W Pustkowiu Smauga gdy Bilbo ładuje krasnoludy do beczek widać dwóch elfich strażników, którzy się upili winem i śpią. W wersji rozszerzonej Powrotu Króla Legolas podczas turnieju picia wypija mnóstwo alkoholu i ledwo coś czuje. Dlatego pytam: dlaczego strażnicy się upili, ale Legolas nie mógł?
W książce Hobbit jest napisane, że bardzo trudno spoić leśnego elfa, ale wino którego (nielegalnie) skosztowali dwaj panowie było specjalnym trunkiem sprowadzanym z krainy Dorwinionu, bardzo mocnym, przeznaczonym wyłącznie na królewski stół. Należało je pić małymi kieliszkami, a wspomniani klucznik i podczaszy potraktowali je jak zwykłe słabe wino i łyknęli sobie z dzbanów. Natomiast Gimli i Legolas w filmowym pojedynku pili piwo, na pewno słabsze od zwykłego wina, a co dopiero od tego specjalnego. Widać tutaj, że rzeczywiście, zgodnie z książką, "niełatwo jest spoić elfa”.