Spoiler
------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ----
Nie ma w nim kobiet :D ŻADNEJ. A przynajmniej ja ani jednej nie naliczyłem. We Władcy też ich zbyt dużo nie było. Mieliśmy Galadrielę i Eowinę. Gdyby nie podmieniono Glorfindela na Arwenę i nie rozszerzono znacznie jej roli to byłoby cienko. No ale tam się jakoś to dało zrobić. Tutaj już tak łatwo nie będzie. :) Nie żeby mi to przeszkadzało. Chociaż z drugiej strony przyjemnie było popatrzeć na Arwenę czy Eowinę. Zawsze to jakaś różnorodność. No a tutaj co? 13 brodaczy i biedny Bilbo. :) no i przez jakiś czas jeszcze jeden brodacz - Gandalf. Tak czy inaczej - na pewno będzie zabawnie.
Tyle ze jest jedna kobieta. Podla troche i raczej negatywna postac - Loretta Baggins, odwiecznie spiskujaca przeciwko Bilbowi i na samym koncu ksiazki - kto nie czytal SPOILER - rozkradajaca majatek Bagginsa. Oj nie czytalo sie ksiazki, nie czytalo...
Jak już toms007 wspomniał, jedna kobieta jest. W filmie, jak wiemy z newsów, pojawi się też i to najwyraźniej na dłuższy czas, elfka Itaril, grana przez Saoirse Ronan, więc przynajmniej jedna babka będzie
Postać Itaril to nadal sfera plotek - oczywiście jak najbardziej prawdopodobne, że zostanie to wkrótce potwierdzone i okaże się najprawdziwszą prawdą, ale na tą chwilę - w ogóle nie ma pewności. Chodziły też słuchy, że Saoirse będzie grała matkę Frodo. Pewnie okażę się w ciągu najbliższych tygodni. PJ pozwolił fanom na zadawanie pytań na jego koncie na facebooku, więc może wyjawi to nawet na dniach. Wiadomo, że fani "Hobbita" mocno buntują się przeciwko tej postaci. Kiedyś PJ ich już posłuchał, usuwając Arwenę z bitwy o Helmowy Jar.
Uff, nawet nie wiedziałam, że był taki pomysł! Całe szczęście, że fani mają coś do powiedzenia. Matkę Froda jeszcze zniosę, ale pomysł z Itaril w Hobbicie jakoś nie bardzo mi się podoba. Wolałabym, żeby było tak jak w książce, wiadomo, nie da się słowo w słowo, ale chociaż z postaciami nie mieszajmy...
Ja też wolę bez tej dziwnej Itaril. Lepiej żeby aż tak książki nie zmieniali. A że nie będzie Arweny to całe szczęście, bo patrzeć na nią nie mogłam i zawsze psuła i seans Władcy Pierścieni. I nie mówię tego tylko dla tego, że jestem dziewczyną. Zresztą tylko ona mnie w tym filmie tak drażni...
Itaril miała być laską Legolasa, najlepiej gdyby nie odgrywała żadnej istotnej roli w całej historii. Wystarczy że przewinie się kilka razy przez ekran i będzie można wyciąć sceny z jej udziałem w wersji kinowej i dodać je w reżyserskiej : )
No i dobrze jest, więcej być nie musi. Jeśli ktoś miałby na Hobbita iść ze względu na ładne laski, to lepiej, żeby nie poszedł w ogóle, bo od tego ma tuziny komedii romantycznych, które co roku wychodzą.
A Cate bardzo lubię i cieszę się, że zagra :)