PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494642}

Hooligans 2: Do ostatniej krwi

Green Street 2: Stand Your Ground
2009
6,2 30 tys. ocen
6,2 10 1 29520
4,3 7 krytyków
Hooligans 2: Do ostatniej krwi
powrót do forum filmu Hooligans 2: Do ostatniej krwi

WTF?

użytkownik usunięty

Co to shit? Tego oglądać się nie da... Film jest tak żenujący i obciachowy że nie wiem jak go nazwać jednym słowem bo "dno" czy "chłam" to by były komplementy... Kuwa film jest tak słaby, że "Życie seksualne dostawców ziemniaków" w moim przekonaniu jest o niebo lepszy. No i mogli by Froduszka znowu dać a nie jakichś gości wytrzasnęli z rękawa i wyglądają jak pluszowe misie... Jedyna znośna postać w tym filmie to ten rusek ale to też przegięcie żeby ruska mafia bała się chuliganów... ŻAL...

Dokładnie. Na filmie zawiodłem sie na całej linii. Znając pierwszą część (super film), spodziewałem się czegoś bardziej ambitnego. To wogole było więzienie ? Hahah ... wszyscy chodzili jak na jakims obozie letnim. Do tego marny wątek z klawiszem. Klawisz nagle dostaje dziecinnego olśnienia, iż postępuje źle.

Kicha po całości :( A szkoda.

ocenił(a) film na 1
Maxim_Reality

najgorszy watek to ten mecz o wolnosc
poprostu zenada
naprawde nie moge pojac glupoty tego kolesia ktory pisal scenariusz

El_Magiko

Dla mnie głupotą jest przetrzymywanie kogoś po porwaniu we własnym mieszkaniu. Marc albo był tak głupi, albo bezczelny i wyrachowany. Inna rzecz, że chciał tylko wkurzyć głównego bohatera (i wydostać się na wolność) a to, że jego wspólnika aresztują to już było nieważne.

ocenił(a) film na 4
Maxim_Reality

zgadzam się. zapaliłem się do oglądania drugiej części po zafascynowaniu częścią pierwszą, niestety przeliczyłem się, pierwsza część była o niebo lepsza a część druga to nieporozumienie, film dostaje ocenę aż 4/10, chociaż zabrakło kilku znaczących elementów, a według mnie to np. jakieś ważne wydarzenie po wyjściu na wolności, albo w ogóle okres spędzony w więzieniu mogli skrócić do minimum; Rywalizacja West Hamu i Millwall jest w obydwu częściach, tylko,że w tej drugiej dochodzi jeszcze Chelsea ;) - to tak na +, ale za to ta przedstawiona w GSH 2 jest dużo nudniejsza.

Tyle o de mnie.

ocenił(a) film na 7
rexlampart

tyle wam powiem, że przesadzacie;p jak dla mnie film jest ok:) napewno nie zasłużył na jakieś większe wyróżnienie, ale ogląda sie całkiem przyjemnie:)a przeglądając niektóre wypowiedzi nie tylko do tego filmu tj. "Żenada, totalne dno, co za beznadzieja" to zawsze wywołują u mnie uśmiech na twarzy:) Żeby ocenić film w wyżej wymienionej skali to film musi byc naprawde słaby i żenujący (np. American pie księga miłości), a pisanie takich opinii przy całkiem dobrej produkcjii, którą jest druga część Hooligans jest lekko przesadzona:) Choć wiem, ze większość takich wypowiedzi to zwykła prowokacja, no ale mniejsza o to:) Zgodzę sie ze pierwsza część jest o niebo lepsza i dwójka jej nie dorównuje lecz nie bądzmy tacy negatywni:) ja uważam, że film jest ok:) pozdrowienia:)

użytkownik usunięty
maseratii77

Całkiem dobrej produkcji ? Jaja sobie robisz ? Zresztą nikt Ci nie wmówi, że film jest słaby jeśli Ci się podoba... Dla mnie bynajmniej jest gorszy od American Pie The Book of Love bo po American Pie nie można się spodziewać ambitnego filmu i ma on być śmieszny po poprzesz jakieś żenujące sceny, cycki i obleśne momenty. A Green Street Hooligans 2 ma być o chuliganach którzy robią zadymy na meczach i trafili do więzienia w które to jak widzieliśmy jest po prostu śmieszne...

ocenił(a) film na 7

dalej uważam, ze przesadzasz no ale dobra:) film ci sie nie podobał trudno nie ma co więcej sie wykłocać, każdy ma swoje zdanie:)

ocenił(a) film na 6
maseratii77

Zastąp uśmieszki kropkami/przecinkami, bo to aż razi...

rexlampart

No właśnie w drugiej części nie widać tej rywalizacji. Owszem jest trzech fanatyków West Hamu, ale to tyle. Duży Marc na dobrą sprawę może być kibicem czegokolwiek, jest kolegą gościa który zabił Pete'a, ale tu się chyba kończy jego powiązanie z Millwall. Jest śfirem który sieje terror w więzieniu a jego nowym celem jest trójka "nowych", ale ja tu nie widzę jego przywiązania klubowego i przez to kontekst pierwszej części się zatraca.