PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
2013
7,6 328 tys. ocen
7,6 10 1 328341
6,4 50 krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Nigdy bym nie przypuszczała, że ekranizacja Hobbita będzie wyglądała w ten sposób i że zrobią z tego trylogię. Fajnie, że mamy trzy długie filmy, ale z drugiej strony trochę szkoda mi tej powieści, która sama w sobie jest całkiem fajna. Czytam teraz Hobbita w oryginale i bardzo mi się podoba. Kiedy patrzę na trailery drugiej części filmu to wydaje mi się, że mogą z tym wszystkim przekombinować. Wrzucili wątki z innych powieści, żeby powiązać to z Władcą Pierścieni, rozumiem, że chcieli ten film wydłużyć na maksa i zarobić więcej, uważam, że dobrze im to wyszło, jednak fajnie by było, gdyby było więcej Hobbita w Hobbicie.

Gdyby trzymali się jednej historii, wydarzenia byłyby bardziej przejrzyste. Teraz nawrzucają mnóstwo wątków, pomieszają wszystko i nie wiadomo czy wybrną z tego.

Już w pierwszej części Hobbita głównym problemem zaczynał być Sauron :/
Walka z Sauronem była we Władcy Pierścieni, w Hobbicie nie powinno być tyle Saurona. Rozumiem zamysł tego wszystkiego, jednak sam Hobbit w sobie byłby wystarczająco ciekawy. Najbardziej podobają mi się postacie Bilba, Thorina i Thranduila, do kina idę z nadzieją, że zobaczę ich i chociaż kochałam Władcę, to nie potrzebuję Legolasa w Hobbicie.

Przynajmniej pod względem wizualnym ten film jest wspaniały, na pewno się nie zawiedziemy.

Do kina pójdę bez żadnych oczekiwań, nie zamierzam tego oceniać. Za miesiąc usiądę w kinie i odpłynę w ten bajkowy świat, bez analizowania czegokolwiek.

kasiaaaa

Spokojnie. Watek Saurona jest nawet w książce, tyle ze nie opisany.

ocenił(a) film na 10
kamilxxx09

Straszne

kasiaaaa

Te trzy filmy jako całość będą znacznie ciekawsze fabularnie od książki. Zresztą większych odstępstw fabularnych poza Azogiem nie ma.

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 6
kasiaaaa

Całe szczęście że robią jak robią . Tolkien podczas pisania powieści tylko zaznaczył obecność Saurona, bo jeszcze nie wiedział co i jak. Pozatym książka jest zbyt dziecinna. A tak mamy film znacznie ciekawszy fabularnie, a to ważne :)

ocenił(a) film na 10
kasiaaaa

Tak jak poprzednicy mówią, również jestem zadowolony z tego, że Jackson rozszerzył Hobbita i powiązał z Władcą Pierścieni. W książce wiele wątków było bardzo skromnie opisanych lub raptem tylko jednym zdaniem. Hobbit to jest chyba pierwszy przypadek gdzie w filmie jest więcej niż w książce. Zawsze jest odwrotnie tak jak np. we Władcy Pierścieni. Także Jackson trochę pozmieniał niektóre momenty aby w efekcie fabuła była jeszcze bardziej ciekawsza. Ciekawe też co będzie w trzeciej części. Na pewno BPA, ale czy coś jeszcze? Ta niewiedza jest całkiem przyjemna :)

ocenił(a) film na 8
kasiaaaa

wątek Saurona, Pierścienia i Dol Guldur to jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie rzeczy. Joecrou ma rację, bo wydarzenia z Sauronem, chociaż nie było ich właściwie w Hobbicie, to dowiadujemy się o nich np. z Silmarillionu, gdzie jest opisane, że najpierw Gandalf zrobił wywiad w Dol Guldur i przekonał się, że siedzi tam rzeczywiście Sauron, a nie jeden z Nazguli( to myślę, że będzie w drugiej części), potem Saruman w końcu zgodził się na atak, bo nie chciał, by Sauron miał możliwość poszukiwania Pierścienia w Anduinie.( nie wiem, czy to będzie w Pustkowiu, bo zwiastuny jakoś na to nie wskazują). Ostatni raz wtedy im Curunir pomógł, bo potem zamknął się w Orthanku. Sauron zasymulował odwrót, ale potem wrócił do Mordoru i zaczął odbudowę Barad-Dur zanim Rada zdążyła zaaragować. W sumie ciekawi mnie jedna rzecz, bo jeśli PJ nie ma praw do Silmarillionu, to jak może używać wątków z niego?

ocenił(a) film na 5
natadragon

Wszystkie fakty, które wymieniłaś można znaleźć nie tylko w "Silmarillionie", ale i w Dodatkach do "Władcy Pierścieni". :)
Poza tym Gandalf chyba mówi o swoich poczynaniach na Naradzie u Elronda?

ocenił(a) film na 8
Melethril

tak?, to dzięki za info. Z tą radą u Erlonda sprawdzę, tylko muszę sobie kupić nową książkę, bo stara ma prawie 50 lat i była ciągana przez tatę po różnych statkach, więc kartki w niej trochę latają :) To możesz mi jeszcze powiedzieć, co odnośne Saurona, Dol Guldur, Pierścienia/ni ,Sarumana i Białej Rady było w dodatkach?

ocenił(a) film na 5
natadragon

Już ci piszę :)
Jest mowa między innymi o: -końcu Niespokojnego Pokoju, Sauron ze wzmożonymi siłami wraca do Dol Guldur; -utworzeniu Białej Rady; -Sarumanie, który osiada w Isengardzie; -uwięzieniu Thraina w Dol Guldur, Nieprzyjaciel odbiera mu ostatni z Siedmiu Pierścieni; -Zebraniu Białej Rady, Gandalf nakłania do wyprawy na Dol Guldur, lecz przeważa zdanie Sarumana, który rozpoczyna poszukiwania Pierścienia w okolicy pól Gladden; -Sarumanie, który odkrywa, że słudzy Saurona przeszukują Anduinę w okolicy pół Gladden, nie dzieli się jednak tymi wiadomościami z Białą Radą; -zebraniu Białej Rady, Saruman zgadza się na zaatakowanie Dol Guldur. Dalej jest już Bitwa Pięciu Armii i ostatnie zebranie Białej Rady.
Niestety "Kronika Lat" zaczyna się od Drugiej Ery, co tym samym zamyka Peterowi drogę do "Silmarillionu".
Wygląd mojego "Władcy" też pozostawia wiele do życzenia ;)

ocenił(a) film na 8
Melethril

ok, dzięki, to wiem już mniej więcej czego się spodziewać :)

ocenił(a) film na 7
natadragon

Dobre pytanie. Może ma prawa do części Silmarillionu? Ktoś może podać źródło?

ocenił(a) film na 9
kasiaaaa

Bardzo dobry tytuł wątku, to jest film Jacksona i jego piekielnie zdolnej bandy. To jego wizja, jeśli komuś nie odpowiada wystarczy nie oglądać. Niektórzy wciąż chyba nie rozumieją, co to jest adaptacja.

ocenił(a) film na 9
kasiaaaa

Takie osoby jak ty powinny dziękować Jacksonowi :) zamiast 2-3 godzinnego filmu w którym na pewno by coś było pozmieniane skrócone i wycięte dostajemy 10 godz materiału z którego możesz sobie wyciąć 2h filmu i stworzyć idealną kopie książki :)

kasiaaaa

Ciekawy wątek, mnie się I cz. podobała, idę i na drugą, Hobbit jako książka nawet nie był zbyt obszerny, a ja juz od jakiegoś czasu nie porównuję zbytnio książek do filmów, traktuję je jako oddzielne byty... i tak jest nawet łatwiej obierać, człowiek mniej zżyma sie na nieścisłości ;-)