Lubię surrealizm, ale nie widzę uzasadnienia dla którego reżyser użył wszystkich surrealistycznych
środków. Nawet jeżeli chciał coś przekazać to mam wrażeni że urwał w pół zdania. A jeśli ta
rozmowa samochodów miała być jakimś podsumowaniem, to niczego nowego nie odkrył.