Obejrzałem wreszcie na DVD.
W całości podtrzymuję swoje zdanie: film dla mnie na poziomie FOTR. Podtrzymuje również zdanie, iż większość komentarzy negatywnych wynika z bezpośredniego
porównywania Hobbita do LOTR - a dokładnie różnych klimatów tych dwóch filmów.
Ja im więcej oglądam Hobbita, tym bardziej mi się podoba, bo w coraz mniejszym stopniu odnoszę go do Władcy. A jak już pisałem nie raz, takie porównania, choć
nieuniknione, ze względu na różnice między książkami, są bezcelowe i sprawiają, że Hobbit jest deprecjonowany tylko dlatego, że miał być bardziej baśniową wersją
Śródziemia.
Kilka jeszcze wniosków: na dvd nie raziły mnie komputerowe postacie. Wszystko wyglądało naturalnie. Albo się przyzwyczaiłem, albo 48fps w kinie robiło swoje.
Dubbing. Obejrzałem raz z dubbingiem, ze względu na syna. To jest jakaś tragedia. Trauma. Film traci tak z 50% jakości. Nigdy więcej.
3D. Mam wrażenie, że film zyskuje w 3D, choć w 2D oglądało się go równie dobrze.
Tyle:)
Zgadzam się w 100 %. Hobbit to jedyny film o którym aż tyle wiem i przyjrzałem mu się w 100 %. Klimat, magia i efekty robią swoje.
Miałem już się już tu nie wypowiadać ze względu na tych hejterów, ale popieram jak najbardziej. Hobbit zawsze będzie tracił przez porównanie do LOTRA. Obejrzałem Hobbita z 7 razy i mogę stwierdzić że jeszcze mnie nie znudził. Na tle innych filmów z tego roku wypada najlepiej. Reszta max 2 seanse i nie chciałem więcej ich oglądać. Każdy kto twierdzi że hobbit to nuda chyba nie miał dzieciństwa. Żeby czerpać frajdę z tego typu filmów trzeba mieć w sobie coś z dziecka i mieć choć odrobinę wyobraźni. Spotkałem się już z takim teoriami że śmiech na sali. Np W filmie łamane są prawa fizyki. Hobbit nie dzieje się w naszym świecie to primo. Po drugie przecież jakieś tam 500 lat temu nie widziano tyle o prawach fizyki ile dziś. Nauka postępuje i mówienie że coś jest niezgodne z prawami fizyki jest głupotą, bo za następne 500 lat będziemy wiedzieć jeszcze więcej ( chyba że koniec świata będzie) Podsumowując film rewelacyjny dla ludzi mających wyobraźnie. Zdecydowanie nie dla ludzi oglądających papki w stylu Ukryta Prawda czy osób które są wielce dorosłe, a Hobbit jest dla nich infantylny i naiwny.
Dokładnie. Fantastyka nie musi wiernie oddawać praw fizyki. Zresztą to kino rozrywkowe i przymykanie oka jest wskazane.
Ogólnie zgadzam się.
Tylko jest pewien problem... mianowicie - DVD. Kupiłem film na owym nośniku bo nie posiadam odtwarzacza BR i co? I otrzymaliśmy kolejny przykład filmu wydanego chyba specjalnie z zaniżoną jakością obrazu. Takich szumów nie widziałem na żadnym DVD jakie posiadam. Mam 37 calowy telewizor i jakość dotychczas wydawanych filmów na DVD zadowalała mnie. To co prezentuje "Hobbit" jest strasznie przykre... Dodatkowo włączyłem sobie dla porównania "Drużynę pierścienia" i różnica jest bardzo widoczna. "Władca pierścieni" wypada zdecydowanie lepiej. Najnowszych filmów już nigdy nie kupię na DVD. Chcąc nie chcąc, trzeba się w końcu przerzucić na BR.