no cóż trzeba go oceniać subiektywnie gdyż nakręciła go kobieta, która raczej mało zna się na tym prawdziwym chuligańskim życiu. Lecz mimo to poradziła sobie i trzeba jej za to bić pokłony. Większość mówi że to kolejna hollywoodzka produkcja lecz ja nie zauważyłam tej "wyniosłości, nadmiernego, przesłodzonego romantyzmu i wzruszenia, super efektów specjalnych czy litry krwi" . Chalie spisał się bardzo dobrze, można się też doczepić że miał tylko łądną buźkę która poprawiała estetykę filmu ale bez przesady.. wg pasował idealnie więc czemu nie? a Bover był idealny.. a i jeszcze jedno: porównywanie tego filmu do FF jest idiotyczne! Rozumiem że ludzie są znani z tego że lubią porównywać różne rzeczy a szczególnie filmy ale po co? Prawie każdy film jest jedyny w swoim rodzaju, chociaż trochę różni się od innego i to że ma taką samą tematykę powinno być najmniej istotne. Osobiście uważam że ten film wiele zyskał na wartości gdzie nie było tej nadmiernej brutalności i krwi bo to miał być film O ŻYCIU KIBICÓW " chuliganów" a nie O MORDOBICIU, KRWI oraz ekscytacji z brutalnych scen. to tyle.
;)