Trzy słowa - Silmarillion, Silmarillion, Silmarillion :D

Obawiam się, że dłuuuugo jeszcze nie zobaczymy Silmarillionu :/

Prawdopodobnie nigdy. Chyba, że ktoś zdecyduje się na zrobienie z tego serialu o wysokim budżecie. Wtedy to co innego ;)

To akurat jest jeszcze możliwe. Ameryka w końcu. Problemem mogą być prawa autorskie, których Ch. Tolkien na 100% nie sprzeda. Może jego dzieci się zbuntują :D

Adaptacja Silmarillionu raczej nie powstanie, to tak jak nakręcenie filmu, serialu na podstawie danych wierzeń i zresztą syn Tolkiena tego nie sprzeda. Wystarczy, że WB, albo sam PJ zdobędzie prawa do Niedokończonych Opowieści, jedynie to by cieszyło.

Wiec czekamy aż synek Tolkiena umrze. Wtedy jego "młody obrotny" syn, który nawet lubi filmy Petera, pójdzie po rozum do głowy i da WB prawa autorskie.

Hahaha! Miły jesteś ;-) wiekowy jest ten Christopher więc nadzieja jest (Boże co się z nami wyprawia). Będąc świeżo po lekturze, coraz bardziej mam ochotę zobaczyć to na ekranie. Tylko trzeba się dobrze zastanowić jak to zrobić, czy zrobić to w formie serialu, czy podzielić to logicznie i zrobić kilka takich eposów jak w stylu LOTR. Ale póki Krzyś żyje, nie ma mowy, to żołnierz więc zdania nie zmieni.

czemu takie okropne slowa /: to w koncu wlasnosc jego ojca i teraz jego wiec moze z tym zrobic co chce.

dzieci Hurina :D