Spoiler kosmiczny także uwaga!
Balin w NP opowiada o losach Thorina i bitwie pod Morią. Mówi o Azogu, że to kawał drania, bo postanowił wytępić linię królewską krasnoludów spod góry. Rozpoczął od ścięcia głowy Throra jak widzimy. Po dziadku zabrał się zapewne za ojca, czyli Thraina, o który Gandalf z Balinem coś ukrywają przed Thorinem. Thraina zobaczymy jeszcze w PS, ale może to być tylko retrospekcja. W końcu w Bitwie Pięciu Armii skosi samego Thorina ( już słyszę płacz i szlochanie w kinie ). Zrobi więc dokładnie to co postanowił i spełni swój misterny plan w 100%. Czyli ta trylogia nie będzie jakąś lajtową sprawą, w której wszystko skończy się dobrze i będziemy zadowoleni.
Niech robią co chcą...byle by dali Białą Radę z jej członkami i Bitwę w Dol Guldur jako rozbudowany wątek :-) Szlochać będę jak ten wątek jednak pominą a nie po śmierci Thorina, która jest akurat oczywista dla wszystkich którzy książkę znają.
Że już o Kilim i Filim nie wspomnę.... :P
Będzie wszystko jak trzeba. Chciałem tylko powiedzieć, że bardzo podoba mi się wątek Azoga. Dodaje filmom pikanterii i sprawia, że film lepiej się ogląda niż czyta książkę.
Oczywiście. Azog dodał 1 częsci dynamiki i mrocznego klimatu. Tylko nie rozumiem niektórych ludzi : tutaj mówią że jest za mało zła i mroku a za chwilę mają pretensje że do fabuły wprowadzono kogoś takiego jak Azog.
No wiesz, zawsze to jest film oparty na powieści, może Jackson postanowił, że zmieni trochę fabułę i Thorin ocaleje albo zmienią jego śmierć(jak np. pojedynek Harrego z Voldemortem), być może wlezą na szczyt Góry i będą toczyć epicką walkę:)
Wystarczy przypomnieć sobie jak reżyser rozwalił genialną powieść "Eragon", która może bogactwem "Władcy" nie dorównuje, ale moim zdaniem zdecydowanie lepiej się ją czyta i gdyby nie zakończenie( notabene można powiedzieć, że zerżnięte z Powrotu Króla), które w ogóle nie ma sensu i chaos w ostatniej części, stwierdziłbym nawet, że Dziedzictwo to najlepsza saga jaką kiedykolwiek czytałem. No ale cóż. Chodzi tu o przykład jak ze świetnej powieści można zrobić beznadziejny film, w którym smoki mają pióra, a reżyser/scenarzysta zmieniają sobie prawie wszystko co autor wymyślił:(
Thorin zginie, bo aktor grający go w jednym z wywiadów powiedział, że gra postać makbetowską, a Makbet jak skończył każdy wie. Zresztą pewnie nikt z twórców nawet nie pomyślał nawet, żeby taki wątek zmieniać.
Wątpliwe żeby Thorin miał przeżyć, fani Tolkiena stwierdziliby że to profanacja książki.
Chyba nie przeczytałeś jeszcze zbyt wiele skoro twierdzisz że saga Dziedzictwo jest najlepszą jaką czytałeś.
Ehh... Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że gdyby nie ostatnia część, a w szczególności zakończenie, to mógłbym tak stwierdzić. Przeczytałem wiele książek i nie będę oryginalny jeżeli powiem, że najlepszą sagę jaką przeczytałem jest Harry Potter, potem saga Thrawna, trylogia Zemsty Sithów(Labirynt Zła, Zemsta, Narodziny Czarnego Lorda), 7-tomowa saga Czarnego Maga i dopiero teraz Dziedzictwo:)
No niestety, dla mnie zakończenie jest bardzo ważne i wiele od tego zależy, Dziedzictwo składa się z 4 tomów, gdzie Eragon, Najstarszy, Brisingr są świetne, to niestety ostatni jest tak banalny i słaby, że zawala całą serię. Po pojawieniu się nie wiadomo skąd włóczni zabijającej smoki już wiadomo było, że zginie od niej Shruikan:)
Skąd wiesz że to Azog zabije Thorina? Też tak sądzę (a Azoga Bilbo) ale czy to potwierdzone w jakiś sposób?
Na to po prostu wygląda, po obejrzeniu pierwszej części. Jedyne sensowne rozwiązanie według mnie. Boss vs boss.
No ale to nic pewnego. A może Azoga zabije Thorin w drugiej części, a sam zginie zabity przez np. Bolga, albo jakiegoś innego orka.
Padło by napięcie filmowe przed ostatnią częścią. Nie sądzę aby coś takiego wymyślili, jak wskrzeszenie jego syna.
Nie padłoby napięcie. W końcu dwójka skończy się albo na wylocie Smauga, albo na niedługo przed Bitwą.
No tak, ale przypuszczam, że to Azog będzie dowódcą w Bitwie Pięciu Armii po stronie zła. Inaczej pokazanie bitwy pod Morią w pierwszej części miałoby mały sens. Jest głodny rewanżu z Thorinem po stracie ręki, no i musi dokończyć swój plan zagłady rodu.
Ja przypuszczam że Thorin zginie od ran zadanych mu przez Azoga, ale uda mu się go jeszcze zabić.
Niewykluczone. Beorn może dostanie inną rolę w bitwie. Zobaczymy. Co do końca drugiej części to jestem przekonany, że skończy się po zabiciu smoka. Wtedy rasy ruszą po niepilnowane złoto w Ereborze, zacznie się zima i konflikty.
Takie rozwiązanie byłoby o wiele lepsze, zwłaszcza, że Throin musi mieć czas na przeproszenie Bilba.
A no ;) Ciekaw jestem jak zrobią sprzeczkę między nim a Bilbem. Bo chyba niestety nie będzie go chciał w filmie zrzucić z góry...
Wcale bym nie powiedziała. Thorin przecież był wtedy nieźle wkurzony, a sama mimika i gestykulacja to będzie za mało żeby to oddać. Musi coś mocnego nakrzyczeć :)
W jakimś wywiadzie Armitage jak mówił coś o relacjach Bilba z Thorinem to powiedział o tym momencie, ale zaznaczył że tak było w książce ; P
Cóż raczej nie nazwie go szczurzym podmiotem. W książce to pasowało, ale w filmie jakoś tego nie widzę
Będzie jak w książce Beorn utratuje Thorina spod noża, niestety rany okażą się śmiertelne.
Ciekawy temat i bardzo podoba mi się Twoja wizja rozwiązania tego konfliktu. Azog dopnie swego, a później i tak zostanie zabity, pytanie tylko przez kogo ??? A może i PJ nas zaskoczy i zobaczymy jednak Bolga, mądrzejsi będziemy bądź co bądź dopiero w grudniu :)
PJ lubi zaskakiwać. W zwiastunie najbardziej zaskoczył mnie tym pomysłem podróży na górę, ale bardzo mi się to podoba;):
http://heirsofdurin.files.wordpress.com/2013/06/the-hobbit-the-desolation-of-sma ug-official-teaser-trailer-hd-mp4_000012554.jpg
Dokładnie tak, kto by przypuszczał po pierwszej części że te zaje*** wielkie posągi krasnoludów posłużą kompani w drugiej części jako schody :) Pewnie sam PJ wymyślił to jeszcze z pół roku temu no, ale oby więcej takich szczegółów bo to na nich właśnie opiera się moim zdaniem fenomen tego naszego wariactwa :) Im więcej smaczków tym więcej dyskusji i domysłów - o to chodzi :)
Przecież to jeden z dwóch posągów które stoją u wrót bramy Ereboru, były pokazane w retrospekcji "starego" Bilba!
Faktycznie, te posągi u bramy Ereboru stoją przodem, a ten ma topór skierowany w stronę góry. Zwracam honor:)
Chyba to jest Krucze Wzgórze. Na strażnicę na nim można się było dostać schodami. W prologu widać ją w oddali.
Ta scena jest rewelacyjna ale jest jeden problem: zaraz przyjdą ZNAWCY I DOROŚLI i powiedzą że hobbit jest zbyt monumentalny jak na bajkę dla dzieci.
Pojawi się wtedy mrok i wszyscy będą zadowoleni.Ale Bilbo wróci do domu żywy i znowu krytycy zaczną psioczyć