http://www.theonering.net/torwp/2014/03/25/87789-how-would-have-peter-jacksons-t he-hobbit-
looked-as-a-duology/2/
Szczególnie że by zabrakło mnóstwa istotnych i ciekawych scen. Teraz to już przybiłes pieczatkę pod to, ze do fanów nie nalezych skoro nic cię te sceny nie interesują.
Właśnie on jest prawdziwym fanem, bo woli oglądać to co napisał Tolkien, a nie wciśnięte przez Jacksona na siłę debilne sceny tylko dla kasy.
W przypadku hobbita. Są filmy lepsze od książki która jest jest podstawą dla tego filmu.
Władca Pierścieni filmowy to jedno z arcydzieł kina. Podobnie jak książkowy to arcydzieło literatury. Także tu film i ksiązka są raczej na równi. A co do Hobbita, to nawet te filmy, które Jackson zrobił są znacznie lepsze niż ta książeczka.
No jak nie? Napisana jest w takim stylu, że jak się potem czyta Władcę, to aż woła o pomstę do nieba. Zbyt dziecinna. Dobrze, że filmy są mroczniejsze i nawiązują do Władcy, bo, jeżeli się nie mylę, to Władca nie był chyba w planach w trakcie pisania Hobbita.
Zdecydowanie - jedyna z nie licznych lektur w szkole podstawowej przy której sie nie nudziłem
Z tym się zgadzam. Do tej pory moje dwie ulubione lektury, które czytałem z wielką przyjemnością i potem jeszcze parę razy po nie sięgnąłem, to Potop i właśnie Hobbit:) Ale nie zmienia to faktu, że film, nawet przeciętny, byłby lepszy od książki.
Nie rozumiem o co Ci chodzi Kolego :) Chyba oczywiste, że za 3 filmy zgarną więcej kasy niż za 2 :)
chodzilo mi o twój komentarz niby o te sceny wciśnięte specjalnie dla kasy. ;) peace .
Przecież resztę mogliby dać w EE. I byłoby warto bo np. te 13 minut z Niezwykłej Podróży można teraz sobie o kant dupy potłuc. Równie dobrze zwykły widz nie fan, po prostu zwykły widz mógłby sobie kupić kinową i w zasadzie za dużo by nie stracił.
Miłość do Śródziemia?? Gdyby tak kochal Srodziemie to nie robilby blockbusterow tylko rzetelny film dla fanow, bez żenujących romansow i ciaglej nawalanki pozbawionej zupelnie sensu.