Cieszę się, że są inni, którzy odbierają ten film podobnie jak ja. Mogę też zapewnić Cię, że każdy kolejny raz jest coraz ciekawszy, bo widzi się coraz więcej fascynujących szczegółów. Ten film, mimo, że powstał "na szybko", bez jakiegoś perfekcyjnego scenariusza, charakteryzuje się barokowym przepychem i jeśli ktoś taki styl lubi, to przy każdym następnym seansie będzie robił kolejne odkrycia. Ja sam widziałem go już cztery razy w całości, nie licząc powracania do poszczególnych scen, najczęściej do tych trzech:

http://www.youtube.com/watch?v=QdvBLFI5kIs

http://www.youtube.com/watch?v=GZ_BucxvkK8

http://www.youtube.com/watch?v=DZJrTwDwmcw

Hej, to niesamowite, sam nie wybrałbym inaczej, a antrakt sam oglądałem już 3 razy, choć sam film tylko raz. Ta muzyka wyrywa z butów w tak mocno bałkańskim (cygańskim) klimacie. Są jednak ludzie o niesamowicie zbliżonych gustach... na ten przykład filmowych:-)

Pozdrawiam Cię serdecznie! I wielu podobnie ekscytujących seansów winszuję:-)

> Ta muzyka wyrywa z butów

A ciekaw jestem, czy znasz oryginał (nieco odmienny stylistycznie, ale równie elektryzujący):

http://www.youtube.com/watch?v=7lzpDwaxGk4 ?

Dla fanów rocka RL Burnside to dość ważna postać, bo to jest muzyczno-duchowy ojciec chrzestny Jona Spencera ( http://www.youtube.com/watch?v=cbwxLGohUM0 ), który z kolei stworzył podwaliny współczesnego blues-rocka w stylu Jacka White'a czy Black Keys.

To taka dygresja pozafilmowa. Może przypadkiem też jesteś fanem rocka.

Pozdrawiam równie serdecznie i do przeczytania w przyszłości mam nadzieję!