ale "strzelanie liści" i "grożenie" są wbrew prawu, a już na pewno w czasie przesłuchania:)

Zgadzam sie prawie zupelnie z autorem watku. Pare rzeczy fajnie zrobili, ale sam pomysl, fabula, eh.. totalne rozczarowanie.
I tak sie piatce dziwie - ja dalam 3.
I tez od poczatku wiedzialam, kto bedzie ostatnim jezdzcem....
Strata czasu.

nja go az tak mocno nie krytykuje, wiedzialem kto bedzie smiercia, opdejrzewalem tez kto jest przywodca, spaprana sprawa z samymi motywami morderstw, odrzuceni przez swiat zamieniaa sie w puchopatycznych mordercow? i to kto? wlasciwie sami nastolatkowie, w dodatku jeden z nich to gay ktory plakal jak brat na niego nakrzyczal, druga to jakas dziewczynka molestowana przez przybranego tatusia, przeciez te dzieciaki nie mialyby sily zwieszac tych ludzi na tych rusztowaniach.
jeszcze jedno dlaczego ta mala jedza postanowila sie przyznac. w dodatku jej rola byla po prostu beznadziejna, zagrala tak marnie i sztucznie ze ja juz chyba bym lepiej to zrobil, po prostu tej dziewczynce ta rola nie wyszla i dziwies sie ze nikt na planie tego nie widzial. sama pomysl filmu mi sie podobal, ale z realizacja juz jest niestety duzo gorzej, pomimo tego ja odwaznie i smialo daje im 7. a co:D

Film można uznać za OK, tylko w wyjątkowych okolicznościach. Deszczowy, letni, nudny wieczór...No, to można obejrzeć. Niech się tylko nikt nie nastawia na coś super, bo tak przewidywalnego i ckliwego filmu [och jej, tato, nie masz dla nas czasu, więc się zabiję, to pożałujesz...] dawno nie widziałam.
Osoba, która nazwała Jeźdźców kolejnym "7" powinna jeszcze raz obejrzeć oba filmy. I jeszcze raz, i jeszcze.

Tak jest. W sumie to na dlugie nudne wieczory mam duzo i znacznie lepszych filmow, niemniej nie zaluje, ze obejrzalam, moglam porozwodzic sie nad naiwnoscia i przewidywalnoscia, tudziez stopniem, w jakim jest to wszystko naciagane. ;> Nie mozna przeciez ogladac samych dobrych filmow, no nie?
Lubie Quaid'a, wiec mi troche przykro z powodu tej roli. ;P Zupelnie jak z Oldmanem w Nienarodzonym.
To jakas plaga nieporozumien.

oni wszyscy postanowili się przyznać...przecież ona sam powiedziała że "troje z naszej czwórki zostało odkryte i nie miałeś z tym nic wspólnego detektywie" Gdyby nie chcieli to wątpię żeby ktoś poznał ich tożsamość...takie było ich założenie "przyjdź i ujrzyj" nas w domyśle...nasze problemy...

Strasznie się zawiodłem ale może po kolei. Podobnie jak jak autor w połowie domyśliłem się kto jest ostatnim jeźdźcem, jak dla mnie historia z brakiem czasu dla dzieci, nieczułością itd. w tym filmie się nie sprawdza, cały biały pokój i akcja, że główny bohater przez dwa lata nie zaglądał do sypialni syna LOL, HAPPY END jakoś nie pasuje mi do tego filmu, tytułowi jeźdźcy jak dla mnie za młodzi na tego typu akcje i zbrodnie. Na plus to, że całkiem ciekawe zbrodnie, Dennis Quaid lubię gościa i nawet spoko zagrał.

5/10

Słaby następca "Siedem"

ja też się domyśliłam w połowie, kto za tym wszystkim stoi :D
Tylko nie bardzo chciało mi się wierzyć, żeby reżyser poszedł na taką płyciznę!!
5/10 to i tak dużo dałeś ;p
jak dla mnie totalny niewypał. Szkoda.

Taaaaa Straszna cienizna Obejrzałam 3 filmy z rzędu Udręczeni Egzorcyzmy Dorothy Mills i Horsemen i wszystkie są słabe Szczerze mówiąc nie spodziewałam się rewelacji więc nie byłam rozczarowana