Żenada i kino familijne. Bombur, czy Bofur walczący z orkami w zbroi z beczki, wielka bitwa podczas
"spływu kajakowego" i pełno podobnych "kwiatków". Postać Barda taka sobie. Na szczęście
krasnoludy i bilbo trzymaja poziom choć wolał bym ich nieco bardziej na poważnie. Zgodność czy
nie zgodność z książką zostawiam bo to kwestia zamierzeń reżysera. Pomiędzy władcą a Hobbitem
niestety jest duża przepaść. Chamskie efekciarstwo odbiegające od naszego ukochanego
śródziemia.