Reklama Heineken'a to porażka,w Uk liczy się Fosters,Carling itd,Już pierwsza scena powala gdzie jest konfrontacja z meksykańcami udających kiboli Millwall.Ogólnie w więzieniach jest etniczny podział,a nie kibicowski,ale wiem,że i tacy narwańcy się znajdą.O okacjach w więzieniu lepiej się nie wypowiadać. Film ratuje tylko akcent aktorów,dzięki którym wiadomo, że jest o angielskich kibicach. Dobrze też ,że nie pojawili się aktorzy z pierwszej części i uszyli z honorem oprócz Ross'a McCall'a. Nie mówię tu o grze aktorów,ale o tym że się pojawił.