewiec-
Gothmog-
Grishnakh-

Beorn - jest mi obojętny, może w trzeciej części jego postać zostanie rozwinięta.
Boromir - "I would have fallowed you My Brother...My Captain,...My King" świetna scena.
Drzewiec - typowy flegmatyk jakbym widział siebie, spokojny, decyzje podejmuje powoli i roztropnie. Nic pochopnie. Nic na szybko. Reprezentuje naturę która z jednej strony neutralna, a z drugiej nic nie może powstrzymać jej niszczycielskiej mocy gdy coś się zbytnio rozpanoszy. Dodatkowo świetny głos. Obok Gandalfa Drzewiec jest jedną z moich ulubionych postaci.
Gothmog- seksowna twarz
Grishnakh- Kto do cholery? :D Mam pamiętać imienia wszystkich orków z książek i filmów? Wszystkie są jednakowe :P

To ten Ork który w Fangorn gonił Merrego i Pippina.

Beorn - za to, że zmienia się w niedźwiedzia
Boromir - za piękne siekanie uruków i piękną śmierc
Drzewiec - za charakter, za wygląd, za głos, no i w fajnym lesie mieszka
Gothmog - przywódca z jajami, z krwi i kości, najlepszy ork
Grishnakh - za to, że go Drzewiec zdeptał

Beorn- za [zieeewww.....] po prostu tajemnicza i ciekawa postać.
Boromir- Sean Bean
Drzewiec- za design i charakter
Gothmog- za to że nie jest z CGI
Grishnakh- za to że nie jest z CGI

Beorn - za świetną i oryginalna charakteryzację, ryk oraz postac niedźwiedzia... i tajemniczą przeszłość
Boromir - postać taka sobie, ale lubię tego aktora bo świetnie gra
Drzewiec - za opanowanie i mądrość oraz ryk jak wzywał entów by ruszyli na Isengard
Gothmog - za wygląd :) Odrażający.
Grishnak - zwykły ork, ale lubię go za szeleństwo w oczach :)

Beorn - za misia
Boromir - Sean Bean
Drzewiec - za głos i za zemste
Gothmog - za wygląd
Grishnakh - za bycie prawdziwym orkiem nie to co Azog albo Bolg

Drzewiec za wygląd i zachowanie .

Grima-
Król Goblinów-
Thrór-
Isildur-
Hama-

Grima - za gadzi język
Król Goblinów - za jego piosenke heh
Thrór - za nic
Isildur - za zabicie Saurona
Hama - za wierność

Coś do twego tematu :)
https://www.youtube.com/watch?v=FUXIJX9nNNg

haha hauuu

Grima- za chytrość i Brada Dourifa.
Król Goblinów- ten z moszną na brodzie? Nie lubię tego czegoś. To abominacja goblina a nie żaden król.
Thrór- za bycie rasowym krasnoludem z krwi i kości nie lubującym w częstych pobytach u fryzjera.
Isildur- za epickie ciachnięcie Saurona i za "przepiękną śmierć"
Hama- za bycie przydupasem Theodena.