Zaraz obok Beorna i Daina oraz Thranduila, postać na którą czekam najbardziej. A wy na kogo czekacie?
Na Dzieciątko Jezus i związane z nim święta Bożego Narodzenia... a co za tym idzie, premierę Hobbita ;)
Cóż.... jak mnie pamięć nie myli to w zeszłym roku 25grudnia już w kinie na Hobbicie byłem :-)
W tym roku będzie zapewne tak samo. Premiera niby 27 grudnia, ale te 2-3 dni przed nią pokazy przedpremierowe na które z pewnością zarezerwuję bilet :-)
Na przedpremierowych pokazach ciężko zarezerwować na szybko dobre miejsca, a w święta też nie wszyscy mają czas. Jeśli o mnie chodzi wolę pójść z kolegami razem tak parę dni później, bo lepiej się ogląda. :)
Ja nie miałem żadnych problemów z rezerwacją :-) tydzień przed seansem zarezerwowałem i mało było miejsc zajętych.
Trzeba po prostu dokonywać rezerwacji gdy tylko się ona pojawi a nie na ostatnią chwilę :-)
Bez przesady, w mniejszych multipleksach będzie miejsce. Ale jednak lepiej iść kilka dni po premierze, kiedy najgorsza fala gimbusów się przeleje
Odechciewa mi się chodzić do Multipleksów właśnie z uwagi na rzesze dzieciaków, parek i rodzinek przychodzących do kina się nażreć a nie film zobaczyć....
Lepiej zafundować sobie seans w bardziej kameralnym kinie.
Ja w Warszawie na pewno, tak jak w zeszłym roku, na premierę pójdę do Feminy :-) Świetna jakość obrazu, dźwięku (sieć kin Helios) a przy tym nie tak duże sale, niemalże zero reklam no i co najważniejsze... na hity tłumy walą do multipleksów a te mniejsze kina omijają :-)
Jedynie na wersję 48fps 3D wybiorę się ze 2x do CinemaCity, ale to tylko ze względu na posiadanie biletów z karnetów za 15zł :-)
Możesz się nie doczekać, bo zginął w pierwszej części, a jego wskrzeszenie z zaświatów jest niepewne i bardziej dotyczy nazguli.
Według ostatnich wieści Azog nie dotrwa do BPA, więc musi być jakiś przeciwnik i głupie byłoby pozbycie się interesującej postaci. Jednak nic nie jest jeszcze stracone, trzeba czekać na jakieś oficjalne info.
Peter potwierdził pojawienie się Bolga. Że będzie wiecej o relacjach ojciec - syn w tym Azog - Bolg.
Źródło potrzebne, bo nigdzie się z tym nie spotkałem.
Myślę, że Peter miał na myśli Thranduil-Legolas i Thrain-Thorin. Nigdy chyba nie wypowiedział słowa Bolg.
W empire było o tym wspomniane
http://www.elendilion.pl/2013/06/28/hobbit-pustkowie-smauga-sielanka-sie-skonczy a/
Tutaj cytat
Pustkowie Smauga – według Boyens – to jak dotychczas najlepsze kino akcji stworzone przez Petera Jacksona Będzie Azog i Bolg, będzie więcej o relacjach ojciec syn, Thorin – Thráin, Legolas – Tranduil, będzie Dale i Smok, ponad wszystko będzie Beorn…
Również wierzę...choć szkoda, że nadal niewiele wiadomo o wątku Dol Guldur :-) Chyba jednak na informacje o tym, trzeba będzie zaczekać aż do grudnia.
No chyba, że 15 września ukażą się jakieś materiały Video :-)
Też mi się tak wydaje.
Zresztą... nie wiem czego się ludzie spodziewają po scenach filmowych które są uzasadnione relacją: ojciec-syn? Oczekują, że jak kawa na ławę, zostanie wszystkim wytłumaczone jak bardzo są te postaci ze sobą zżyte etc.?
Sam fakt, że PJ wspomniał o tych zależnościach świadczy, że możemy się spodziewać oczywistej różnicy charakterów czy też różnego pojęcia "celu".
Mieliśmy już przedsmak relacji OJCIEC-SYN we Władcy Pierścieni, gdzie dość wyraźnie nakreślono relacje Faramira i Denethor II, oraz Boromira i Denethor II. Choć tam skupiono się na wątku emocjonalnym w dużej mierze, no i co było bardzo uzasadnione i zgodne z treścią książki, na pewnego rodzaju zejścia na boczny tor Denethora, pogrążonego żałobą po utracie syna. Szaleństwo ogarnęło umysł namiestnika, co zostało też wyraźnie pokazane.
Innym przykładem już nam znanym jest wątek Théodena i Théodreda z Dwóch Wież. Choć nie został ten wątek ukazany całościowo w filmie (co zresztą uważam za zabieg słuszny gdyż nie trzeba wszystkiego podawać jak na tacy i rozwlekać każdego wątku), pięknie pokazuje relacje ojca z synem...zresztą jedynym synem, którego Władca ten utracił również przez swoją "nieobecność".
Zobaczymy jak relacje ojciec-syn, szanowny Pan P.J. ukaże w kolejnej części Hobbita. Ale stawiam na różnicę charakterów i cele a nie na utratę kogoś bliskiego, sferę emocjonalną etc.