Gdybyście mogli się wybrać na wycieczkę do śródziemia. Tzn wszystkie stworzenia:orkowie, trolle,smoki pokojowo nastawione i tylko chodzą po lokacji, to wybralibyście last minute bilba do ereboru, czy wyprawę drużyny pierścienia? Ja chyba drużynę :)
To Drużyna :) ze względu na pewne lokacje, ale Smauga też bym chętnie zobaczyła ... eh ;p
Wiesz, raczej nie mam ochoty na wspólne siedzenie z Szeloba w jaskini, pieczenie się w ognistym Mordorze, siedzenie w ciemnej jak... :) Morii, gdzie niczego nie widac, czy przechodzenie przez Martwe Bagna. Zdecydowanie last minute Bilba.
Lepiej wspólnie siedzieć z sauronem, piec się przy piecach, siedzieć w ciemnej jak ...:) jaskini golluma, gdzie niczego nie widać, czy przechodzić przez mroczną puszczę :) a niechciane odcinki możesz pominąć. :)
Ahm. Czyli mam wyrzucić niechciane odcinki wyprawy? No to zdecydowanie chwiejące się mosty w Królestwie Goblinów :D
Proszę o zaprezentowanie dokładniejsze wycieczki nr 2. Drużyna się podzieliła a to są różne trasy zwiedzania i różne atrakcje.
Tylko w jednym okresie czasowym tzn w czasie hobbita lub lotra oraz bez zbaczania z trasy bohaterów :)
No ale jak np. pójdę trasą Froda to nie zwiedzę Isengardu i nie zobaczę Entów a jak pójdę z pipinem to ominie mnie Szeloba, Mordor i takie tam inne bagna :D
Weź wszystko co chcesz zwiedzić. Nie martw się, i tak możesz pochodzić po jaskiniach sheloby :)
To mam zagwozdkę. Sprawa byłby prostsza gdyby Elrond i Rivendell byli tylko w jednej wycieczce :). A tak... Ale chyba skłaniam się ku tej wyprawie z Bilbiem. Raz że Bilba takiego strasznie lubię (jako przewodnik byłby fajny), do tego lot na orłach, mroczna puszcza i królestwo Thranduila plus oczywiście on sam (skoro mówisz, że wszyscy byliby przyjaźnie nastawieni :D), Erebor z pamiątkami :D i Smaug - kto by nie chciał zobaczyć tak majestatycznego smoka?
Żałuje bo chciałabym zwiedzić Morię, Lothlorien i Gondor (choć Moria w tamtym okresie była mało atrakcyjna) i spotkać Galadrielę z Celebornem, Aragorna i mojego kochanego Sama. Choć samą Galadriele to Bilbo by mi przedstawił i tak a może i mały Aragorn gdzieś by się w korytarzach u Elronda zaplatał? Gorzej z Samem :(. Ale wszystkiego mieć nie można.
Wybieram wyprawę z Bilbem :)
Oczywiście że wyprawę Bilba. Odddałbym bardzo dużo żeby pochodzic sobie po Ereborze.
Tak, w shire fajkowe ziele, u sheloby flakonik, u golluma pierścień. Jest nawet konkurs na to, kto pierwszy znajdzie arcyklejnot. (pierścienia należy używać ostrożnie, gdyż niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojemu życiu i zdrowiu) :D
Pierścień też? Było od razu mówić :D nie miałabym dylematu :). Tyle rzeczy wyszło teraz, aż zastanawiam się jakie złe wyjdą już na wycieczce ;]. Ja chyba na wszelki wypadek wykupię taką z ubezpieczeniem :]
Tak, czeka na Ciebie skrzyneczka złota smierdzaca trollem :D Gnijacego Króla Goblinów dodajemy gratis !!!
Zawsze wiedziałam, że dobry gratis nie jest za darmo :] A jak coś naprawdę jest darmowe to jest to dupy :]. Więc za ten śmierdzący gratis podziękuję :]
Jeszcze się dowiedź czy "All Inclusive" ;p i czy w wypadku buntu goblinów przewidują ewakuację na koszt własny czy państwa;p
Tylko jedna wycieczka? A wersja książkowa też się liczy?
Hmmm, zastanówmy się.
Wyprawa Drużyny to będzie Bree, Rivendell, Moria, Lórien, Rohan, Gondor, Mordor, Isengard, Ścieżka Umarłych, Szare Przystanie... tyle ciekawych miejsc! No i jeszcze podróż w towarzystwie moich ulubionych postaci! Aragorna, Legolasa, Gimliego, Merryego i Pipina, bo to za nimi bym poszła, spotkanie z Eomerem i Eowiną, oczywiście jeszcze Galadriela. O Faramirze zapomnieć też nie mogę. I Theoden! I Entowie!
No ale z drugiej strony wędrówka do Ereboru... Rivendell, Królestwo Goblinów, jaskinia Golluma, dom Beorna, Mroczna Puszcza, Miasto na Jeziorze, Ereborn, Dale. Podróż z Bilbem, panem ''Jestem Tak Bardzo Majestatyczny'' Thorinem, resztą krasnoludów, lot na orłach, spotkanie z Legolasem i Tauriel, Thranduil, Bard, Smaug... Taką mam chrapkę żeby ich zobaczyć i poznać...
Ech, to ciężki wybór. Z jednej strony zdecydowanie skłaniam się podróży w towarzystwie Aragorna, ale z drugiej możliwość zobaczenia małego Estela sprawia, że nie mogę powstrzymać szerokiego uśmiechu z dala od mej twarzy. Z drugiej strony Legolas w Hobbicie jest takim, no... dupkiem, a we Władcy jest zdecydowanie fajniejszy.
I jak ja mam wybrać tylko jedną wycieczkę?
*chwila ciszy*
Dobra, idę za Bilbem, chęć zobaczenia małego Estela jest silniejsza ode mnie. No i jeszcze możliwość zabrania Gollumowi Pierścienia... W sumie znaczyłoby to kolejną wyprawę w celu zniszczenia Jedynego Pierścienia, więc załapałabym się na dwie wycieczki.
Nie chcę pisać tego samego, więc tylko podpisuję się pod twoją piękną wypowiedzią ;)
Musiałeś mnie o tym uświadamiać? Wolałam żyć w przekonaniu, że jestem taka "sprytna", no ale cóż, nie wszystko jeszcze stracone... W takim razie zakoszę po wszystkim Pierścień Bilbowi, dam mu podróbkę, a na jego przyjęciu urodzinowym podmienię pierścienie. Potem, jak już Gandalf ujawni, że to Jedyny Pierścień znów je zamienię, a jak będą chcieli odzyskać Jedyny to powiem, że mają mnie ze sobą zabrać i w taki oto sposób dostanę się na drugą wycieczkę!
Po zakończeniu wycieczki wracasz do realnego świata, pierścień który masz traci moc, a bilbotma znów prawdziwy. Szach mat
Dobra, Pierścień może zostać zachowany, tyle że ja porywam ze sobą na postoju w Rivendell Estela! Biorę go jako pamiątkę. Co Ty na to?
Przy powrocie na lotnisko ci go zabiorą, gdyż porywanie dzieci jest przestępstwem.
Przemycę go w torbie, a jakby się o coś pytali powiem, że to mój młodszy brat xD
A jak nie zaprzeczy? Powiem mu, że idziemy na wycieczkę po dookoła Ziemi. Jakby się elfy czepiały to zawsze mam pelerynę niewidkę, więc nas nie znajdą.
Nie można brać rzeczy z innych uniwersów. Żywe istoty nie mogą opuścić śródziemia.
*Załamana mina*
W takim razie ja nie wracam na Ziemię, zostaję w Śródziemiu u elfów.
Dwie są wspaniałe-Gwarantują genialne widoki,spotkanie wielu postaci i hehehe... kupienie pamiątek takich jak ząb Golluma fajerwerki Gandalfa,figury szachowe Beorna,czy rondel kuchenny Bombura,plaster na odciski Bombadila fiolka Galadrieli itd.
Wolę........ eeeee....eeeeeeee....Last minute Bilba do Ereboru :)
Raczej Drużynę. Zwiedzili więcej miejsc, a poza tym co do kompanii Thorina, nie wiem czy odnalazłabym się wśród prawie samych krasnoludów :p
Serio? Niezbyt ciekawych? Bree, Wichrowy Czub, Imladris, Moria (! najbardziej z całego Sródziemia chciałbym zobaczyć właśnie Morię), Lothlorien, Argonath, Amon Hen, Edoras, Hornburg, Isengard, Minas Tirith, Cirith Ungol, Henneth Annun ( ! cud Ithilien), Czarna Brama, Ścieżka Umarłych, Fangorn, Dunharrow i wiele, wiele innych. To jest niezbyt ciekawe?
Oczywiście, że wybór pada na ścieżki Drużyny Pierścienia. Żałowałbym tylko, że nie odwiedziłbym Mrocznej Puszczy, bo to jak dla mnie najciekawsza lokacja z Hobbita, której potencjał został w filmie zmarnowany. Podobnie Erebor, ukazany cudownie, monumentalnie, bardzo mi się spodobał. Niestety lokacja straciła dla mnie cały urok podczas zabawy w kotka i myszkę krasnoludów ze Smaugiem. Takie sceny jak jeżdżenie na taczkach, czy usiłowanie utopienia smoka w złocie to prawdziwe zabijacze klimatu.
W hobbicie ogólnie jest mało miejscówek(oprócz tych z lotra): polana trolli, miasto goblinów, carrok, dom beorna, dol guldur, mroczna puszcza, laketown, erebor
Odejmujemy polanę trolli, w Lotr też jest ;)
Miasto goblinów nie przypadło mi do gustu, wyobrażałem je sobie zgoła inaczej. Carrok to nic specjalnego, podobnie jak dom Beorna. Ot małe lokacyjki, zamiast których wolałbym ujrzeć wielkie posągi Isildura i Anariona, czy wdrapać się na Cerin Amroth i spojrzeć we wszystkie strony świata by zobaczyć jak czar rozświetla krainę Lorien, wszystko inne pozostawiając w mroku i szarości. Dol Guldur podpinam pod Mroczną Puszczę ( sama twierdza wzorowo), w której drzemał największy potencjał książkowy. Niestety nie wykorzystany. Esgaroth klimatem pasuje mi bardziej do jakiegoś innego uniwersum, mimo że wykonane jest doskonale, a całej kreacji towarzyszy doskonały motyw muzyczny. O Ereborze naskrobałem parę słów wyżej.