Wiadomo każdy ma swoje zdanie.Są którzy mają ........... (dowolnie złe słowo) o filmie, są tacy
którzy nie widzieli lepszego. Ja stoję i się przyglądam. A inaczej mówiąc obejrzałem obraz i.....
właśnie. Co? Niby trzyma poziom i nie nudzi akcja ok efekty ok itd bez zastrzeżeń jednak........
Mam dwie teorie dlaczego i nie do końca jestem zwolennikiem że ten film jest fantastyczny a wg
mnie tylko 6/10 a rola Tauriel mały "prztyczek" w równowagę filmu na 7-/10 :) a teorie? są moje :)
że film się "wyprał" czyli oglądając 3 części "pierścienia" (dodając że są ludzie którzy oglądali
pierwsze 3 części wielokrotnie) plus pierwszą Hobbita ta już jest 5 częścią - czyli najzwyczajniej
ten "świat" nas powili nudzi; inaczej widząc pierwszą trylogie wiemy do czego ten film dąży
"zahaczając" o znane tematy. moje zdanie to takie że 2 opcję są prawdziwe i biorąc powyższe
trochę film spuszcza z napięcia i staję się trochę mniej barwny i gdyby nie 3D byłby dosyć płaski.
Oczywiście jest to dobra rozrywka warta polecenia ale.... no właśnie ale... nie każdy "widzi" to ale.
Ale ja widzę:) (a może powinno być :/)