Znam się :) Uważam, że Smauga o wiele lepiej wykreowano, a poza tym między tymi dwoma filmami jest 13 lat różnicy :)
Jak dla mnie to Smaug jest o wiele bardziej realistyczny, ale trudno trochę porównywać, gdyż jak pisałam jest różnica w datach powstania, a także dlatego, że Wiedźmin powstawał w Polsce, a Hobbit w Nowej Zelandii
Wizerunki smoków są bardzo różne. Od małych do ogromnych. Od poruszających się na czterech nogach do tych, które zamiast przednich mają skrzydła. A Smaug był akurat wzorowany na rysunkach Alana Lee, które to wykonał rysunki do Hobbita.
Osoby nie zgadzające się z tym, zapewne nigdy w życiu nie widziały żywego smoka na oczy, innego wytłumaczenia nie ma.
Wiadomo. Złoty Smok to szczyt cyfrowej technologii którego żadne Smaugi przebić nie mogą.
To prawda! Wreszcie wypowiedział się ktoś, kto na prawdę zna się na smokach. Już zaczynałem powoli wątpić.
Smok z Widźmina to nie smok tylko stan umysłu! Do dziś przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tym genialnie wykreowanym cyfrowo, potężny i przerażającym smoku. Fajne też było małe smoczątko - tak gumowa zabawka na szynach czy tam kółkach :P
Najlepiej wygląda smok z Wiedźmina, ale w bezpośrednim pojedynku mógłby wygrać Czerwony smok z Czerwonego smoka... W końcu był niewidzialny!
Ale ten Smaug z rosyjskiego Hobbita też całkiem niezły:
https://www.youtube.com/watch?v=c2olm3SjBXg&list=PLF1F614696FDA5DAD&index=6
Ciężko mi teraz wybrać, który jest lepszy. Rosyjski smok również jest wspaniały, wygląda jak prawdziwy Smok Syberyjski. Kiedyś widziałem podobnego pod Lublinem, kiedy polował na Hobbitów Ukraińskich. Dwa fantastyczne okazy tych majestatycznych bestii, przy których Smaug z filmu Jacksona wygląda jak kukła!
Nie ująłbym tego lepiej. A i tak zaraz jakiś troll odpisze, że się nie znamy i Smaug Jacksona to arcydzieło efektów komputerowych...
Dokładnie... Nie lubię, gdy ludzie trollują lub wypowiadają się na temat, o którym nie mają pojęcia. Kiedyś mój znajomy był tak zajęty trollowaniem, że stracił poczucie czasu i skamieniał od światła słonecznego. To powinna być przestroga.
Przecież to oczywiste, Smaug nawet się do niego nie zbliżył. Nie było i nie będzie tak realistycznego smoka nigdy w kinie.
Nasz wkład w wizerunek smoków we współczesnym kinie jest nie do przecenienia. Jak o tym pomyślę, to rozpiera mnie duma. Po Wiedźminie cały świat patrzył na Polskę i naszego smoka biorąc go za wzór do naśladowania. Niestety Jackson nie miał do dyspozycji takich fachowców przy tworzeniu Smauga i efekty widać gołym okiem...
A no, nie da się ukryć. Trudno będzie pobić naszego smoka, i jest to wręcz niemożliwe do osiągnięcia.. Ale powinniśmy być z tego dumni. Oczywiście poza genialną, realistyczną animacją samego smoka, nie wolno zapominać o jego przeszywającym, wywołującym ciarki głosie.
Moim zdaniem nie ma co się rozdrabniać nad wiedźmińskim smokiem, bo był pod każdym względem idealny. Nie mogłem oderwać od niego wzroku, wyglądał jak żywy! Zastanawiałem się nawet, czy przypadkiem nie udało się twórcom filmu złapać jakiegoś dzikiego smoka i umieścić go w filmie.
Powiem Ci że ten scenariusz ze złapaniem dzikiego smoka wydaje się być logiczny..Człowiek patrząc na niego, poprostu nie może uwierzyć że to animacja.
Dla mnie mimo wszystko wzorem pozostanie Wawelski z Baltazara Gąbki. A wiedźmiński to rzecz jasna mistrzostwo w najczystszej formie;)