rozumiem zamiar, rozumiem surrealizm, rozumiem kino wypierające schemat. Ale nie czuję tego
filmu, dam mu jeszcze szanse po spaleniu, bo bez niczego to nie wciągnął, zasypiałem kilka razy.
Fajny klimat momentami, ale ten pseudo surrealistyczny bezsens jest tak ciężki, że jedynie
pogratulować tym którzy dotrwali do końca bez przewijania. Polecam...no właśnie tak jak w tytule
tematu