Ostatnio oglądałem Hobbita jak i Władce pierścieni i odnoszę wrażenie, że w obu filmach Orkowie
wyglądają inaczej. Czy jest to tylko moje spostrzeżenie, czy faktycznie ich wygląd jest inny i jak to
wytłumaczyć?
We Władcy zdecydowana większość orków to byli przebrani i ucharakteryzowani aktorzy, natomiast w Hobbicie niemal wszyscy są w CGI.
Moim zdaniem Orkowie w CGI są kiepscy. Charakteryzacja wyglądała zdecydowanie lepiej, przekonywująco - w przeciwieństwie do trójwymiarowych orków, które wyglądają sztucznie.
O ile wiem na samym początku też mieli być przebrani statyści tylko potem postanowili, że orkowie w CGI będą "lepsi". No i niestety ale są gorsi.
Wyglądają jak z gry komputerowej niestety ci z władcy byli jak prawdziwi, ale te dwie trylogie to inny poziom niestety ... A miało być tak pięęęęknieee :(
Jest odwrotnie w mojej opinii. Charakteryzacja niektórych orków w Hobbitach jest tak dobra, że czasem ludzie myślą, że to cgi. Polecam dodatki EE, tam proces charakteryzacji znakomicie pokazano.
Rzecz w tym, że da się ich odróżnić - widać, że charakteryzacja jest na skórze, a w cg "jest" skórą, co daje różne efekty.
Nie wiem o jakie konkretnie różnice ci chodzi ale w Hobbicie są orkowie z Gundabadu więc nic dziwnego, że troszkę różnią się od tych z Mordoru. To samo tyczy się goblinów z Morii i ich kolegów z Gór Mglistych oraz wargów z Gundabadu i wargów z Isengardu. Pytanie tylko ile w tym jest zamierzonych zmian w celu większego zróżnicowania ich pochodzenia a ile po prostu chęci poprawienia wyglądu tak jak w przypadku np Rivendell.
W sumie nie pomyślałem o tym, że ich pochodzenia może mieć wpływ na wygla, co jest bardzio logiczne. Pozostaje właśnie kwestia czy efekt jest zamierzony, Ci z hobbita wydają mi się bardziej 'czyści' i 'napakowani'.
ja też uważam, że są bardziej czyści i napakowani... powiem więcej, orkowie z Hobbita wyglądają jakby mieli nałożone na łby silikonowe maski, a nie normalną skórę, bo to nie jest normalne, że ich cera jest tak mleczna, że nie widać ani jednej żyłki, ani pękniętego naczynka... co innego elfowie, ale to nie są elfy, tylko brzydcy orkowie, na litość boską
efekt o którym mówię widać najlepiej tu:
http://www.bigbadbob113.com/wp-content/uploads/2013/12/hobbit-2-orcs.jpg
tego orka grał jakiś aktor, nie? dlaczego wygląda tak jak wygląda? bo nie uwierzę, że to charakteryzacja, jak dla mnie wygląda jak całościowy wytwór CGI
Po za tym z tego co pamietam Saruman w Wp krzyżowal obie rasy -goblinów i orków. Więc to że w Hobbicie wygladaja inaczej to akurat ok. Chociaż u Tolkiena Orkowie i Gobliny to jedno i to samo. :-)
Nie masz racji, gobliny i orkowie to jedna i ta sama rasa. Różnice wynikające pomiędzy hobbitem a władcą polegają na tym, że przypuszczalnie są to inne plemiona, szczepy itd
Przepraszam, ale czy przeczytałeś/aś mój post dokładnie? Napisałem że "u Tolkiena orkowie i gobliny to jedno i to samo". Po za tym w filmie WP Jacksona (z tego co pamiętam Gandalf mówi tę kwestię) jest tekst: "Saruman krzyżuje orków z goblinami" Jak więc możemy mówić o innych szczepach? Jackson po prostu zrobił z orków i goblinów dwie oddzielne rasy.
To ja przepraszam, bo pisałem na szybko i to co chciałem przekazać nie wyszło dokładnie tak jak miało wyjść. Więc pozwól że się poprawię...
Więc tak, dokonując poprawki: gobliny i orkowie należą do tego samego gatunku, ale są to inne rasy. Gatunek czyli grupa osobników która jest w stanie się reprodukować. A orkowie i gobliny to 2 różne rasy (szczepy, plemiona) tego samego gatunku które mogą się między sobą krzyżować.
Na przykładzie psów: psy to gatunek, ale mają różne rasy. U psów różne rasy mogą się krzyżować z czego powstaje nowa rasa psa z cechami ras rodziców...
W taki o to sposób możemy mówić o krzyżówce :D