https://www.facebook.com/photo.php?
v=200046586849043&set=vb.141884481557&type=2&theater
"Ed watched the movie at Park Road Post, immediately went into a room, and started writing and singing. Much of what you will hear on this song was recorded that same day, with a few overdubs and tweaks the following day. " - a wiec film jest juz po postprodukcji i pewne osoby widzialy go. Mamy gotowy film :) A dla tych ktorzy krytykuja wybor PJ male info - okazuje sie ze Ed jest wielkim fanem filmow PJa i dlugo nie trzeba bylo go namawiac do napisania oraz zaspiewania piosenki koncowej :P Dalej uwazam ze obsadzenie Eda Sheeerana do roli wykonawcy piosenki konczacej film to swietny wybor :)
zgadzam się z Tobą, piosenka klimatyczna i pasuje do filmu, tekstowo się broni , skoro wg zwiastunów ma być w filmie tyle akcji to jest idealna na koniec, na wyciszenie
zresztą i tak wszystkim nie dogodzisz, zawsze się znajdzie ktoś na nie
moje oczekiwania spełnia w 100%
Po pierwszym przesłuchaniu wydawała mi się zbyt komercyjna, ale po dzisiejszym filmiku z FB gdzież to w trakcie piosenki widzimy sceny z Ereboru oraz Thorina, mała dziewczynkę z Dale można naprawdę złapać klimat - I See Fire . Być może "Pustkowie" zakończy się własnie ogniem i piosenka będzie idealnym zakończeniem.
Piosenka Finna przypadła mi do gustu po dłuższym czasie więc myślę że ta wbrew pozorom jest nawet lepsza:) Tylko żeby za szybko nie wyszła z tej głowy bo z reguły jest tak że co szybko do głowy wchodzi, szybko z niej wychodzi:)
Mam takie samo wrażenie brzmi jak taka miłosna pioseneczka Jamesa Blunta albo Bruno Marsa i pasuje do smutnej sceny w serialu dla młodzieży ;p|
No ale może faktycznie trzeba więcej razy przesłuchać żeby się przyzwyczaić. Misty Mountain Neila Finna też brzmiała mi tak za nowocześnie z tą gitarą chodź jak potem w chodzą bębny to jest ok:) Krasnoludzkie misty mountine acapella od razu zwaliło z nóg i można było minutowego kawałka wyciętego z trailera i zapętlonego słuchać bez przerwy (aż do wyjścia pełnej wersji).
W przypadku I See Fire praktycznie brak muzyki (bo tylko gitarka coś tam pobrzdękuje) już tak nie pasuje :( przez cały utwór czeka się na to mocne pie*dolniecie jak te bębny u Finna ale nic takiego niema, a szkoda :(
Oczywiście, że nie ale dopiero w 3 min sie coś zaczyna dziać i dopiero w ostatniej minucie czuć moc i według mnie każdy refren taki powinien być a nie tylko ostatni :) no ale może oto chodziło;p