Obejrzałem film z 5 razy i potrafię nazwać (np z wallpaper'a) może z 6 krasnoludów;p a to jest złe;p

Cechy takie jak pisanie kronik czy granie na instrumentach są raczej małymi detalami i da się je zaakcentować pojedynczych ujęciach. Dużo lepiej wypadają cechy charakteru np. duma Thorina
Jak dla mnie wielu krasnoludów zostało potraktowanych jako tło, wyróżniają się jedynie :
Thorin oczywiście przez charyzmę i charakter, Ori jako najmłodszy z grupy, który jest strasznym chojrakiem, Fili - gra aktorska, Bofur typowy jajcarz, Balin mędrzec krasnoludów, Dwalin od brudnej roboty, mam nadzieję,że pokaże jeszcze co potrafi w walce
Reszta wypada bezpłciowo, są,ale jakby ich nie było i albo się nie odzywają albo nic nie robią. To na nich powinni się skupić w następnej części

naprawdę chcecie poznawać ich charaktery ? bo ja mając 3 h wolę zobaczyć pełne akcjii przygody, uczieczki i walki jak na fantasy i Hobbita przystało a nie poznawanie psychologii bohaterów, których jest zbyt wielu... niech zostaną tym tłem, w 1 części wyróniło się kilku krasnali i niech tak zostanie (Thorin, balin, Dwalin, Kili, Fili, Ori) reszta może byc bezpłciowa...
o wiele bardziej wolę poznać Thranduila, Tauriel, Pana na Jeziorze, czy Smauga... a przede wszystkim Beorna :)

nie chodzi o jakąś szczególnie głęboką psychologię, po prostu żeby nie byli zwykłymi krasnoludami, które Thorin zabrał aby były jedynie mięsem armatnim w walkach, niech mają jakiś cel w wyprawie, niech jakoś przysłużą się drużynie, a nie stanowią kopię swoich kolegów.

Niech będzie o krasnoludach, ale z umiarem. :)