W tym temacie będziemy analizować , każdą scenę z filmu pod kątem motywów książkowych „Hobbita” ale nie tylko, każde inne odniesienie z książek Tolkiena również się liczy na temat przygód Bilba i kompani Thorina ;)
Na pewno w filmie jest obszerniejszy i bardziej monumentalny. W ksiażce to krótka opowieść Thorina, w filmie opleciony jest słowami Bilba. Erebor i Dale wyglądają bajecznie. Cała kultura i praca krasnoludów bardzo dobrze i wyczerpująco przedstawiono, dobrze, ze pokazali kopalnię złota. Epicka muzyka i świetne efekty towarzyszące atakowi Smauga sprawiają, że jest to według mnie najlepszy prolog Jacksona.
Sceny z Thranduilem, żądza złota Throra, Arcyklejnot, wędrujące krasnoludy i te plenery - cudo!
TYLKO CZEŚĆ 2 SCENA PO SCENIE , CZYLI MAMY BREE ;D i to nie na tym polega co opisałeś, poczekaj chwilę aż zacznę i zobaczysz o co chodzi, i się wtedy dołącz serdecznie zapraszam :)
wiem, wiem tylko za wcześnie wystartowałeś, jeżeli to możliwe najpierw zakres omawianej sceny, co jest - jak książkowo a potem te "inne walory" ;)
No wreszcie!. Sweet! :) Więc jak juz pisałem wcześniej kilka razy, prolog do Pustkowia jest jednym z dwóch najlepszych fragmentów tego filmu. W tym momencie po raz pierwszy i ostatni zarazem poczułem Śródziemie, to uczucie które wcześniej ostatni raz czułem gdy na początku 2004 roku byłem na premierze Powrotu Króla. Świetna kolorystyka sceny, dialog wprowadzający. Dokrecenie tej sceny bylo strzałem w dziesiątkę. Niestety Jackson przedobrzył z marchewką. Gdyby wyciac grubasa scena była by bez zarzutu. Klimat stworzony przez wizje i fonię dawal nadzieje na lepsza pozostala czesc filmu.
+ scena może nie jest słowo w słowo z książki ale sens mniej więcej zachowany , czemu służyło to spotkanie - SCENA W BREE - POWRÓT KRÓLA - DODATKI.
( zgadza się? - jedziemy dalej czy jeszcze coś do tej sceny? )
Kolega pemmil wlasnie napomknal o Thrainie. Jak myslicie mogliby dac retrospekcje w retrospekcji? Chyba nie. Lepiej jednak ze nie dali tu wiecej rzeczy. Mozemy przejsc do nastepnej sceny.
scena 2 niżej, pozwolisz, że będę odp. jakby sama do siebie otwierając kolejne "rozdziały" ze scenami. Poniżej scena 2
Ta scena jest dobrze zrobiona pod kątem dodatku z powrotu króla. Tylko brakowało mi tego wątku z thrainem, mapą i kluczem :)
Pod kątem książki było inaczej. Wolałbym, żeby było to w bree, gdyż była to bardzo dobra scena i powinno się ją rozbudować.
No to jeszcze raz. Prolog z 1 czesci oczywiście był lepszy, ale wiadomo dlaczego. Ten był bardzo klimatyczny. Dialog Gandalfa z Thorinem świetny, niepokojąca atmosfera i nowe twarze. Powrót do Bree był ciekawym pomysłem i ciesze się, że wykorzystano ten dodatek z Niedokończonych Opowieści. Świetne uzupełnienie historii. Jak widać, Jackson niczego nie pomija.
Prolog udany, choć gorszy niż w pierwszej części. Podobała mi się kolorystyka tych scen i ich klimat. Bardzo fajne wprowadzenie po którym można spodziewać się dobrego, klimatycznego filmu, którym niestety pustkowie nie jest. Oceniam prolog na 9/10 :)
2) AZOG -BILBO-BEORN
- Azog– wątek dodany
- BEORN :
> Bilbo dostrzega niedźwiedzia – wątek z książki aczkolwiek zamieniony miejscami - „gdy zmierzchało hobbitowi wydało się, że widzi daleko, to z prawej, to z lewej strony, cień wielkiego niedźwiedzia przemykającego chyłkiem w tym co oni samym kierunku”
– zamieniona kolejność w filmie motyw występuje przed spotkaniem oko w oko z Beornem , a w książce w czasie podróży kompanii na skraj Mrocznej Puszczy.
>Wspomnienie przez Gandalfa o domu Beorna – Książa
Dobra scena. Dobra kolorystyka. Jednakze fatalnie zrobili polaczenie z pierwsza czescia. Uciekli Azogowi na orlach a Azog juz jest przy nich? Niekonsekwencja i to duza. Sam Beorn dobrze zreazlizowany. Po raz pierwszy rzuca sie w oczy sztucznosc scenerii, w chwili gdy rozmawiaja co robic. Dodatkowo IDIOTYCZNY tekst Gandalafa: Gabndalf pyta Bilba: "widzieli Cię?" Bilbo : "nie" Gandalf "a co nie mówiłem cichy jak myszka". Przeciez do cholery pytal czy go nie widzieli a nie czy go nie slyszeli. Blad jak z podstawowki. Oj pani Jackson pierwsza wtopa zarowno wiuzalna jak i w scenariuszu.
Co do konsekwencji w tym momencie zaczynaja sie schody, czyli luki, nie tyle wobec wzoru ksiazkowego co kontinnum. Jackson zaczyna pomijac wazne i swietne rzeczy o czy rowniez za chwile.
Pozwól że się doczepię :) Ale przeciez zobaczenie Bilba przez Azoga mogło się wiązac z usłyszeniem go.
No widzisz nie do konca, ile razy zdarza Ci sie ze ktos idzie za toba nie slyszysz go a i tak sie odwracasz. Niewazne nie do tego sie odnosilem tylko do bledu w scenariuszu.
To nie błąd. Gandalf powiedział, że Bilbo jest cichy jak myszka, no bo był... Ej stary, mam wrażenie, że to o czym teraz gadamy, to totalna bzdura. Po co tak to wszystko rozdrabniać?
To byl blad Gandalf pytal o to czy go widzieli a nie czy go slyszeli. Gdyby to drugie zapytal to quiet as a mouse byloby dobre, ale tak to nie jest. Jak Ci sie nie podoba to nie pisz w tym temacie proste.
Ej no bez przesady. A nie uwazasz, że Frodo z Lotra ma o 2 włosy za dużo gdzieś w okolicy lewego ucha?
Podejrzewam , że chodziło o tępo akcji, w książce mamy moty , że po "odstawieniu" kompanii przez Orły , nasza grupa wędruje lamentując po tym jak dowiedzieli się, że Gandalf ma ich zamiar opuścić niedługo + był opowieści o tym kim jest gospodarz i o Samotnej Skale która interesowała Bilba.
Zakończyliśmy 1 cz. w dość "spokojny" sposób , teraz trochę głupio by było tak powoli rozkręcać akcję. + mamy zmianę, pościg nie ejst prowadzony przez gobliny i wilki tylko Azoga ze "świtą" - (może są szybsi ??) ;p + ewentualnie scena może odnosić się do tego, że znajdują się blisko domu Beorna ,a w książce mamy , że przed samym domem Gandalf powiedzmy "nie pozwalał już tak się wlec" wszystkim. Oczywiście nie biegli sprintem ale też pikniku nie robili ;)
co do sceny - Martin :D zajebisty, w książce jest uwzględnione to , że Bilbo dziwił się, że Gandalf wie o niedźwiedziu , jestem w stanie wybaczyć jakiś "głupi tekst" bo reakcja Bilba jest fajna.
No i nie wiem czy pamietasz jakie mial przezwisko Pan szanowny Baggins a co doskonale w tej scenie widac gdy przyglada sie orkom:)
już spokojnie mam 11 wiadomości nie ogarniam wszystkiego na raz ;p jakie, wszystkie tytuły/przydomki?
Jeden wystarczy, podpowiem Ci ze za pierwszym razem jak widzimy jak Baggins wychyla sie zza skały to pokazuje jeden ze swoich przydomków...chyba nikt nie zwrocil na to uwagi:)
Mam teraz stres i szukam w myślach o co ci może chodzić, i boje się podać odp. bo na bank nie trafię , a jak mi podasz o jaki przydomek ci chodziło to będzie „ ja… o to chodziło, jakie proste” . Nie wiem kurde "Bilbo szczodrobliwy" tej :p wiem, że to nie to. No, o włamywacza nie chodzi bo Gandalf o tym mówi. ;) ooo ja mam idealny przydomek , ze względu na to , że ma szczęście i nieświadomie czasem mu coś wychodzi : "Hobbit - przypadek" ;D
Aha, może i tamten tekst był dziwny ,ale za to krótka "prezentacja" przez Gandalfa kim jest gospodarz domu - dobra. W książce Gandalf mówi o tym, że Beorn nie jest "pewny" , że przyjmie ich z otwartymi ramionami itp. fragment daje moment niepewności , niby przyjaciel ale miejcie się na baczności ;)
No o tym nie pisalem jako ze to bylo dobrze pokazane. Nastawienie Beorna opisano wg mnie idealnie.
OK to przechodzimy do nastepnej sceny moze od poscigu za krasnoludami Beorna do podjazdu pod Mroczna Puszcze?
Sorry, ze się wtrącę, ale chce taki żarcik wtrącić - może przeanalizujemy Eragona względem ksiazki, to będziemy pisac do grudnia hahahahaha.