No właśnie. Skąd wziął się wątek drozda? To że ptaki szpiegują w Śródziemiu dla Saurona i później Sarumana to wiemy. A drozd? Chyba bez sensu jest tutaj przywoływanie filmu "Zabić Drozda" ale może są jakieś zakorzenione w kulturze anglosaskiej uprzedzenia. Może wywodzą się od jakiegoś uznanego pisarza i książki która wywarła taki wpływ?
I jeszcze to:
"Dzięki radzie starego drozda, oddał celny strzał z łuku i trafił w słaby punkt Smauga, odsłoniętą część brzucha."
Stąd:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bard_I_%C5%81ucznik
Może ktoś sprostuje kto bardziej oczytany :)
A skąd przypuszczenia, że drozd jest ucieleśnieniem zła w hobbicie?
Moja żona podczas sceny gdy drozd rozłupuje orzech o samotną góre uważała, ze on specjalnie chciał powiadomić smoka o przybyciu krasnoludów :P
ogólnie to kregainy szpiegowały dla Sarumana, a inne ptaki są neutralne, lub dobre, z tych drugich znamy orły, drozdy i kruki
w książce drozd wskazał krasnoludom tajne przejście do Góry, a nie zawiadomił smoka, z tego co pamiętam
tu mi coś nie pasuje, bo drozd stukał w Dzień Durina, kiedy krasnulady dumały pod Górą, a nie kiedy nie doszły jeszcze nawet do Beorna
Drozdy
Według wiadomości zawartych w „Czerwonej Księdze Marchii Zachodniej”, w Trzeciej Erze Słońca na Ziemi żyło wiele gatunków ptaków- np. kruki i wrony- które mówiły własnymi językami, znanymi elfom, a czasem niektórym krasnoludom i ludziom. Dawna rasa drozdów z Ereboru zawarła niegdyś przymierze z mieszkającymi tam ludźmi i krasnoludami. Ludzie z Dali i niektórzy mieszkańcy Miasta na Jeziorze znali mowę drozdów i wykorzystywali ich jako posłańców. Drozdy przyjaźniły się także z krasnoludami, a ponieważ ci nie rozumieli szybkiej ptasiej mowy, porozumiewały się z nimi językiem westron- Wspólną Mową krasnoludów i ludzi.
Drozdy były długowieczne. Legenda głosi, że pewien drozd z Ereboru przybył do drużyny Thorina Dębowej Tarczy i stamtąd zaniósł wiadomość do Miasta na Jeziorze dla dziedzica Dali, zwanego Bardem Łucznikiem, dzięki czemu mógł on zestrzelić smoka Smauga i przywrócić pokój tamtym okolicom.
Stąd:
http://wladca-pierscieni.stopklatka.pl/rasy.asp?race=2007213567
(Z tej stronki poznałem Śródziemie 12 lat temu. :) Pierwszy kontakt, że tak powiem.)
No i to jest świetna odpowiedź. fachowa. Takie coś aż miło się czyta a nie wypociny pseudo fanatyków. Pozdro
Odnoszę wrażenie że Peter Jackson pokazał drozda wbrew temu co jest w książce. A może intencje były zupełnie inne. Lecący Drozd wskazuje widzom kierunek akcji filmu a samo przebudzenie smoka nie ma z tym nic wspólnego. W każdym razie ptaka jeszcze zobaczymy w filmie
Wydaje mi się, że ten kierunek myślenia jest dobry
mnie bardziej irytuje, że w swej twórczości, Tolkien pogłębia stereotypy o " złych wilkach ".
Jak dla mnie TEN drozd to jest taki zwykły drozd (bo cos mi swita, ze nie wszystkie chyba znały westros?), który sobie poleciał w strone Góry na polowanie, a że akurat slimak mu się trafił, to narobił hałasu...
Swoją drogą cąły czas mnie zastanawia, ile taki smok może żyć bez jedzenia, skoro Smaug spał od 60 lat?
No i co z tego skoro dyrektorzyna Jackson ma tak wielką pychę, że zmienia co druga rzecz?