No bo krytykują z kilku powodów:
- Nie czują klimatu, więc film wydaje się im nudny;
-Nie rozumieją, że " Hobbit" to nie "Władca...". Oczywiście porównanie tych filmów jest jak najbardziej wskazane, lecz nie można mówić, że "Hobbit" jest gorszy on jest po prostu inny. Ma lżejszy ciężar gatunkowy, opowiada inną historię, która tylko napomina o większym niebezpieczeństwie niż smok. Argumenty, że film się ciągnie to już wogule nie rozumiem, bo nie wiem gdzie się ciągnie. Film jest weselszy, ma więcej humoru. Jedyny zarzut mam do króla goblinów który wyszedł paskudnie z tym wolem tarczycowym.

"Jedyny zarzut mam do króla goblinów który wyszedł paskudnie z tym wolem tarczycowym"- Mosznobrody

Ale Hobbit jest po prostu gorszy od Władcy pierścieni.
Sugerowanie, że film po prostu "wydawał" mi się nudny bo nie czułem klimatu jest nie na miejscu. Ja uważam czuję go do doskonale. I uważam, że Hobbit jest po prostu słaby. Miał mnóstwo niedociągnięć, przerysowane postacie (gobliny), dłużyzny ( tak bronicie tych dłużyzn, ale to dziwne, że we władcy, czyli dziele poważniejszym i bardziej podatnym na popadanie w dłużyzny wszystko było wyważone, a w wesołej historii o Bilbie wręcz odwrotnie). Władca w porównaniu do Hobbita był dziełem dopracowanym, według mnie idealnym, wyważonym. Hobbit ma zbyt dużo niedociągnięć bym uważał go za równie dobry jak WP i wystawił mu taką samą ocenę czyli 10. Hobbit jest filmem bardzo dobrym, ale niestety do starszego brata ma się nijak.

krytykują, bo film jest bardziej efekciarski i gorszy wizualnie (więcej CGI) niż Władca, a do tego ma pełno scen dodanych których nie było w książce, które go wydłużają :P

Hobbit był pisany przez Tolkiena dla dzieci. Wiec nie dziwie sie, a nawet popieram Jacksona i podobało mi sie to, że film przez wprowadzenie tych paru watkow i akcji stał się ze zwykłej bajeczki dla dzieci również filmem do obejrzenia dla starszego pokolenia, z którego pochodza najwieksi fani twórczości T. Mimo że jestem jedna z nich to już czuję że będę mocno skrytykowana za moją wypowiedź :))

Przepraszam że tak w drugiej wiadomości - ale nie mialam mozliwosci edycji.

Mi się film w ogóle nie dłużył. A co do wątków Saurona, czarnoksiężnika z Angmaru - doskonale rozumiem też zamysł - Tolkien pisząc Hobbta dopiero zaczynał tworzyć ten cały świat, WP to była wielka kontynuacja, ekspansja. W hobbicie wplecione są wydarzenia które działy się w miarę równolegle do tych opisanych w Hobbicie. Ma to stworzyć wspólną całość, bardzo dobry wstep do władcy pierścieni.

Jeśli mialabym to z czymś przyrównać to na pewno ze Star Wars - Hobbit sie ma do LOTRa tak jak seria z Anakinem do serii z Lukiem :))

A ja się po prostu nie zgadzam, że te dodatkowe wątki uczyniły film poważnym :P po prostu nic nie zmieniły w wymowie całości, a jedynie nawiązały do LOTRa kosztem tępa filmu. Jedynie wstawka z Radagastem fajna, zabawna... no ale to nie dodaje powagi :P

nie użyłam tu słowa "poważny". Sama bym tego tak nie nazwała. Bardzej bym powiedziała -"łatwiejszy do przyswojenia" dla dorosłych.

Ja nie widziałam scen przebijających Władcę i nie sądzę aby takowe się tam znalazły, ale oglądając ciągle miałam łzy w oczach. Ze wzruszenia, podziwu, radości, smutku... Faktycznie trochę przeciągali w końcu mają wyjść 3 filmy... i tak pewnie dlatego że chcą zarobić. Mnie się film nie dłużył, szczerze to mogliby zrobić 20 części i bym się cieszyła. Mallena28 ma rację, nie ma co porównywać z Władcą, ale z Cry_Wolf_ też się zgadzam. Mimo wszystko to była historia z mojego świata i nic tego nie zmieni: 'efekciarstwo', 'zapożyczona' muzyka, przedłużanie.

wg mnie film jest pozbawiony calej magii,której można było doznać czytając ksiązkę. Żadna ze scen nie oddaje tego co kryje sie na kartkach papieru. Mimo wszystko "hobbit" to wspaniała historia, mnóstwo humoru,efektownych scen,raz sie nawet wzruszylem, ale nie jest to film dla fanow sródziemia.

Hobbit to arcydzieło. Zdmuchnął Drużynę z powierzchni filmowego świata i tak też będzie z 2 częścią że pobije dwie wieże a 3 przebije Powrót króla. To oczywiste.

oczywiste jest jedynie to, ze jestes trollem... -.-'
Moze nastepnym razem dodasz jakies argumenty za tym, ze hobbit zdmuchnal Druzyne z powierzchni filmowego swiata..

Argumenty: efekty specjalne, lepiej dopracowana charakteryzacja, piękniejsze kostiumy, bardziej wyrazista i dokładna scenografia, w końcu to film fantasy a nie z ludzkimi klimatami, magia, baśniowo-mroczny klimat, wizualnie powala, lepiej dopracowane postacie komputerowe np. z mimiką twarzy, lepsza gra aktorska tu np. Bilbo vs Frodo.

Jak kostiumy mają być piękniejsze skoro są takie same? Frodo, Saruman, Gandalf , Galadriela, Elrond i Gollum wyglądają tak samo w Hobbicie jak i we Władcy. Różnica jest taka, że w Hobbicie sprawa obraca się głownie wokół krasnoludów a nie elfów. Dlatego może się wydawać, że kostiumy są inne. Moim zdaniem charakteryzacja, scenografia i kostiumy są takie same (w sensie w tym samym stylu i klimacie) jak we Władcy. Trudno się dziwić skoro tworzyła je ta sama ekipa. :)

W tym samym klimacie nie oznacza takie same.

Nie mógł zdmuchnąć bo to nie film o huraganie ;P Jest to film na miarę Wp i taki na jaki czekaliśmy. Na dodatek ma świetny humor piękne scenerie i wspaniałe postaci w większości bardziej rozbudowane niż w książce. Tutaj każdy krasnolud ma swój charakter Bofur jest wesoły Dwalin waleczny Dori uprzejmy czy Gloin wybuchowy i z fajnym akcentem(bardzo mi przypominał Gimlego we Władcy postać w której dosłownie się zakochałem). Reszta czyli tzw rzecz takie jak scenografia czy efekty na tak samo wysokim poziomie co Wp.

Hobbit to za prosta historia, żeby mogła zdmuchnąć takie dzieło jakim jest WP. Według mnie "Drużyna pierścienia" to film doskonały pod każdym względem. I w sumie go najłatwiej porównać do Hobbita bo ze wszystkich WP był właśnie najbardziej baśniowy.
Pragnę powiedzieć, że efekty specjalne, czy lepiej dopracowana charakteryzacja to argumenty nietrafione. Opierają się na subiektywnych odczuciach. Według mnie efekty w drużynie to do dziś pierwsza klasa. A charakteryzacja? Może przykłady w czym niby była lepsza? Ja nie uważam, ażeby charakteryzacja elfów, hobbitów, krasnoludów itd. w drużynie była gorsza od tej w Hobbicie.
Piękniejsze kostiumy? Kolejny niezły argument ;). W sumie odpowiedział bym jak wyżej. Bardziej wyrazista i dokładna scenografia? Nie wiem, Hobbita oglądałem tylko raz. Według mnie nie powalała na kolana, Rivendell, Shire jak w Drużynie. Reszta jakoś specjalnie równie nie wpadła w oko. Przecież widoczki zapierające dech to również element władcy pierścieni, a Hobbit po prostu skorzystał już z tych schematów. I powiem jeszcze, że według mnie scenografia ( chodzi o widoki itd.) w momencie narady w Rivendell wyglądała sztucznie, tak samo podczas rozmowy Gandalfa z Galadrielą. Według mnie o super scenografii będzie można mówić wtedy, gdy nie będzie widać jak na dłoni, że scena była nagrywana w jakimś pokoiku z zielonymi ścianami. Niestety na razie to widać. Nie mówiąc już o lesie burego czarodzieja, który wręcz wygląda na studyjny.
Mówisz tu o tym, że ta scenografia nie zawiera ludzkich klimatów. Może i prawda. Ale to, że większość lokacji w WP była naturalna, więc i film był naturalny. Z tego powodu uważam również, że hobbit zestarzeje się szybciej niż np. taki władca.
Mówisz o "baśniowo-mrocznym" klimacie. Pod tym względem według mnie wygrywa zdecydowanie drużyna. Ach ten las Galadrieli, klimat w podziemiach Morii.
Jeżeli chodzi o grę aktorską. WP również ma silną ekipę. A Frodo? Nie jest super ekstra zagrany, ale na tyle dobrze, żeby się go dobrze oglądało.

TO porównaj sobie Shire w Hobbicie i w Drużynie. To w drużynie jak i wiekszość plenerów i lokacji jest mało wyraźna i zamazana.

Możliwe. Czyli rozumiem już co nie podobało mi się w Hobbicie. Pewnie było to wszystko zbyt sterylne. Sterylne nie jest naturalne.

Wyglądało tak dobrze, że aż źle? ;)

Film ma swój klimat, niektórzy muszą się przyzwyczaić. Dla mnie to była rewelacja.
Ludzie oczekiwali nie wiadomo czego, to coś czego oczekiwali nie pojawiło się w filmie, więc się zawiedli. Film dobry ale niezgodny z wizjami niektórych widzów. Świadczy to tez o tym jak dobrym filmem był Władca Pierścieni, tez często krytykowany za różne bzdety, w stylu Legolas ma brzydkie rajtuzy, albo, że różnił się od książki