Noc Reżyserskich Wersji "Władcy Pierścieni" już 27 czerwca
http://m.onet.pl/rozrywka/film/wiadomosci,bw87e
Trzeba iśc
wiem żałuje to masakra :( ale jeszcze mam nadzieję na nie jedną okazję :) więc jeszcze raz życzę wszystkim idącym miłego seansu
eee myślę że nawet wcześniej przecież w tamtym roku maraton władcy pierścieni był chyba 24 maj czy coś koło tego , a potem był we wrześniu w tamtym roku , jeśli dobrze pamiętam a wypuszczenie w kinie reżyserskich wersji władcy przed reżyserskim Pustkowiem było by wprost genialnym posunięciem .
Wy farciarze, mieszkający w miastach. Ja mam do kina daaaaaaaleko i takie przyjemności mnie omijają.
ja tez mieszkam w mieście i to wcale nie jakimś malutkim a kina nie mamy :( co prawda mam niedaleko, bo może ok 10 km ale żeby w naszym miescie kina nie było... markety i banki na kazdym rogu a żeby sie rozerwac trzeba jechac dalej :(
heh ja mam do kina nie licząc 4 przystanków na żądanie , to mam do kina 5 przystanków autobusem i parę kroków jeszcze bilet miesięczny od babci eh ale i tak nie jadę nie mogę
żałosne wynocha z tego forum
tragiczne żałosne dramatyczne
nie mam ochoty tu spamić
Najbradziej sala dudniła przy olifantach na polach Pellenoru. Ale momentami przeszkadzały mi rozmazane, niewyraźne krajobrazy, a przypominam, ze było nadawane w wersji cyfrowej, więc niestety Lotr już taki jest. Plenery już nie powalają.
W latach siedemdziesiątych robiono dubbing artystyczny m.in do seriali angielskich Ja Klaudiusz, Saga Rodu Forsythów, seriali o żonach Henryka VIII oraz o królowej Elżbiecie I.
Podobno Aleksandra Śląska w głosowej roli królowej była lepsza od oryginału.
Nie obrażaj ludzi nazywając ich plebsem itp.
Dubbing, tak samo jak każda forma tłumaczenia może być zrobiony lepiej lub gorzej, ale nie jest zły z założenia i sam w sobie.
No to odpowiem twoim językiem:
Tłumaczenie lektorskie i napisowe robione jest
"wyłącznie dla dzieci, plebsu z niskim IQ, gawiedzi, motłochu, tłuszczy i (pół)analfabetów. ogólnie mało rozgarniętej widowni, której można wcisnąć najgorsze g****",
a którzy nie rozumieją po angielsku....
Jak ci się podoba zaliczenie do takiej grupy?
Również odpowiem twoim językiem:
Czytam Władcę Pierścieni i Hobbita w oryginale, a tłumaczenia książek są dla "dzieciaczków", które nie znają angielskiego.
W odróżnieniu od ciebie nie wyzywam ludzi nieznających obcych języków od plebsu i motłochu.
Jeszcze raz powtórzę - dubbing może być dobrze albo źle zrobiony i może też być formą sztuki. Wszystko zależy od wykonania.
I właśnie obraziłaś dzieci stawiając je na równi z półgłówkami.
Wyobraź sobie, że są też dorośli, którzy potrafią docenić dubbing - oczywiście jeśli jest dobrze zrobiony.
Kiepsko zrobionemu dubbingowi -NIE
Artystycznie zrobionemu dubbingowi - TAK
i widzisz jak grochem o ścianę
typu jej słowa
"tylko się nie ....."
"....... gimbo" itd